Liga Mistrzów: ZAKSA jedną nogą w finale! Jastrzębski Węgiel był bezradny

Siatkówka
Liga Mistrzów: ZAKSA jedną nogą w finale! Jastrzębski Węgiel był bezradny
Fot. PAP
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pewnie pokonała Jastrzębski Węgiel.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozbiła Jastrzębski Węgiel 3:0 w pierwszym półfinałowym meczu CEV Ligi Mistrzów! Obrońcy tytułu nie pozostawili swoim rywalom żadnych szans i są o krok od awansu do finału europejskich rozgrywek. MVP spotkania wybrano rozgrywającego Marcina Janusza.

Obie drużyny dobrze rozpoczęły mecz prezentując swoją najlepszą siatkówkę. Po stronie gospodarzy prym wiódł Tomasz Fornal, z kolei w ekipie kędzierzynian świetnie od samego początku prezentował się Aleksander Śliwka. W obu drużynach próżno było także doszukiwać się większych błędów, a cały przebieg seta zapowiadał wysoki poziom widowiska.

 

Dopiero w połowie seta od stanu 15:16 przewagę zaczynali budować goście. Marcin Janusz chętnie korzystał z dobrego przyjęcia i często grał piłki w pierwszym tempie do Davida Smitha i Norberta Hubera. Widoczna była także różnica w elemencie bloku, gdzie aż cztery punkty zdobyli kędzierzynianie wobec ani jednego ich rywali. Także blok zdecydował ostatecznie o losie tego seta, a "ofiarą" szczelnego bloku ZAKSY padł Stephan Boyer kończąc seta wynikiem 20:25.

 

ZOBACZ TAKŻE: Michał Kubiak wróci do PlusLigi? Menedżer zawodnika komentuje


W drugim secie znów mieliśmy równy początek, ale z punktu na punkt gospodarze tracili siły i stawali się bezradni wobec coraz skuteczniejszej gry kędzierzynian. Od połowy seta gra Jastrzębskiego Węgla kompletnie się posypała, a gospodarze popełniali proste błędy szczególnie w elemencie przyjęcia. Trener Andrea Gardini próbował reagować zmianami, a na boisko zamiast Jakuba Popiwczaka po kilku złych próbach wszedł Szymon Biniek.

 

Nie można jednak zapomnieć o tym co działo się po drugiej stronie siatki, bowiem cała drużyna ZAKSY prezentowała się świetnie w każdym aspekcie nie pozostawiając swoim rywalom żadnego pola do błędu. W końcu set zakończył się wynikiem 14:25 i wszystko zapowiadało kompletną deklasację gospodarzy w tym spotkaniu.


Trzeci set to kontynuacja "ZAKSA-show" w tym meczu. Podopieczni Gheorghe Cretu kontrolowali przebieg spotkania nie pozwalając gospodarzom na jakiekolwiek prowadzenie w tym meczu. Wciąż dużym problemem była efektywność Jastrzębskiego Węgla, który miał problem z zakończeniem pierwszej akcji. Zadyszkę w ataku złapała także ZAKSA, a bezpośrednio punkt serwisem zdobył Fornal i zrobiło się 13:14. Przerwa gości w dobrej grze była jednak tylko chwilowa, a kędzierzynianie ze Śliwką na czele nadal dominowali na boisku. Trzecia i ostatnia akcja tego meczu należała do Semeniuka, który dosłownie wbił się w parkiet przy stanie 24:19. Warto wspomnieć, że Jastrzębski Węgiel nie tylko walczył z rywalem na boisku, ale także z problemami zdrowotnymi w zespole, co również mogło wpłynąć na poziom zaprezentowany przez drużynę gospodarzy. Nie można przy tym jednak odjąć niczego ZAKSIE, która zaprezentowała w tym meczu grę godną obrońcy tytułu.

 

Rewanż odbędzie się 7 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu. Transmisja spotkania na sportowych antenach Polsatu.

 

Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 14:25, 19:25)

 

 

MVP: Marcin Janusz (Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)

 

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Jan Hadrava, Jakub Macyra, Łukasz Wiśniewski – Jakub Popiwczak (libero) oraz Eemi Tervaportti, Stephen Boyer, Rafał Szymura, Szymon Biniek.

 

ZAKSA: Marcin Janusz, Norbert Huber, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, David Smith – Erik Shoji (libero).

Najwięcej punktów:

 

ZAKSA: Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk - 14 pkt, Łukasz Kaczmarek - 12, Norbert Huber - 11


Jastrzębski Węgiel: Tomasz Fornal - 13, Stephen Boyer - 8, Jan Hadrava - 7

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie