Liga Mistrzów. Igor Karacic: Nadal wszystko mamy w swoich rękach

Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Igor Karacic: Nadal wszystko mamy w swoich rękach
fot. Cyfrasport

Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce przegrali na wyjeździe z Telekomem Veszprem (33:35) i o bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów muszą powalczyć w ostatniej kolejce rundy zasadniczej. - Nikt nie lubi przegrywać, ale nadal wszystko mamy w swoich rękach – powiedział rozgrywający kielczan Igor Karacic.

Mecz w Veszprem toczył się w zawrotnym tempie, a wynik długo utrzymywał się wokół remisu. Na kwadrans przed końcem gospodarze odskoczyli na trzy bramki, a później prowadzili nawet pięcioma. Kielczanie walczyli jednak do końca. Po szalonej pogoni zniwelowali straty do jednego trafienia, ale dwa punkty ostatecznie pozostały na Węgrzech.

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzów: Minimalna porażka Łomża Vive Kielce

 

- O końcowym wyniku zdecydowały niuanse. W pewnej fazie drugiej połowy zabrakło nam trochę szczęścia, ale też koncentracji w ataku – przyznał drugi trener Vive Krzysztof Lijewski. Dodał, że do porażki przyczyniło się też "kilka głupio straconych piłek" w decydujących fragmentach spotkania.

 

- Gospodarze wyprowadzili kontrataki i uciekli na kilka bramek. Później rzuciliśmy wszystko, co najlepsze, aby ruszyć w pogoń. Byliśmy blisko, ale zabrakło trochę szczęścia. Możemy być jednak zadowoleni, że przez godzinę graliśmy z nimi jak równy z równym – podkreślił asystent Tałanta Dujszebajewa.

 

- Tak na gorąco nie jestem w stanie powiedzieć, czego nam zabrakło do zwycięstwa. Bardzo chcieliśmy wygrać, walczyliśmy przez pełne 60 minut. Najważniejsze, że sprawę pierwszego miejsca w grupie mamy w swoich rękach. Mamy jeszcze jedną szansę – podkreślił Karacic.

 

Za tydzień w ostatniej kolejce kielczanie zagrają u siebie z Dinamem Bukareszt. Jeśli zwyciężą, awansują bezpośrednio do ćwierćfinału.

 

- Przed rozpoczęciem rozgrywek, jak wiadomo było, że będziemy grać z Paris Saint-Germain, Barceloną, Flensburgiem i Veszprem, mało kto chyba wierzył, że możemy być najlepsi w grupie. A my jesteśmy liderem. Wiadomo, że mecz z Dinamem będzie bardzo trudny. Przegraliśmy w Bukareszcie na początku sezonu. Ale teraz zrobimy wszystko, aby wygrać i awansować do ćwierćfinału – zapewnił chorwacki rozgrywający.

 

Zespół z Veszprem już wcześniej stracił szanse na zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca w grupie. Ale w starciu z mistrzem Polski drużyna trenera Momira Ilica zaprezentowała się z bardzo dobrej strony.

 

- To był bardzo szybki mecz. Obie strony bardzo dużo biegały. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo przecież wygraliśmy z liderem naszej grupy. Po ostatnim remisie z Porto i porażce w Barcelonie, potrzebowaliśmy takiego spotkania. Jest jeszcze dużo grania w tym sezonie. Mamy swoje szanse w 1/8 finału, a później będziemy walczyć o Final Four – powiedział lewoskrzydłowy Telekomu, były zawodnik kieleckiej drużyny, Manuel Strlek.

MS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie