Liga Mistrzów: Kędzierzynianie w piątek udadzą się do Słowenii

Siatkówka
Liga Mistrzów: Kędzierzynianie w piątek udadzą się do Słowenii
fot. PAP
Siatkarze Zaksy w niedzielę staną przed szansą na ponowne wygranie Ligi Mistrzów

Siatkarze Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle w piątek rano rozpoczną podróż do Lublany, gdzie w niedzielę zostanie rozegrany się "wielki finał" Ligi Mistrzów. Dojdzie w nim do powtórki sprzed roku. Wówczas kędzierzynianie pokonali Itas Trentino 3:1

Drużyna z woj. opolskiego najpierw autokarem dojedzie do Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice, a następnie lotem czarterowym uda się do stolicy Słowenii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kto zagra w PlusLidze? Stal Nysa górą w pierwszym meczu barażowym

 

 

W 2021 r. po raz pierwszy polski zespół wygrał LM, a pod tą nazwą najbardziej prestiżowe kontynentalne rozgrywki klubowe istnieją od sezonu 2000/01. W 1978 r. zawodnicy Płomienia Milowice triumfowali w funkcjonującym wcześniej Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Itas w rozgrywkach LM zwyciężał trzykrotnie (2009, 2010, 2011).

 

W tym sezonie w fazie grupowej Grupa Azoty rywalizowała w grupie C. Trafiła m.in. na Cucine Lube Civitanova, zespół mający w składzie wiele gwiazd. Mistrz Włoch w poprzedniej edycji "padł ofiarą" kędzierzynian w ćwierćfinale. Tym razem siatkarze Grupy Azoty raz przegrali (2:3) i raz wygrali (3:2).

 

Poza tym podopieczni trenera Gheorghe Cretu zmierzyli się też z rosyjskim Lokomotiwem Nowosybirsk (3:1 i 1:3) oraz zespołem OK Merkur Maribor (3:0 i 3:0), który zadebiutował w LM.

 

W 1/4 finału zespół z woj. opolskiego miał zagrać z Dynamem Moskwa. Jednak ze względu na agresję Rosji na Ukrainę wszystkie rosyjskie drużyny zostały przez Europejską Konfederację Piłki Siatkowej (CEV) wykluczone z rozgrywek międzynarodowym i Grupa Azoty awansowała bez gry do półfinałów.

 

W nich zagrali z Jastrzębskim Węglem. W pierwszym spotkaniu w hali rywali wygrali 3:0, zaś u siebie 3:2.

 

Itas Trentino w rewanżowym meczu półfinałowym we własnej hali przegrał z Sir Sicoma Monini Perugia 2:3, ale zwyciężył w tzw. złotym secie 17:15 (w pierwszym spotkaniu wygrał 3:2).

 

Spora grupa fanów Grupy Azoty wybiera się na mecz finałowy. Według nieoficjalnych informacji może być ich nawet ok. trzech tysięcy.

 

- To wsparcie kibiców będzie na pewno bardzo ważne. Można podać przykład niedawnego meczu w Jastrzębiu-Zdroju. Będąc na boisku dobrze słyszeliśmy naszych fanów, chociaż siedzieli niemal pod samym sufitem. Ich doping dodał nam skrzydeł. Mam nadzieję, że w tej ogromnej hali w Lublanie też będzie ich słychać - powiedział, przed wtorkowym treningiem, przyjmujący kędzierzyńskiego zespołu Aleksander Śliwka.

 

Kibice, którzy zostaną w Polsce będą mogli wspólnie oglądać to spotkanie. W pobliżu hali "Śródmieście" w Kędzierzynie-Koźlu ma powstać Strefa Kibica.

 

W niedzielę Grupa Azoty nie zagra w optymalnym zestawieniu. Poważnej kontuzji doznał, pod koniec trzeciego meczu finału play off ekstraklasy, podstawowy środkowy Norbert Huber.

 

- Wielka szkoda, że ta kontuzja trafiła się w tak kluczowym momencie sezonu. Myślę, że Norbert nigdy nie przypuszczał, że coś takiego mu się przytrafi. Jednak taki jest sport -  powiedział inny zawodnik drużyny z Kędzierzyna-Koźla Kamil Semeniuk.

 

Nie chciał on we wtorek mówić o ewentualnym przejściu po zakończeniu sezonu do innego zespołu. Według nieoficjalnych informacji ma on zagrać z zespole z Perugii. Zawodnik powiedział tylko, że o tym będzie czas rozmawiać po finale LM.

 

Początek niedzielnego spotkania o godz. 21

fdz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie