Marek Gołębiewski: Chrobry to klub, w którym trenerzy mają więcej czasu do popracowania

Piłka nożna
Marek Gołębiewski: Chrobry to klub, w którym trenerzy mają więcej czasu do popracowania
fot. Cyfrasport
Marek Gołębiewski

- Wybierając ten klub, wiedziałem, że jest w nim stabilizacja, dlatego zdecydowałem się na ten krok i bardzo się z tego cieszę - powiedział nowy szkoleniowiec Chrobrego Głogów, Marek Gołębiewski.

Ostatnie lata były dla Marka Gołębiewskiego słodko-gorzkie. Świetny okres pracy w Skrze Częstochowa został okraszony kontrowersyjnym rozstaniem. Następnie praca w Akademii Legii Warszawa i niespodziewany angaż do roli pierwszego trenera "Wojskowych", który okazał się skokiem na zbyt głęboką wodę. Teraz sam zainteresowany poszuka stabilizacji w Fortuna 1 Lidze jako opiekun ubiegłorocznej rewelacji rozgrywek - Chrobrego Głogów.

 

Krystian Natoński: Panie trenerze, dlaczego akurat wybór padł na Chrobrego?

 

Marek Gołębiewski: Dostałem ofertę nie do odrzucenia z ligi centralnej. Długo nie zastanawiałem się i skorzystałem z tej oferty. Szybko dogadałem się z włodarzami klubu, bo uważam, że to jest ciekawy zespół i ciekawy projekt, gdzie trenerzy mają więcej czasu do popracowania. Moja roczna przygoda z Legią, która miała trwać dwa lata, została skrócona i jestem w Chrobrym. Myślę, że wybrałem dobry kierunek i zobaczymy, jak zweryfikuje to boisko. Na tę chwilę jestem bardzo zadowolony z tego, co robimy.

 

W poprzednim sezonie Chrobry był rewelacją rozgrywek. A na co kibice z Głogowa mogą liczyć w nadchodzącym sezonie?

 

- Zobaczymy inną drużynę i nie ma co tego ukrywać, bo aż siedmiu zawodników z podstawowego składu, którzy stanowili o sile tego zespołu, odeszło. Przyszli na ich miejsce nowi zawodnicy, też uważam że bardzo jakościowi. Potrzebujemy trochę czasu, żeby z tego zrobić fajny zespół. Na pewno w każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo, a co się wydarzy, to zobaczymy w maju lub czerwcu przyszłego roku. Na ten moment nie ma co składać deklaracji o co gramy, bo liga w tym roku będzie bardzo ciężka i wyrównana. Jest wiele firm takich, jak Wisła Kraków, Ruch Chorzów, ŁKS Łódź, które są uznane w Polsce.

 

ZOBACZ TAKŻE: Oliver Kahn o Robercie Lewandowskim: Z radością zobaczymy go na pierwszym treningu

 

Pół żartem, pół serio nie brakuje opinii, że rozgrywki Fortuna 1 Ligi za sprawą takich firm będą bardziej atrakcyjne dla kibica niż PKO BP Ekstraklasa.

 

- Cieszę się, że takie firmy będą w naszej lidze i chcemy po prostu w tej lidze namieszać. Jest dużo fajnych i ciekawych zespołów, stadiony też są coraz lepsze. Nic, tylko oglądać każdą kolejkę i ekscytować się.

 

A jest jakiś rywal, na którego czeka pan w szczególności?

 

- Każdy mecz dla mnie będzie taki sam, bo w każdym meczu można zdobyć trzy punkty. Na koniec każdy kibic patrzy, że jak się gra z Wisłą Kraków, to jest to rywal z wyższej półki. Jednak punkty zdobyte z Wisłą są takie same, jak z Sandecją czy ze Skrą. Ja osobiście nie mam ulubionych drużyn, z którymi chciałbym zagrać. Wszystkie traktuję jednakowo.

 

Apetyty wśród kibiców w Głogowie po poprzednim sezonie są z pewnością wysokie. Fani chcieliby znowu zobaczyć zespół walczący o baraże o awans.

 

- Jedno to chcieć, a drugie to weryfikacja. My możemy mówić sobie różne rzeczy, ale tak naprawdę wszystko zależy od boiska i od tego, co będziemy grali. W każdej kolejce chcemy grać jak najlepszy futbol dla kibiców i kibice muszą nas wspierać w dobrych i złych chwilach, bo na tym polega futbol - każdy chce wygrywać, ale zawsze na koniec jest wygrany lub przegrany, czasami zdarza się podział punktów. Ciężko jest przewidywać o co będziemy grali w tym roku, bo drużyna jest stosunkowo nowa. Będziemy na pewno musieli z każdą kolejką wyciągać wnioski, budować silny zespół, bo mamy na to troszkę czasu.

 

Ten czas będzie potrzebny, zwłaszcza na początku sezonu, aby zespół mógł się zgrać.

 

- Każdy kibic piłkarski, który śledzi losy drużyny z Głogowa wie doskonale, jakie zmiany zaszły w tym zespole. I to nie były zmiany spowodowane tym, że my nie chcieliśmy tych zawodników. Po prostu dobry sezon spowodował, że wiele klubów z Ekstraklasy zainteresowało się ich usługami i oni odeszli. Taka jest piłka. Trener Djurdjević również dostał ofertę z Ekstraklasy. To jest normalne. My jako sztab robimy, aby drużyna był jak najsilniejsza. Nie jestem prorokiem ani wróżką, żeby przewidywać, jaka będzie nasza sytuacja w tabeli.

 

Będą jeszcze jakieś transfery?

 

- Nie będzie już żadnych roszad. Wszystko jest już praktycznie dopięte.

 

Pamiętam, jak rozmawialiśmy przed objęciem przez pana funkcji trenera pierwszego zespołu Legii i powiedział pan, że w Polsce każdy trener jest tymczasowy.

 

- I to jest prawda.

 

Dla pana praca w Chrobrym to też szansa na stabilizację po okresie pracy w Skrze Częstochowa, a zwłaszcza w Legii Warszawa.

 

- Wybierając ten klub, wiedziałem, że w tym klubie jest stabilizacja, dlatego zdecydowałem się na ten krok i bardzo się z tego cieszę.

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie