Kadra do lat 15 bez niespodzianek. Sztywny kręgosłup, tasują się tylko rezerwowi

Piłka nożna
Kadra do lat 15 bez niespodzianek. Sztywny kręgosłup, tasują się tylko rezerwowi
Fot. Łączy nas piłka
Trener Lasocki ze swoimi podopiecznymi

Reprezentacja Polski do lat 15 szykuje się do majowego Turnieju Czterech Narodów. Trzon kadry się nie zmienia, to grupa, którą trener Rafał Lasocki wybrał już kilka miesięcy temu i z wielkim prawdopodobieństwem będzie ona walczyć w eliminacjach mistrzostw Europy do lat 17. Najmłodszą kadrę czekają teraz sprawdziany ze Słowacją, Węgrami i Finlandią.

Już po letnich zgrupowaniach konsultacyjnych i wcześniejszej akcji Talent Pro można było w ciemno stawiać, jak będzie wyglądała jedenastka Lasockiego nie tylko w sezonie 2021/2022, ale także w kolejnych latach, które mają przygotować grupę do eliminacji mistrzostw Europy do lat 17.

 

W bramce pewniakiem jest Mateusz Pruchniewski (Lech Poznań), w obronie Jakub Jaroszuk (Jagiellonia Białystok), Wojciech Mońka (Lech Poznań) i Kacper Potulski (Legia Warszawa), w pomocy Adrian Przyborek (Pogoń Szczecin), Mateusz Dziewiatowski (Zagłębie Lubin), Igor Brzyski (Lech), Damian Sokołowski (Zagłębie), Cyprian Popielec (Zagłębie) i Igor Stankiewicz (Lech), a w ataku Szymon Królak (Znicz Pruszków) lub Kacper Szulc (Zagłębie).

 

Ośmiu z nich to zawodnicy, którzy rozegrali najwięcej minut w reprezentacji (od 258 do 382), są bardzo dobrze wyszkoleni, przede wszystkim świetni fizycznie i zdecydowanie wyróżniają się na tle grupy. W swoich klubach we wszystkich przypadkach trenują w starszych rocznikach, toteż i dla trenera reprezentacji są gwarancją wyników na miarę oczekiwań. Reszta w zdecydowanej większości to najwyżej rezerwowi, którzy w meczach o stawkę lub z silnymi rywalami raczej nie wyjdą w podstawowym składzie. Mogą skorzystać z szansy tylko w przypadku jakiejś znaczącej obniżki formy lub kontuzji któregoś z pewniaków.

 

W poniedziałkowych powołaniach z „żelaznej grupy” nie ma jedynie Popielca, lidera reprezentacji, który ma kłopoty ze zdrowiem. Ale nie ma też żadnego debiutanta, wszyscy zaliczyli przynajmniej jeden występ w kadrze, jest np. ośmiu graczy, których trener zabrał na kwietniowe wyjazdowe mecze towarzyskie ze Słowenią (2:2 i 3:0). Są to: Karol Stefański (Jagiellonia), Jan Kniat (Lech), Dawid Szwiec (Górnik), Kamil Jakóbczyk (Hutnik Kraków), Oliwer Błaszczyk (Borussia Dortmund), Filip Tokar (Przylep Zielona Góra), Jakub Adkonis (Legia) i Hubert Jasiak (Górnik). Pozostali to: Mateusz Jeleń (Górnik), Dawid Mazurek (Górnik) i Mateusz Szczepaniak (Legia). Jest aż pięciu zawodników Lecha, czterech Górnika, po trzech Legii i Zagłębia oraz dwóch z Jagiellonii. Warto zauważyć, że selekcjoner docenił jednego gracza późnodojrzewającego. Chodzi o Kniata, który był na zgrupowaniu Future Pro, właśnie dla zawodników ustępujących rówieśnikom warunkami fizycznymi.

 

Jeśli może dziwić czyjaś nieobecność, to na pewno Igora Busza z Legii i Pawła Czułowskiego z Escoli Varsovia, biorąc pod uwagę liczbę dotychczas rozegranych minut – odpowiednio 255 i 215. A także Patryka Mazura ze Stali Rzeszów, który nie cieszy się uznaniem trenera, mimo że zbiera bardzo dobre recenzje występując w Centralnej Lidze Juniorów do lat 17 (dwa lata wyżej niż jego rówieśnicy).

 

Jak usłyszeliśmy od szkoleniowców, którzy mają dość dobrze rozpoznany rocznik 2007, to dziwne, że nie ma nikogo ze Stali, mimo że zespół ten już zapewnił sobie udział w półfinale mistrzostw Polski, wygrywając wszystkie spotkania. Liderami pozostałych grup są Lech, Legia i Górnik. – Cały czas szukamy, nikt nie ma abonamentu na kadrę. Ale nie chcę wypowiadać się o personaliach i ocenach, które decydują o tym, kto jest, a kogo nie ma – mówi Marcin Łazowski, drugi trener reprezentacji U15.

 

Ostatnio wiele mówiło się - dyskutowali o tym przede wszystkim trenerzy w klubach - o ewentualnej zmianie selekcjonera kadry U15, który według założeń ma pracować jeszcze dwa lata, aż do eliminacji mistrzostw Europy. Powód? Lasocki został włączony do sztabu pierwszej reprezentacji przed barażową potyczką ze Szwecją. Niemal na pewno będzie jeździł także na zgrupowania i mecze drużyny Czesława Michniewicza do końca roku.

 

Będą to trzy lub więcej meczów na mistrzostwach świata w Katarze, cztery czerwcowe spotkania i dwa wrześniowe w Lidze Narodów z Walią, Belgią oraz Holandią, a także dwie potyczki towarzyskie. Jak usłyszeliśmy od zarządzających PZPN, nie ma tematu zmiany, mimo że w kuluarach przewijało się już nazwisko ewentualnego następcy. – Nie ma zmiany, bo nie ma kolizji terminów. Nie ma też ryzyka, że trener nie będzie zorientowany, jak prezentują się jego podopieczni w warunkach klubowych, bo i tak jest jednym z tych, którzy wykonują najwięcej obserwacji - usłyszeliśmy w federacji.

 

Obecnie selekcjoner przebywa w USA, m.in. z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, na zaproszenie klubu Vistula Garfield. Na miejscu są też przedstawiciele komórki skautingowej, którzy poszukują kolejnych kandydatów do gry dla Polski. Sprawdzonych ma być około 30 piłkarzy. Lasocki wraca do Polski na zgrupowanie U15 i mecze Pucharu Czterech Narodów (3-6 maja), w których rywalami Biało-Czerwonych będą Słowacy, Węgrzy i Finowie. – Oglądaliśmy Słowaków i Węgrów, to podobne do siebie zespoły. Oba grały ze Słowenią. Jeśli chodzi o Finlandię, nic o nich nie wiemy, ale grają europejską piłkę, nie są chłopcami do bicia jak 15 czy 20 lat temu – ocenia Łazowski.

 

Dotychczas kadra do lat 15 rozegrała siedem meczów, z których cztery wygrała (trzy razy z Irlandią i ze Słowenią), zremisowała ze Słowenią oraz przegrała z Hiszpanią i Meksykiem.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie