Formuła 1: Kolejny sprawdzian na ulicach Monte Carlo

Moto
Formuła 1: Kolejny sprawdzian na ulicach Monte Carlo
fot. PAP
W niedzielę na ulicznym torze w Monte Carlo zostanie rozegrany wyścig Formuły 1 o Grand Prix Monako

W niedzielę na ulicznym torze w Monte Carlo zostanie rozegrany wyścig Formuły 1 o Grand Prix Monako, siódma runda cyklu. Rok temu zwyciężył Holender Max Verstappen z Red Bulla, który później został mistrzem świata.

W tym roku Holender już jest liderem MŚ F1, na prowadzenie wyszedł w poprzednią niedzielę, gdy wygrał wyścig o Grand Prix Hiszpanii. Verstappen ma aktualnie na koncie 100 pkt, o 6 pkt wyprzedza Monakijczyka Charlesa Leclerca z Ferrari. Trzeci Meksykanin Sergio Perez traci do Verstappena, partnera z ekipy Red Bull już 25 pkt.

 

ZOBACZ TAKŻE: GP Hiszpanii: Max Verstappen wygrał w Barcelonie

 

Pierwszy wyścig F1 w Monte Carlo odbył się w 1950 roku, wygrał go wtedy Argentyńczyk Juan Manuel Fangio jadący Alfa Romeo. Rekordzistą imprezy jest Brazylijczyk Ayrton Senna, który triumfował sześć razy, a pięć z rzędu w latach 1989-1993. Po pięć wygranych mają Brytyjczyk Graham Hill i Niemiec Michael Schumacher, a cztery Francuz Alain Prost.

 

Trzy zwycięstwa zanotował w Monte Carlo siedmiokrotny mistrz świata Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa, ale o czwarty sukces może w tym roku być bardzo trudno, gdyż wyniki kierowców niemieckiego teamu są znacznie słabsze niż w latach ubiegłych.

 

Kierowcy będą mieli do pokonania 78 okrążeń o długości 3,337 km. Cała trasa ma 260,28 km, jest na niej 19 zakrętów - 8 lewych i 11 prawych.

 

Obecnie Tor Circuit de Monaco, którego budowa co roku trwa ponad dwa tygodnie, tworzą ulice Monte Carlo i La Condamine. Na trasie jest sporo wzniesień, ciasnych zakrętów i bardzo wąskich odcinków. To powoduje, że jest to jeden z najbardziej wymagających torów w F1, na którym praktycznie tylko w jednym miejscu istnieje możliwość wyprzedzania.

 

Organizatorem wyścigu jest Automobile Club de Monaco, który organizuje także Rajd Monte Carlo.

 

Tor w Monte Carlo uważany jest przez kierowców za jeden z najbardziej niebezpiecznych obiektów F1, choć z racji mniejszych niż na innych prędkości, nie dochodzi tam do wielu groźnych wypadków. Dotychczas zginął tam jeden kierowca F1. Miało to miejsce w 1967 roku, kiedy to bolid Ferrari, za kierownicą którego jechał Lorenzo Bandini stanął w płomieniach. Uwięziony w środku kierowca nie miał szans na przeżycie, mimo szybko podjętej akcji gaśniczej.

 

W ostatnich latach tylko raz w 2020 roku z powodu pandemii COVID-19 wyścig został przełożony na późniejszy termin, a następnie całkowicie odwołany.

 

Szef teamu Mercedes Toto Wolff poproszony o ocenę szans swojego zespołu w Monte Carlo przyznał rozbrajająco, że Monako to nie jest dla nich najszczęśliwsze miejsce. - Będzie ciekawie zobaczyć, jak wypadniemy w nadchodzący weekend. Nadal mamy problemy z rozgrzaniem opon, więc moje oczekiwania związane z Monako są niższe niż przed jakimkolwiek innym torem - powiedział Wolff.

 

Natomiast Monakijczyk Leclerc przyznał szczerze, że dla niego niedzielny wyścig jest najważniejszym w sezonie i zrobi wszystko, aby stanąć na podium. - Najważniejsze jak zawsze są kwalifikacje. Ich wyniki decydują o starcie i... mecie - wyjaśnił wicelider mistrzostw świata.

 

W tym roku zmieniono harmonogram imprezy. Dwa treningi, które zazwyczaj odbywały się w czwartek, teraz przeniesiono na piątek. Rozpoczną się o godz. 14 i 17. W sobotę trzeci trening zaplanowano na 13, kwalifikacje na 16. W niedzielę start wyścigu o 15.

SM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie