Witalij Kliczko zabrał głos ws. odbudowy Kijowa. "Ona pochłonie miliardy hrywien"

Sporty walki
Witalij Kliczko zabrał głos ws. odbudowy Kijowa. "Ona pochłonie miliardy hrywien"
fot. PAP
Witalij Kliczko zabrał głos ws. odbudowy Kijowa.

- Odbudowa zniszczonych przez Rosjan budynków mieszkalnych w Kijowie zajmie w warunkach pokoju około pół roku i pochłonie miliardy hrywien - powiedział mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko podczas konferencji prasowej w czwartek.

- Jeszcze nie przeprowadziliśmy szczegółowych analiz, ale sądzę, że potrzeba na to pół roku. Mam tutaj na myśli odbudowę w warunkach pokoju. Koszty wyniosą miliardy hrywien (setki milionów złotych - przyp. red.) - odpowiedział Kliczko na pytanie reporterki PAP podczas konferencji przed kijowskim ratuszem zwołanej z okazji otwarcia Domu Europy w ukraińskiej stolicy.

 

ZOBACZ TAKŻE: MKOl popiera wszelkie sankcje wobec Rosji i Białorusi oraz wspiera finansowo Ukrainę

 

- Wygramy tę wojnę z jednego powodu, my, Ukraińcy walczymy i bronimy naszych rodzin i dzieci, rosyjscy żołnierze walczą dla pieniędzy, kazdy rozumie tę różnicę - podkreślił Kliczko. - Odzyskmy całe terytorium Ukrainy, to nie będzie łatwa walka, to potrwa, ale jestem pewien, że wyzwolimy cały kraj - powiedział, odpowiadając na pytania o obecną sytuację na frontach.

 

- My już jesteśmy w Europie, pod względem geograficznym, historycznym, biorąc pod uwagę wyznawane przez nas wartości, ale chcemy osiągnąć ten sam poziom życia, który panuje w Unii Europejskiej, chcemy stać się częścią europejskiej rodziny, to nasz główny cel - przekazał mer ukraińskiej stolicy.

 

- Bronimy nie tylko naszego kraju, tego, w co wierzymy i przyszłości naszych dzieci, ale i stabilności w całej Europie, bronimy europejskich wartości, dlatego mam nadzieję, że całkiem niedługo oficjalnie staniemy się pełnoprawnym członkiem europejskiej wspólnoty - zaznaczył Kliczko.

 

Opowiadając o obecnej sytuacji w Kijowie, mer miasta zaznaczył, że coraz więcej mieszkańców, którzy opuścili miasto na początku rosyjskiej inwazji chce wrócić do Kijowa, a stolica powoli wraca do normalnego życia. - Ostrzegam jednak wszystkich, nie możemy zagwarantować pełnego bezpieczeństwa, w Kijowie wciąż jest niebezpiecznie, w każdej chwili mogą nadlecieć rosyjskie rakiety i bomby, codziennie słyszymy syreny alarmów lotniczych - relacjonował.

 

- Kijów jest dzisiaj rzeczywistym sercem Unii Europejskiej, bardziej niż Bruksela i Strasbourg, to tutaj dzielni Ukraińcy bronią europejskich wartości - powiedział z kolei przemawiający obok Kliczki były premier Belgii, a obecnie poseł liberalnej frakcji Odnowić Europę w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt.

 

- Ukraińcy już zdecydowali podczas rewolucji godności w 2014 r., że ich przyszłością jest Unia Europejska, teraz autokratyczny reżim Putina chce im to uniemożliwić - zaznaczył Verhofstadt.

 

- Ukraina powinna najszybciej jak to tylko możliwe uzyskać oficjalny status państwa kandydującego do UE, z tym nie można czekać, nie ma żadnych podstaw do tego, by odwlekać ten krok - mówił dalej europarlamentarzysta.

 

Verhofstadt podkreślił, że UE musi nałożyć na Rosję "pełne sankcje, w tym obejmujące sektor energetyczny, by nie opłacać machiny wojennej Putina, tak jak robimy to teraz, kupując rosyjską ropę i gaz". Dodał, że sankcjami powinny również zostać objęte tysiące rosyjskich urzędników i żołnierzy, którzy wykonują rozkazy Putina i są odpowiedzialni za to, co dzieje się teraz na Ukrainie. Uzupełnił, że konieczne są również dostawy ciężkiej broni na Ukrainę, by mogła bronić się przed Rosjanami.

 

- To moje przesłanie dla Bruskeli i Strasbourg, z okazji otwarcia tego Domu Europy w Kijowie - zaznaczył.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie