Finał Pucharu Niemiec: SC Freiburg - RB Lipsk. Relacja i wynik na żywo

Piłka nożna

Po raz pierwszy od 2011 roku w finale piłkarskiego Pucharu Niemiec zabraknie Bayernu Monachium bądź Borussii Dortmund, które od lat dominują na krajowej arenie. Na Stadionie Olimpijskim w Berlinie w sobotę RB Lipsk powalczy z SC Freiburg i na liście triumfatorów pojawi się 26. klub. Relacja i wynik na żywo z meczu SC Freiburg - RB Lipsk na Polsatsport.pl.

Na liście zdobywców Pucharu Niemiec znajduje się do tej pory 25 klubów, a jako ostatni trafił na nią w 2015 roku VfL Wolfsburg. Teraz zostanie wydłużona, bo tegoroczni finaliści nie mają jeszcze w swoim dorobku triumfu w tych rozgrywkach, choć można na niej znaleźć jeden zespół z Lipska, ale to VfB - zwycięzca z 1936 roku, a nie założony w 2009 roku RB.

 

ZOBACZ TAKŻE: Bundesliga: Christopher Nkunku z Lipska najlepszym piłkarzem sezonu

 

Freiburg wcześniej najdalej dotarł do półfinału (2013), w którym został wyeliminowany przez VfB Stuttgart.

 

Z kolei RB Lipsk od chwili powstania nie kryje ambitnych planów, ale na razie przylgnął do niego przydomek "wiecznie drugi". Dwukrotnie (2019 i 2021) dotarł do finału DFB Pokal, ale za pierwszym razem przegrał z Bayernem Monachium 0:3, a przed rokiem uległ Borussii Dortmund 1:4. Klub też dwukrotnie był wicemistrzem Niemiec i dwa razy zajął trzecią pozycję w Bundeslidze.

 

Także na arenie międzynarodowej piłkarzom spod znaku czerwonego byka zawsze czegoś zabrakło do spektakularnego sukcesu - w 2020 roku przegrali na neutralnym terenie w Lizbonie półfinał Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain 0:3, a w tym sezonie dotarli do półfinału Ligi Europy, ale na drodze do decydującego spotkania stanęła im szkocka drużyna Rangers FC.

 

Teraz w zasadzie już od ćwierćfinałów to właśnie Lipsk uchodził za głównego faworyta ze względu na nieobecność czołowych niemieckich drużyn, jak Bayern Monachium, Borussia Dortmund czy Bayer Leverkusen, które odpadły we wcześniejszych fazach rywalizacji.

 

Wiosna była bardzo udana dla tej ekipy, a różnicę zrobił trener Domenico Tedesco, który objął ją na początku grudnia 2021 roku i ze środka tabeli zdołał awansować na czwarte miejsce w Bundeslidze, zapewniając udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

 

Na gwiazdę, nie tylko drużyny z Lipska, wyrósł Christopher Nkunku, który niedawno został wybrany na najlepszego piłkarza sezonu niemieckiej ekstraklasy w ankiecie przeprowadzonej przez oficjalny portal rozgrywek wśród kapitanów 18 ekip, ekspertów i kibiców.

 

W 34 spotkaniach 24-letni Francuz odnotował 20 goli i 13 asyst; w klasyfikacji strzelców ustąpił tylko Robertowi Lewandowskiemu. Nkunku błyszczał we wszystkich rozgrywkach - zdobył siedem goli w Lidze Mistrzów, cztery w Lidze Europy i trzy w Pucharze Niemiec oraz zadebiutował w drużynie narodowej.

 

Także dla zespołu z Freiburga ostatnie miesiące były udane, a szóste miejsce w Bundeslidze pozwoli mu jesienią zagrać w Lidze Europy. W tym przypadku również za głównego architekta sukcesu uchodzi trener - Christian Streich jest związany z klubem od ponad 30 lat, najpierw jako zawodnik, później asystent, a od grudnia 2011 główny szkoleniowiec. Obecnie jest najdłużej pracującym z jednym zespołem trenerem niemieckiej ekstraklasy.

 

Zdaniem 31-letniego pomocnika Nicolasa Hoeflera, który we Freiburgu spędził praktycznie całą seniorską karierę, jest co najmniej kilka przyczyn dobrych wyników tej drużyny.

 

- Kręgosłup zespołu jest stabilny i występuje wspólnie od dłuższego czasu. Drużyna jest systematycznie zasilana młodymi i utalentowanymi zawodnikami, którzy wywierają presję na tych starszych. Taka mieszanka plus świetna atmosfera znajdują odbicie w osiąganych teraz rezultatach - przyznał Hoefler.

 

Eksperci wskazują też, że budżet klubu, którego największym sukcesem jest trzecie miejsce w Bundeslidze w sezonie 1994/95, stanowi niewielki procent tego, czym dysponują włodarze Bayernu bądź BVB.

 

We Freiburgu liczą zwłaszcza na strzelecki instynkt Nilsa Petersena. 33-letni napastnik jest szczególnie groźny jako joker - w Bundeslidze jako rezerwowy uzyskał już 33 gole, co jest rekordem rozgrywek. W Pucharze Niemiec trafił do siatki zarówno w ćwierćfinale, jak i półfinale jednak zaczynając mecze w podstawowym składzie.

 

- Nigdy nie trenowałem innego piłkarza, który miałby taką strzelecką intuicję. On zawsze ustawia się w miejscu, gdzie z dużym prawdopodobieństwem za chwilę znajdzie się piłka. To rzadki dar - chwali swojego zawodnik Streich.

 

Z kolei ważne gole dla Lipska strzela od lat Emil Forsberg. Szwedzki Piłkarz Roku 2021 występuje tam od prawie siedmiu lat. 8 maja 2016 jego trafienie przesądziło o awansie do ekstraklasy, jesienią 2017 został pierwszym w historii klubu zdobywcą bramki w Lidze Mistrzów, a w listopadzie 2019 to jego celne uderzenie głową tuż przed końcowym gwizdkiem zapewniło awans do 1/8 finału Champions League. Z kolei w półfinale obecnej edycji Pucharu Niemiec trafił na 2:1 w doliczonym czasie potyczki z Unionem Berlin.

 

- Zawsze daję z siebie wszystko, a przełomowe gole to dodatkowa satysfakcja - przyznał 30-letni Forsberg, który podobnie jak dziadek i ojciec karierę rozpoczął w GIF Sundsvall, skąd pochodzi.

 

Oba spotkania ligowe finalistów w ostatnim sezonie zakończyły się remisem 1:1.

 

Relacja i wynik na żywo z meczu SC Freiburg - RB Lipsk na Polsatsport.pl. Początek o godz. 20:00.

MS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie