Kamil Majchrzak: Czuję się dobrze na trawie. Mogę być na niej groźny
- Czuje się dobrze na trawie. Wydaje mi się, że ona wzmacnia kilka moich atutów, dobrze się na niej poruszam, dobrze się bronię, więc myślę, że mogę być na niej groźny i spróbuję przełożyć moje atuty na mecz pierwszej rundy - powiedział Kamil Majchrzak, który zagra w poniedziałek w pierwszej rundzie Wimbledonu z Thanasim Kokkinakisem
Paulina Chylewska: "Mistrz jest wściekły" - takie tytuły mogliśmy przeczytać kilka dni temu w prasie, kiedy Kamil Majchrzak pokonał w sparingu Rafaela Nadala. Jak to wyglądało z twojej perspektywy?
Kamil Majchrzak: Przede wszystkim bardzo się cieszę, że miałem okazję potrenować z Rafaelem Nadalem, można się wiele od niego nauczyć. Nie tylko obserwując go z boku, ale również uczestniczyć z nim w treningu. Nie wiem dokładnie, jaką przerwę po Rolandzie Garrosie miał Nadal, ale na trawie nie odbył wtedy wystarczającej ilości piłek i widać było, że nie do końca ogarnia poruszanie się. Nie grał więc tak jak naprawdę gra Rafael Nadal. Można powiedzieć, że spokojnie się wdraża w turniej, zobaczymy czy będzie gotowy na główną część. Natomiast oczywiście delikatna satysfakcja z tego treningu jest oraz duży bagaż doświadczeń z całokształtu.
ZOBACZ TAKŻE: "Świetne losowanie w Wimbledonie dla Igi i Huberta"
Zastanawiam się, czy teraz presja będzie większa? Poszła taka fama, Majchrzak pokonał Nadala.
Patrząc na to, już czuję dodatkową presję, ale w dalszym ciągu jest to mecz sparingowy. Nie ma on większego znaczenia.
Nawierzchnia trawiasta wielu tenisistom sprawia bardzo wiele trudności. Jak ty się na niej czujesz?
Ja się czuję dobrze na tej nawierzchni. Wydaje mi się, że ona wzmacnia kilka moich atutów, dobrze się na niej poruszam, dobrze się bronie, więc myślę, że mogę być na niej groźny i spróbuję przełożyć te moje atuty na mecz pierwszej rundy.
Pierwszego swojego rywala znasz doskonale. Mieliście okazję w eliminacjach Wimbledonu grać, mieliście również okazję całkiem nie dawno zagrać w turnieju deblowym. Zastanawiam się więc, czy to już jest dobrze rozpracowany rywal i wiesz jak go pokonać?
Jesteśmy z tego samego rocznika, więc znamy się już kilkanaście lat, ponieważ od najmłodszych lat jeździliśmy na te same turnieje i graliśmy. Będzie to doskonała okazja do rewanżu za porażkę z kwalifikacji do Wimbledonu z 2018 roku, gdzie tak naprawdę powiedzmy szczerze, był ode mnie wyraźnie lepszy, ale od tamtego czasu wyraźnie się poprawiłem. Poszedłem do przodu, nie mogę się więc doczekać by znowu się z nim zmierzyć. Będzie to bardzo trudny mecz.
Czas na pierwszą w karierze, drugą rundę Wimbledonu?
Byłoby idealnie, tego brakuje mi w kolekcji, żeby być w drugiej rundzie i oczywiście powalczyć o więcej.
Będziesz grać nie tylko w singlu, ale i w deblu z Janem Zielińskim w parze i zastanawiam się, czy ten debel to takie uzupełnienie tego, czego możesz uczyć się i co możesz wykorzystywać w singlu. Czy jest to jakby równoległa gra, którą, tak czy inaczej, byś stoczył?
Zdecydowanie chciałbym rozgrywać więcej turniejów deblowych, natomiast mój ranking nie pozwalał mi się do nich dostawać. Tutaj mam okazję zagrać z Jankiem. Dla mnie jest to de facto spełnienie marzeń, ponieważ jesteśmy przyjaciółmi. Od najmłodszych lat, jak mieliśmy dziesięć lat, dziewięć czy nawet więcej grywaliśmy w deblu bardzo często. Wygrywaliśmy wiele turniejów polskich, międzynarodowych i to jest takie podsumowanie wszystkiego. Mieliśmy okazję też zagrać na Wimbledonie juniorskim, chyba osiem lat temu, więc będzie to na pewno niesamowita przygoda i oczywiście mam nadzieję, że wygramy kilka spotkań.
Rok temu były eliminacje do Wimbledonu nieudane, bo w trzeciej rundzie, po koszmarnym dla ciebie meczu nie udało się do tego głównego turnieju dostać. Dzisiaj już grasz w turnieju głównym, masz też w tym roku najwyższy ranking w karierze. Co się przez ten rok w twojej grze zmieniło?
Wydaje mi się, że cały czas rozwijam się jako zawodnik, nie tylko na korcie, ale również poza kortem. Mam okazję się rozwijać, ponieważ jestem zdrowy, a jest to bardzo ważne, więc można coś zaplanować oraz na tym bazować, opierać starty i turnieje. Dla mnie jest to najważniejsze, jestem też coraz starszy, mam coraz więcej doświadczenia, gram coraz lepiej. Zaczynam grać z najlepszymi na świecie, wszystko się składa do tego, żeby poprawiać tą pozycję w rankingu.
Biorąc pod uwagę to, co może się wydarzyć, jeśli przejdziesz pierwszą rundę, mam na myśli Novaka Djokovicia. To bardziej stresuje czy motywuje do tego, że możesz z nim zagrać?
Oczywiście, że motywuje. To będzie idealna okazja do zmierzenia się z jednym z najlepszych zawodników wszechczasów, ale najpierw muszę wygrać mecz pierwszej rundy, który również będzie trudny, a co będzie później, to już będę się zastanawiał, jak już faktycznie wygram.
Co będzie więc twoim największym atutem na trawie?
Mam nadzieję, że będzie to dobre poruszanie się, dobra gra czuciowa i zmuszanie rywala do biegu.
Przejdź na Polsatsport.pl