Skandaliczne zachowanie prezesa PSG po meczu z Realem Madryt. "Zabiję cię!"

Piłka nożna
Skandaliczne zachowanie prezesa PSG po meczu z Realem Madryt. "Zabiję cię!"
fot. PAP
Nasser Al-Klelaifi

O rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Paris Saint-Germain będzie mówiło się jeszcze bardzo długo. Pierwszym powodem to kapitalne, emocjonujące widowisko, natomiast drugim jest kontrowersja przy premierowym golu dla "Królewskich" i zachowanie włodarza klubu ze stolicy Francji.

Starcie gigantów nie rozczarowało. Ktoś z wielkich musiał odpaść już na tym etapie rozgrywek, co wiązało się z olbrzymim rozgoryczeniem. Padło na PSG, lecz pierwsza połowa wcale tego nie sugerowała. Francuski potentat prowadził po bramce Kyliana Mbappe i sprawiał zdecydowanie lepsze wrażenie.

 

Obraz gry diametralnie zmienił się w drugiej połowie. Do wyrównania doprowadził Karim Benzema, który w kolejnych minutach dorzucił dwa gole i ustalił wynik na 3:1 dla Realu, dając awans "Królewskim".

 

Mnóstwo kontrowersji wywołało pierwsze trafienie reprezentanta Francji, który ostro potraktował bramkarza PSG, Gianluigiego Donnarummę w jego własnym polu karnym. Włoski golkiper stracił futbolówkę, co skutkowało utratą gola.

 

 

Paryżanie nie zdołali doprowadzić do dogrywki, a po końcowym gwizdku wściekły na arbitra Danny'ego Makkelie z Holandii był prezes PSG, Nasser Al-Khelaifi. Katarczyk do tego stopnia był sfrustrowany, że podbiegł do pokoju sędziowskiego i chciał wyważyć drzwi, w które kopał. Do tego rzucał przedmiotami i głośno krzyczał. Towarzyszył mu równie mocno rozwścieczony dyrektor sportowy Leonardo. Ten pierwszy, gdy zobaczył, że jest nagrywany przez pracownika Realu, zaczął krzyczeć w jego kierunku "zabiję cię!".

 

 

Atmosfera była na tyle złowroga, że sędziowie poprosili o dodatkową ochronę. Wezwano również policję.

 

 

Duże prawdopodobieństwo, że UEFA po zebraniu materiału dowodowego (m.in. wspomnianego nagrania) oraz relacjach świadków, wyciągnie konsekwencje wobec włodarzy PSG za niesportowe, wręcz skandaliczne zachowanie po meczu.

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie