Novak Djokovic zabrał głos ws. Huberta Hurkacza. Co za słowa!
Novak Djokovic będzie chciał po raz siódmy w karierze wygrać Wimbledon. Przeszkodzić w tym spróbuje mu między innymi Hubert Hurkacz. Serb widzi Polaka wśród faworytów całej imprezy, o czym opowiedział przed kamerą Polsatu Sport.
Zapytany przez dziennikarzy o to, kto może wygrać tegoroczną edycję Wimbledonu, Serb nie wahając się wskazał swojego o rok starszego kolegę Rafaela Nadala. Hiszpan triumfował już w tej imprezie w 2008 i 2010 roku.
- Oczywiście w gronie największych faworytów należy umieścić Rafaela Nadala, chociażby ze względu na to, kim jest i co osiągnął w swojej tenisowej karierze - zauważył.
ZOBACZ TAKŻE: Wimbledon: Pieniądze, premie, nagrody. Ile wynosi pula nagród?
Jako kolejnego zawodnika wytypował swojego ubiegłorocznego rywala w finale Wimbledonu, czyli Matteo Berettiniego. Włoch w półfinale wyeliminował Hurkacza.
- Berettini od dwóch, trzech lat jest jednym z najlepszych zawodników na trawie. Wielokrotnie wygrywał na niej turnieje. Jego statystyki są bardzo dobre - powiedział.
Wyróżnieni zostali także szósty w rankingu ATP Grek Stefanos Tsitsipas oraz ubiegłoroczny półfinalista turnieju Hubert Hurkacz.
- Faworytami są wszyscy tenisiści z czołówki - Tsitsipas, Hurkacz. Myślę, że oni również mogą bardzo dobrze zaprezentować się na trawie - ocenił Djokovic.
Serb docenił także innych zawodników. Jego zdaniem serwis będzie kluczowy w kontekście wyrobienia sobie przewagi na korcie.
- Mamy zawodników, którzy mocno serwują, jak John Isner, Reilly Opelka, Nick Kyrgios. Oni mogą być niespodzianką tego turnieju. Wszystko jest możliwe, wszystko może się wydarzyć. Jeśli dobrze zaserwujesz, zyskasz dużą przewagę nad przeciwnikiem - zauważył.
Na koniec obrońca tytułu postanowił powiedzieć także parę słów na swój temat i ambicji związanych z turniejem.
- Jestem skupiony na Wimbledonie, chciałbym utrzymać się w nim najdłużej jak tylko będzie to możliwe. Mam nadzieję, że rozpocznę go dobrze - powiedział.
