Koniec Jerzego Brzęczka w Wiśle Kraków? "Jestem do dyspozycji zarządu"

Piłka nożna
Koniec Jerzego Brzęczka w Wiśle Kraków? "Jestem do dyspozycji zarządu"
fot. Cyfrasport
Jerzy Brzęczek opuści Wisłę Kraków?

W sobotę zdegradowana już z ekstraklasy Wisła Kraków zagra na swoim stadionie z Wartą Poznań. Dla wielu piłkarzy będzie to pożegnalny występ w barwach "Białej Gwiazdy". Czy również dla trenera Jerzego Brzęczka? - Jestem do dyspozycji zarządu i właścicieli – powiedział.

Brzęczek na stanowisku trenera Wisły zastąpił Adriana Gulę 14 lutego. Pod jego kierunkiem zespół rozegrał 12 ligowych spotkań, z których wygrał tylko jedno, a siedem zremisował. To nie wystarczyło, aby zapewnić 13-krotnym mistrzom Polski utrzymanie. Były selekcjoner miał zapis, że w przypadku pozostanie w ekstraklasie jego kontrakt automatycznie przedłuży się o kolejny sezon. Wygląda jednak na to, że Brzęczek zostanie przy Reymonta i podejmie próby powrotu do ekstraklasy. Wstępne rozmowy na ten temat już się odbyły.

 

ZOBACZ TAKŻE: Elon Musk zareagował na wpis współwłaściciela Wisły Kraków. Wymowne słowa

 

- Jestem do dyspozycji zarządu i właścicieli. To oni muszą podjąć decyzję. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jest wiele rzeczy, które teraz trzeba przygotować. Z mojej strony jest wola dalszej pracy, ale decyzja jeszcze nie zapadła – stwierdził Brzęczek.

 

Władze krakowskiego klubu na razie bardzo ostrożnie wypowiadają się o przyszłości. W piątek opublikowano komunikat, w którym poinformowano, że 13 czerwca drużyna wznowi trening, a wcześniej klub zorganizuje konferencję prasową z udziałem właścicieli oraz władz, na której zostaną przedstawione informacje o strategii, planach i strukturze Wisły w kolejnym sezonie.

 

Mecz z Wartą, choć jego wynik nie ma już istotnego znaczenia, wzbudza wśród kibiców Wisły spore emocje. Można spodziewać się, że będą oni gwałtownie wyrażać swoją frustrację spowodowaną degradacją.

 

- Wsparcie kibiców przez 33 kolejki był niesamowite. Obecne rozczarowanie to normalna rzecz. Ta frustracja, jaka wylała po porażce z Radomiakiem jest zrozumiała. To był cios dla wszystkich związanych z Wisłą. Jesteśmy świadomi tej sytuacji. Kibice będą pod naszym adresem używać dosadnych słów, ale to cześć naszego zawodu. Mam nadzieję, że zawodnicy dadzą z siebie wszystko na boisku, choć nie jest to łatwy moment – przyznał Brzęczek.

 

Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" analizując przyczyny niepowodzenia swojej misji wskazał na dwa kluczowe momenty. Według niego były to przegrane mecze z Lechem Poznań i Wisłą Płock. Pierwszy zremisowany, a drugi przegrany po golach straconych w ostatnich akcjach.

 

- Gdybyśmy utrzymali prowadzenie z Lechem, to mógłby być punkt zwrotny. Z kolei w spotkaniu z Wisłą Płock istotne było też to, co wydarzyło się po końcowym gwizdku i nieodpowiedzialne zachowanie Luisa Fernandeza, który został zdyskwalifikowany do końca sezonu. To jest bardzo dobry zawodnik i mógł nam pomóc w ostatnich meczach – podkreślił Brzęczek, dodając, że klub rozpoczął już rozmowy z zawodnikami na temat ich przyszłości. Są też już wytypowani kandydaci do pozyskania z innych klubów.

 

Sobotni mecz Wisły z Wartą rozpocznie się w Krakowie o godz. 17:30. W poprzednim spotkaniu tych drużyn padł remis 1:1.

MS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie