Rocky Boxing Night: Czas na rewanż. "Evander Rivera chce zdominować wagę junior średnią w Polsce"
- Nie zgadzam się z werdyktem sędziów! Salabura boi się rewanżu! - tak Evander Rivera mówi o ostatniej, zremisowanej walce z Kacprem Salaburą. Kubańczyk szybko chciałby ponownej walki z Polakiem, ale na razie przed nim pojedynek na "Mounting Systems Rocky Boxing Night" 19 marca w Stężycy. Rivera chce zdominować polską wagę junior średnią.
Rozgoryczony i zły przystąpi do kolejnej walki trenujący w poznańskim klubie Walczak Krzysztofa Bloka Evander Rivera. W grudniu był faworytem starcia z Kacprem Salaburą. Po sześciu rundach dwóch sędziów dało remis, a trzeci przyznał wygraną Kubańczykowi. Decyzję tę podważa Rivera i żąda rewanżu.
- Zupełnie nie zgadzam się z ostatnim werdyktem. Sędziowie nie tak to ocenili. Czekam, a nawet marzę o drugim pojedynku z Salaburą. Wiem, że on nie chce rewanżu ponieważ wie, że nasza walka nie była równa. On nie ma ani umiejętności, ani atutów, aby ze mną wygrać - powiedział.
Do sprawy odniósł się szef grupy Rocky Boxing Promotion Krystian Każyszka, organizator gali i promotor Evandera Rivery
- Kacper Salabura to twardziel. Dał dobrą walkę, ale nie zrobił wystarczająco dużo żeby wygrać pojedynek. Według mnie i wielu obserwatorów Rivera wygrał tę walkę 4-2 w rundach. Mój zawodnik od razu poprosił mnie o zorganizowanie rewanżu. I chciałem tę walkę zakontraktować właśnie na 19 marca w Stężycy. Trener Kacpra Salabury Jerzy Galara, któremu złożyłem propozycję odpowiedział, że nie chcą rewanżu i na razie chcą z zawodnikiem iść inną drogą. Rozumiem. Mnie zależy jednak żeby taki rewanż zrobić jak najszybciej. Będę próbował zakontraktować tę walkę na maj. Rivera naprawdę jest zły i bardzo tego chce - stwierdził.
Tymczasem przed Kubańczykiem inny rewanż. Za pojedynek z końca maja 2021 roku z Andrijem Tsiurą. Rivera walkę wygrał, ale dwa do remisu.
- W poprzednim starciu nie walczyłem swoim najlepszym stylem, ale mimo to przecież jestem zwycięzcą, bo większość jego ciosów przyjmowałem na blok - wspomniał Rivera. Odmienne zdanie na temat ówczesnego pojedynku ma Andrii Tsiura.
- Pierwsza walka była bardzo równa, ale nie mi oceniać werdykt. Ci z Was, którzy oglądali pojedynek to rozumieją o co mi chodzi. "Antypunch" - miękkie rękawice w tej walce zagrały na korzyść Rivery - opisywał Ukrainiec.
To już jednak przeszłość. 19 marca w Stężycy podczas "Mounting Systems Rocky Boxing Night" obaj, pięściami będą mogli udowodnić kto jest lepszy.
- Ja nie lubię niedomówień - zastrzegł Krystian Każyszka. - Skoro obaj czują, że wygrali, a jeden sędzia widział remis to niech walczą jeszcze raz. Ktoś powie, że po co taki rewanż skoro Rivera wygrał... Mi zależy na jakości sportowej. Jeżeli ich pojedynek ma być jeszcze lepszy od tego, który już widzieliśmy to cieszmy oko dobrym boksem. To duża szansa dla Tsiury, a Rivera będzie miał poprzeczkę jeszcze wyżej. Imponują mi zawodnicy z ambicjami. Chcą wygrywać i dają z siebie wszystko. Takie walki kochają kibice - dodał.
Tsiura w sześciu występach ma na koncie tylko jedną porażkę i to niejednogłośną, właśnie z Kubańczykiem. Chciał tego rewanżu. Przygotowania rozpoczął 17 stycznia na obozie treningowym we Lwowie z trenerem Romanem Semenyszynem.
- Rivera to doświadczony zawodnik z dobrą szkołą boksu. My z trenerem wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego pojedynku i zaskoczymy i Kubańczka i kibiców. Niech wygra lepszy! - z szacunkiem, ale i pewnością w głosie przekonywał Tsiura.
Rivera błysnął już talentem na polskich ringach. Stoczył sześć zawodowych walk. Tyle samo co Ukrainiec, ale nie zaznał goryczy porażki choć zaliczył remisową wpadkę we wspomnianej walce z Salaburą. Podczas przygotowań do gali w Stężycy Kubańczyk skupia się jednak tylko na sobie.
- Do walki będę się przygotowywał jak zawsze tak, aby być lepszym fizycznie, mentalnie oraz taktycznie. Moim największym rywalem nie jest mój przeciwnik, ale ja sam. Moim celem nie jest być lepszym od kogoś lecz aby każdego dnia być lepszą wersją siebie - zaznaczył Rivera.
- Evander chce zdominować wagę junior średnią w Polsce. Chce udowodnić, że jest tu najlepszy i jest gotowy na walki ze wszystkimi. Czy z Tomaszem Nowickim czy z Przemysławem Zyśkiem. Ja wiem, że pojawia się tu konflikt promotorski, ale podkreślam, że my jesteśmy otwarci i gotowi na rywalizację z każdym w tej wadze w Polsce - podkreślił Krystian Każyszka.
W walce wieczoru gali "Mounting Systems Rocky Boxing Night" 19 marca, nad którą patronat objął wójt gminy Stężyca Tomasz Brzoskowski, Kajetan Kalinowski zmierzy się z Rafałem Rzeźnikiem w finale turnieju wagi junior ciężkiej. Zwycięzca wygra 50 tysięcy złotych i podpisze kontrakt z grupą Rocky Boxing. W królewskiej kategorii, o zawodowe mistrzostwo Polski Kacper Meyna będzie bił się z Jackiem Piątkiem. Do ringu powróci Artur Bizewski w starciu z Pawłem Sowikiem. Pojawią się też inni Kubańczycy Carlos Bori oraz Cristian Lopez w starciu z Damianem Smagiełem. Kolejną walkę stoczy utalentowany pięściarz wagi super piórkowej Dominik Harwankowski, który zmierzy się z Igorem Lazarevem z Izraela. W sumie kibice zobaczą 10 zawodowych pojedynków.
W studiu między walkami pojawią się ciekawi goście. Wśród nich jasnowidz Krzysztof Jackowski, który może podejmie się tej niełatwej gry jaką jest przewidywanie lub typowanie wyników walk. 17 lutego w Stężycy oficjalna konferencja, dzień później ważenie. Galę 19 lutego pokaże telewizja Polsat na wybranych kanałach sportowych. Więcej informacji o karcie walk w mediach społecznościowych grupy Rocky Boxing Promotion oraz w portalach internetowych.
Przejdź na Polsatsport.pl