Liga Europejska: TBV Lemgo Lippe - Orlen Wisła Płock. Relacja i wynik na żywo

Piłkarze Orlen Wisły znowu zaczęli maraton grania i podróżowania. W piątek 25 marca wygrali 32:24 mecz z Azotami w Puławach, w sobotę wrócili do Płocka, a w niedzielę wyruszyli na pierwszy mecz LAST 16 Ligi Europejskiej do Niemiec. Zespół czekała długa podróż. Najpierw autokarem do Warszawy, potem lot i na koniec dwie kolejne godziny w autokarze, by dotrzeć na miejsce. W poniedziałek drużyna ma w planach tylko analizy video i lekki trening, a we wtorek o godz. 18.45 rozpocznie się walka o awans do ćwierćfinału

 

Pierwszy rywal płockiej drużyny w fazie pucharowej, czwarta ekipa grupy B, aktualnie zajmuje 9. miejsce w tabeli niemieckich rozgrywek.

 

- Ale to jest Bundesliga, najlepsza liga piłki ręcznej na świecie. Rywale wystąpili w Lidze Europejskiej jako zdobywca Pucharu Niemiec i szósta drużyna w tabeli. W grupie B zajęli czwarte miejsce, ale każdy zespół w trakcie sezonu przechodzi kadrowe kłopoty spowodowane kontuzjami, które mają wpływ na miejsce w tabeli - podkreślił Wiśniewski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Łomża Vive awansowało do ćwierćfinału Ligi Mistrzów

 

Jego zdaniem jest to silna ekipa, naszpikowana reprezentantami kilku krajów, która między innymi wygrała w Lidze Europejskiej z duńskim GOG. Przed meczem z Orlen Wisłą piłkarze Lemgo mogli przejść odnowę i odpocząć, nie musieli podróżować.

 

- Grali w Bundeslidze w czwartek, przegrali z Fuechse w Berlinie 24:29, więc mają jeden dzień więcej na przygotowania. Dodajmy, że z berlińskimi Lisami w fazie grupowej LE, także w Berlinie, Orlen Wisła wygrała 30:29 i wywalczyła pierwsze miejsce w grupie - przypomina dyrektor sportowy SPR Wisła Płock.

 

- Dużo biegają, rzucają dużo bramek, także z kontry. Są piekielnie skuteczni. W swoich szeregach mają wielu reprezentantów krajów, choćby najlepszego strzelca ligi niemieckiej, Islandczyka Ellisona Bjarki Mar, który w 24 meczach zaliczył 161 trafień. Mają reprezentacyjnego bramkarza Szwecji Petera Johannessona, który z bardzo dobrej strony pokazał się w pierwszym meczu z aktualnymi mistrzami Europy, rozgrywanym w Orlen Arenie - zaznaczył.

 

- Ale my też mamy swoje atuty, choćby bramkarza Adama Morawskiego, który zbiera znakomite recenzje za swoje występy, także w meczu z kadrą Szwecji. To on zatrzymał Lisy w Berlinie, broniąc ostatni rzut gospodarzy, co zadecydowało o zwycięstwie płocczan. Loczek od nowego sezonu przechodzi do Bundesligi, na pewno będzie się chciał bardzo dobrze zaprezentować w tym meczu - zauważył Wiśniewski.

 

Tydzień później obie drużyny czeka rewanż. Zwycięzca dwumeczu awansuje do ćwierćfinału.

 

- Dwumecz z Lemgo będzie trwał 120 minut, i choć już teraz przyjechaliśmy po zwycięstwo, to przecież pojedynek rewanżowy zagramy w swojej hali, w obecności naszych kibiców - zauważył Wiśniewski.

 

Po meczu, w środę drużyna wróci do Płocka, ale nie będzie czasu na odpoczynek i przygotowania do rewanżu, bo 1 kwietnia o godz. 17.00 Orlen Wisła zagra w Szczecinie mecz ligi krajowej z zespołem Sandra SPA Pogoń. Oznacza to przepakowanie rzeczy i znowu podróż autokarem do Szczecina, by tam wywalczyć o komplet punktów.

 

Relacja i wynik na żywo meczu TBV Lemgo Lippe - Orlen Wisła Płock na Polsatsport.pl. Początek od godziny 18:45.

Przejdź na Polsatsport.pl