Fortuna 1 Liga: Trener Korony Kielce bije się w pierś i myśli, jak wygrać baraż

Piłka nożna
Fortuna 1 Liga: Trener Korony Kielce bije się w pierś i myśli, jak wygrać baraż
Fot. Cyfrasport
Leszek Ojrzyński wierzy, że prowadzona przez niego Korona Kielce może wygrać baraże i awansować do PKO BP Ekstraklasy

Przed sezonem Korona Kielce jasno artykułowała, że celem jest awans do PKO Ekstraklasy. Cel wciąż jest w zasięgu, choć Korona, przegrywając w 33. Kolejce 1:2 z GKS-em Katowice, definitywnie straciła szansę na bezpośredni awans. Trener Leszek Ojrzyński już przeprosił za to, co się stało, wziął winę na siebie i szykuje zespół na baraż z Odrą Opole.

Tydzień temu, po przegranej z GKS-em Katowice z ust trenera Korony Kielce padły mocne słowa. Mówił o „spapranej robocie”. Leszek Ojrzyński przepraszał wszystkich tych, którzy wierzyli w bezpośredni awans. Dodał też jednak, że cel się nie zmienił, że Korona wciąż walczy. W rozmowie z nami podtrzymał tę deklarację. Każda minuta treningu ma ich przygotować na mecz z Odrą

 

- Zmieniło się tylko tyle, że już nie gramy o drugie miejsce, lecz o to, by wygrać baraże. W ostatniej kolejce mamy spotkanie z GKS-em Tychy, ale dla nas najważniejsza data, to 26 maja i mecz z Odrą Opole. Każda minuta na treningu i wspomniany mecz z GKS-em mają nas przygotować na Odrę – stwierdza Ojrzyński.

 

Szkoleniowiec Korony będzie w Tychach oszczędzał tych zawodników, którzy są zagrożeni pauzą za kartki. Nie zagrają też ci, który będą narzekali na mniej lub bardziej poważne urazy. – Musimy to mądrze rozegrać – przekonuje Ojrzyński. – Skład będzie mocny, ale to nie będzie jedenastka, którą byśmy wystawili, gdybyśmy mieli wszystko postawić na jedną kartę. Nasze najmocniejsze karty odkryjemy w czwartek, 26 maja. Wtedy gramy najważniejsze dla nas spotkanie.

 

Ojrzyński ma jasne przesłanie dla dublerów

 

Ojrzyński nie chce jednak, żeby najbliższy rywal poczuł się zlekceważony. – Każdego szanujemy. Po to jest szeroka kadra, żeby w każdym meczu grać o zwycięstwo. Z drugiej strony musimy pamiętać, co jest dla nas teraz ważne. Wynik spotkania z GKS-em Tychy już niczego w naszej sytuacji nie zmieni. Będziemy się mocno starali, żeby wygrać, ale Tychy to tylko etap przygotowań do barażu – wyrokuje trener Korony.

 

W Tychach szansę dostaną ci, którzy ostatnio grali mniej. Ojrzyński ma jednak dla dublerów jasne przesłanie. – Ci, którzy zagrają i zaprezentują się dobrze, mają szansę zagrać także baraż z Odrą. Ja liczę na to, że każdy z nich będzie chciał się pokazać, dać sygnał. Furtka dla nich jest uchylona – dowodzi szkoleniowiec.

 

Korona nie jest w formie. Co na to trener?

 

Pytanie, czy Korona jest obecnie w takiej formie, która pozwala realnie myśleć o wygraniu pierwszego meczu barażowego. Jeśli wziąć pod uwagę pięć ostatnich spotkań, to kielczanie wygrali tylko dwa z nich. Dwa ostatnie kończyły się porażkami. Wreszcie Korona niespełna dwa tygodnie temu przegrała w Opolu z Odrą (1:3).

 

- To wszystko, to już jest historia – komentuje Ojrzyński. – Tu już trzeba do tego podejść inaczej. Zresztą baraże, to coś, co porównałbym do Pucharu Polski, gdzie czwartoligowiec potrafi się postawić drużynie z Ekstraklasy. Nawet jeśli założymy, że Odra jest w danym momencie mocniejsza, to uważam, że nie jesteśmy bez szans. Zresztą ja wcale nie uważam, że jesteśmy słabsi od tego rywala.

 

Górnik Łęczna wzorem dla Ojrzyńskiego

 

- Zrobimy też w najbliższym czasie wszystko, żeby się odmienić, żeby zagrać inaczej, lepiej. I jesteśmy pełni nadziei, bo jednak w barażach nie ma faworytów. Rok temu Górnik Łęczna awansował z szóstego miejsca. My skończymy na czwartym, więc trochę lepiej niż Górnik – zauważa Ojrzyński.

 

Jeśli Korona wygra pierwsze spotkanie barażowe, to w finale baraży spotka się ze zwycięzcą dwumeczu między trzecim i szóstym zespołem. Na trzecim skończy ktoś z duetu Widzew, Arka. Na szóste szanse mają Chrobry, Sandecja, Podbeskidzie i ŁKS.

 

– Zupełnie nie zaprzątam sobie głowy tym, na kogo możemy wpaść w razie ewentualnego zwycięstwa z Odrą. Podałem już przykład Łęcznej. Mogę tylko dodać, że w każdej sytuacji trzeba dać sobie radę, sprostać wyzwaniu – kończy Ojrzyński.

 

Półfinały planowane są na 26 maja, finał na 29 maja. Gospodarzem tego meczu będzie drużyna, która zajęła wyższe miejsce w rundzie zasadniczej. Miejscem finału mogą być Kielce, o ile zespół z trzeciego miejsca (Arka lub Widzew) przegra z półfinał z zespołem numer 6.

Dariusz Ostafiński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie