LOTOS PZT Polish Tour: Szymon Kielan pokonał Jerzego Janowicza w Bytom Cup

Tenis
LOTOS PZT Polish Tour: Szymon Kielan pokonał Jerzego Janowicza w Bytom Cup
fot. Cyfrasport
Jerzy Janowicz

Szymon Kielan wyeliminował Jerzego Janowicza w drugiej rundzie turnieju ITF M15 - Bytom Cup (pula nagród 15 tys. dol.) zaliczanego do cyklu LOTOS PZT Polish Tour - Narodowy Puchar Polski. Do 1/4 finału, z sześciu grających w czwartek polskich tenisistów, awansował jeszcze tylko Aleksander Orlikowski.

Mecz Kielana (Legia Warszawa) z Janowiczem (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki), startującym z "dziką kartą", był ozdobą czwartkowego planu gier. Trwał trzy godziny i osiem minut, przynosząc wiele zwrotów akcji.

Był to pojedynek zawodników o podobnym stylu gry, opartym na mocnym podaniu i szybkich uderzeniach zmierzających do skracania wymian. Było dużo efektownych strzałów z obu stron, niewymuszonych błędów i wygrywających serwisów, ale też podwójnych błędów i zupełnie nieudanych returnów, wynikających z nieustannej presji i podejmowania ryzyka.

- Trudno mi zebrać myśli, bo gra przeciwko Jurkowi to jest duże wyzwanie i wielkie emocje. Wiadomo, że on jest świetnym tenisistą i wiele osiągnął, więc nawet bez większego ogrania turniejowego jest zawsze groźny. Przed tym spotkaniem słyszałem, że będzie to starcie tytanów, no i faktycznie graliśmy z całej siły przez cały mecz. Cieszę się, że udało mi się wygrać i wejść do ćwierćfinału - powiedział Kielan po zwycięstwie 6:3, 6:7 (7-9), 6:4.

 

W decydującym secie obaj tenisiści szli równo, zanim doszło do pierwsze z trzech kolejnych przełamań. Najpierw serwis stracił Janowicz, zaraz po tym odrobił stratę, a gdy wydawało się, że opanował sytuację, nieoczekiwanie ponownie oddał swoje podanie i przegrał mecz.

- Szymon zagrał świetny mecz, chyba jeden z najlepszych w życiu. Świetnie serwował i wiele niesamowitych piłek mu wchodziło, więc ciężko było się mu przeciwstawić. Mogę mu tylko pogratulować, bo wytrzymał presję. Na pewno liczyłem, że dojdę tu dalej, ale dzisiaj nie byłem w stanie go pokonać. Ale zagrałem dwa mecze, nie przegrałem tu w pierwszej rundzie, a po to przecież przyjechałem do Bytomia, żeby łapać ogranie po tak długiej przerwie w startach - powiedział Janowicz, były 14. tenisista świata i półfinalista Wimbledonu 2013.

Przed tygodniem Janowicz, również z "dziką kartą", wystąpił w challengerze ATP – Poznań Open, także zaliczanego do LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2022. Na kortach Parku Tenisowego Olimpia Poznań odpadł w pierwszej rundzie.

W czwartek jako pierwszy do ćwierćfinału awansował już przed południem Aleksander Orlikowski (AZS Łódź), po wygranej z Niemcem Paulem Woernerem 6:4, 6:4.

- W teorii można powiedzieć, że pewne zwycięstwo, ale tak naprawdę w każdym secie na jednym przełamaniu serwisu. On bardzo dobrze trzymał piłkę z głębi kortu, szczególnie z forhendu. Ale gdzieś w połowie pierwszego seta zorientowałem się, że miał nieco słabszy bekhend i starałem się to wykorzystać grając mu częściej właśnie na bekhend. No i starałem się kończyć, gdy tylko odgrywał wyższą czy słabsza piłkę - powiedział Orlikowski.

Bliski wyeliminowania turniejowej "jedynki", czyli Czecha Davida Poljaka, był Yann Wójcik. Zawodnik Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki przegrał nieznacznie 6:4, 2:6, 5:7, choć przy stanie 5:4 w decydującym secie miał do dyspozycji dwie piłki meczowe.

- Dobrze wszedłem w mecz i pierwszy set był dla mnie bardzo dobry, natomiast drugi zacząłem trochę gorzej, bo od 0:3. Przyszły nowe piłki, więc on zaczął mocniej odbijać, a mnie trochę nie wchodziły i mi set uciekł. Ale w trzecim była wyrównana walka, prowadziłem z breakiem, miałem serwis przy 5:4 i dwie meczówki. Zrobiłem wtedy jednego debla, a potem w miarę prosty forhend w siatkę zagrałem niestety, no i się nie udało wykorzystać korzystnej sytuacji – powiedział Wójcik.

Późnym popołudniem odpadł rozstawiony z numerem siódmym Maciej Rajski (BKT ADVANTAGE Bielsko-Biała), ponosząc porażkę z Czechem Jakubem Mensikiem 1:6, 6:4, 5:7. Nie powiodło się też utalentowanemu juniorowi Olafowi Pieczkowskiemu (LOTOS PZT Team), który przegrał w drugiej rundzie z rozstawionym z numerem czwartym Niemcem Timo Stodderem 5:7, 0:6.

W pierwszym secie młody Polak pokazał charakter, bo wyszedł obronną ręką ze stanu 2:5, broniąc w ósmym gemie piłki setowe. Kolejne dwie uciekły rywalowi przy 5:6, zanim zdołał rozstrzygnąć na swoją korzyść losy tej partii. W drugiej Stodder nie stracił już gema.

Nierozstrzygnięty zostaje mecz z udziałem szóstego Polaka Michała Mikuły z rozstawionym z numerem trzecim Ukraińcem Georgiim Krawczenko (KS Górnik Bytom). Przy stanie 2:5 15-30 nad obiektem przeszła intensywna ulewa i burza, która zalała korty, więc dokończenie wszystkich przerwanych spotkań (także deblowych) zostało przełożone na piątek.

Bytom Cup to trzecia impreza w ramach tegorocznego LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski, składającego się z 12 turniejów, w tym 10 międzynarodowych, rozgrywanych w dziewięciu miastach. Jego otwarcie nastąpiło pod koniec maja na kortach Gdańskiej Akademii Tenisowej, gdzie odbyła się impreza rangi OTK Super Series - Puchar Polski LOTOS PZT Polish Tour.

W ubiegłym tygodniu odbył się pierwsza międzynarodowa impreza w czwartej edycji cyklu – challenger ATP Poznań Open. Teraz tenisiści rywalizują w Bytomiu, a pod koniec czerwca zagrają w innym turnieju rangi ITF M15 – Wrocław World Cup (pula nagród 15 tys. dol.), po czym znowu wrócą na korty Górnika, gdzie dołączą do nich panie.

Właśnie w Bytomiu w dniach 9-16 lipca odbędą się 96. Esvelo Narodowe Mistrzostwa Polski, z rekordową pulą nagród przekraczająca milion złotych oraz Mercedesami Klasy CLA od gdyńskiej firmy BMG Goworowski dla triumfatorów w grze pojedynczej oraz premiami dla zwycięzców w deblu w wysokości 38 tys. zł. do podziału na parę.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie