PKO BP Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa. Relacja i wynik na żywo

Piłka nożna

Fakt, że Lech Poznań i Raków Częstochowa awansowały do zaplanowanego na 2 maja finału Pucharu Polski sprawił, iż mecze 31. kolejki piłkarskiej ekstraklasy z ich udziałem trzeba rozegrać wcześniej. Dlatego już w środę Raków zagra w Szczecinie z Pogonią. Relacja i wynik na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa od 20:30 na Polsatsport.pl.

Na pięć kolejek przed końcem sezonu Lech, Pogoń i Raków mają po 59 punktów. A zatem drużynie z Poznania chyba najbardziej pasowałoby, żeby pojedynek konkurentów zakończył się remisem. Taki rezultat raczej nie zadowoliłby ani Pogoni, ani Rakowa, chociaż w rundzie jesiennej ich mecz w Częstochowie zakończył się wynikiem 0:0. Co ciekawe, teraz te drużyny, licząc wszystkie szczeble ligowe, zmierzą się w Szczecinie po raz dziesiąty.

 

Z dotychczasowych dziewięciu spotkań Pogoń jako gospodarz wygrała trzy - ostatni jesienią... 1995 roku - 2:1. Dwa lata później był remis 1:1, a kolejne trzy mecze, w tym dwa w ekstraklasie, wygrał Raków: 2:1 (2009 na trzecim szczeblu ligowym) oraz 2:1 (2019) i 3:1 (2021). Ten ostatni wynik w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu przesądził o tym, że to częstochowianie zdobyli wicemistrzostwo kraju, a szczecinianie musieli się zadowolić trzecią lokatą.

 

Trener Rakowa Marek Papszun tym razem nie sili się na dyplomatyczne wypowiedzi i jasno stawia sprawę: "Ważny mecz przed nami. To już końcówka rozgrywek, a gramy z bezpośrednim rywalem w walce o tytuł. Z rywalem, który ma tyle samo punktów co my i to już właściwie mówi wszystko o tym spotkaniu. Czeka nas spore wyzwanie, ale po to też walczyliśmy przez cały sezon, żeby do takiej sytuacji doprowadzić. Jesteśmy świadomi rangi tego pojedynku i zrobimy wszystko, żeby go wygrać. Zobaczymy kto lepiej zniesie presję i wagę tego spotkania, bo jego waga jest spora. Zobaczymy jak drużyny poradzą sobie z realizacją własnych planów na ten pojedynek, jak podejdą do przeciwnika, bo przecież nie rywalizujemy ze sobą pierwszy raz. To nasz szósty mecz z Pogonią po powrocie Rakowa do ekstraklasy i w obu drużynach w tym czasie nie było zmiany trenerów, a zatem i organizacja gry pozostaje podobna. Można się więc do tej rywalizacji dobrze przygotować i trudno spodziewać się zaskakujących posunięć".

 

Nie jest tajemnicą, że wśród częstochowian kilku zawodników miało ostatnio kłopoty zdrowotne, ale jest szansa, że na środę wszyscy będą do dyspozycji trenera. Kluczowa wydaje się obecność w składzie Zorana Arsenicia, który wypadł z gry po pucharowym starciu z Legią Warszawa. W meczach ze Śląskiem Wrocław Bruk-Betem Termaliką Nieciecza z powodzeniem zastąpił go Milan Rundic, ale jeśli tylko Arsenic będzie zdolny do gry, to na pewno zagra w Szczecinie.

 

Przeciwko Pogoni zabraknie natomiast Patryka Kuna, który w Niecieczy wyczerpał limit żółtych kartek. Z tego samego powodu nie grał on w półfinale Pucharu Polski z Legią i wtedy zastąpił go Fabio Sturgeon - teraz może być podobnie. W Niecieczy trener Papszun wolał zbytnio nie ryzykować i z czterech piłkarzy zagrożonych, z powodu kartek, absencją w Szczecinie wystawił tylko dwóch - Kuna i Sturgeona. Z pozostałej dwójki Mateusz Wdowiak do końca pozostał na ławce rezerwowych, a Giannisa Papanikolaou nie było nawet w kadrze meczowej.

 

Odnosząc się do problemów zdrowotnych swoich piłkarzy szkoleniowiec Rakowa stwierdził: "Mamy określone kłopoty kadrowe, ale nie chcę ułatwiać przeciwnikowi zadania i podawać szczegóły z tym związane. Część zawodników jeszcze we wtorek była na badaniach i zobaczymy czy będę mógł z nich skorzystać. W tym sezonie już nieraz byliśmy w podobnej sytuacji, więc dla nas to żadna nowość. Zapewniam jednak, że ci, którzy wyjdą na boisko w Szczecinie, dadzą z siebie wszystko i wierzę, że to wystarczy by wygrać".

 

Co ważne, do dyspozycji trenera Papszuna będzie w Szczecinie tak wszechstronny zawodnik jak Fran Tudor, który w tym sezonie grał już na czterech pozycjach, a w Niecieczy odpokutował karę za żółte kartki.

 

Na mecz z Pogonią "Czerwono-Niebiescy" nie pojechali klubowym autokarem, lecz polecieli samolotem z Pyrzowic do Goleniowa, co pozwoliło im jeszcze we wtorek na treningi na własnym obiekcie i przeprowadzenie koniecznych badań lekarskich. W drugi dzień świąt piłkarze i sztab szkoleniowy Rakowa spotkali się na wspólnej kolacji, co w pewnym stopniu miało związek z sześcioleciem pracy Marka Papszuna pod Jasną Górą. Jak mówi sam szkoleniowiec: "To długi czas spędzony w jednym klubie. Owocny i bardzo dynamiczny, a przede wszystkim bardzo rozwojowy. Zarówno dla mnie, jak i dla Rakowa. Oby tak było dalej i obym dalej rozwijał się jako trener".

 

Z kadry Rakowa, którą w 2016 przejął Papszun, do dzisiaj pozostał tylko jeden zawodnik - kapitan drużyny Tomas Petrasek. W 2017 roku Raków pod wodzą Papszuna awansował z II do I ligi, w 2019 - z I ligi do ekstraklasy i dotarł do półfinału Pucharu Polski, w 2021 wywalczył wicemistrzostwo kraju oraz Puchar Polski i Superpuchar, a teraz ma szansę na "podwójną koronę". Zwycięstwo w Szczecinie niewątpliwie przybliżyłoby częstochowian do zdobycia krajowego prymatu. Remis lub porażka bardzo utrudniłyby osiągnięcie tego celu.

 

Relacja na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa na Polsatsport.pl. Początek o godz. 20:30.

jb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie