PKO BP Ekstraklasa: Pewne zwycięstwo Wisły Płock z Lechią Gdańsk

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Pewne zwycięstwo Wisły Płock z Lechią Gdańsk
fot. PAP

Wisła Płock pewnie pokonała Lechię Gdańsk 3:0 w 1. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Dla gdańszczan była to pierwsza porażka w spotkaniu inaugurującym sezon od 2007 roku.

Płocka Wisła inauguruje rozgrywki sezonu 2022/23 z trzema zmianami w składzie. Krzysztofa Kamińskiego w bramce zastąpił Bartłomiej Gradecki, w polu pojawili się – w linii defensywnej Steve Kapuadi oraz w linii pomocy Davo. "Nafciarzy" wyprowadził na murawę kapitan Jakub Rzeźniczak.

 

Obie drużyny spotkały się w okresie przygotowawczym. Mecz składający się z czterech kwart zakończył się zwycięstwem Lechii 6:3. Dla Wisły to pierwsze spotkanie o punkty, gdańszczanie mają za sobą dwumecz dający awans do drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Konferencji.

 

Pierwszy celny strzał oddali goście w 6. min. Autorem był Flavio Paixao, ale bohaterem tej akcji Bartłomiej Gradecki, który czujnie odbił piłkę. Po drugiej stronie boiska, w 12. min pięknym strzałem z narożnika pola karnego, popisał się Steve Kapuadi, ale opuszkami palców wybił piłkę nad poprzeczkę Dusan Kuciak.

 

W 14. min znowu zaatakowali goście Marco Terrazzino wpadł w pole karne, znalazł się w świetnej sytuacji, ale przeszkodził mu w oddaniu strzału płocki obrońca. W 17. min znowu blisko otwarcia wyniku był Terrazzino, ale Gradecki był na swoim miejscu.

 

Goście atakowali, zamknęli Wisłę na jej połowie, ale nie potrafili wykorzystać stwarzanych sytuacji. Kolejną akcję, tym razem Ilkaya Durmusa, zatrzymał instynktownie Gradecki w 22. min.

 

Choć stroną przeważająca byli goście, to wynik otworzył zawodnik Wisły. W 43. min Davo przechwycił piłkę, zagrał do Łukasza Sekulskiego, który przebiegł jeszcze kilka metrów, a potem z narożnika pola karnego, strzelił po ziemi i ustalił wynik pierwszej połowy.

 

Od 50. min na murawie dominowali piłkarze Wisły, a dwukrotnie, w 52. i 53. min blisko podwyższenia wyniku był Mateusz Szwoch. Najpierw zbyt płasko zacentrował, a chwilę później z 16. metrów trafił w poprzeczkę, a odbitej piłki nie zdążył dobić Sekulski.

 

W 56. min w znakomitej sytuacji znalazł się Sekulski, ale popatrzył, że lewą stroną boiska biegnie Rafał Wolski. Idealnie podał, ale strzał z woleja Wolskiego zblokował jeden z obrońców Lechii.

 

Kibice zamarli w bezruchu w 66. min, po fantastycznym podaniu Davo, do stojącego na czystej pozycji Kristiana Vallo. Słowak, choć nie niepokojony przez nikogo, to fatalnie przestrzelił, choć była przed nim pusta bramka.

 

Widać było, że Sekulski jest w znakomitej formie. W 71. min po raz drugi trafił do siatki, lecz po kilku minutach sprawdzania na VAR, gol nie został uznany, okazało się, że był minimalnie spalony.

 

To tylko podrażniło "Nafciarzy", którzy w 77. min podwyższyli wynik. Autorem gola był debiutant w polskiej Ekstraklasie – Davo, który dostał piłkę od Marko Kolara i wykorzystał sytuację, by w swoim pierwszym występie wpisać się na listę strzelców.

 

Lechia wyraźnie spuściła z tonu, przestała atakować, a na dodatek popełniała błędy w obronie. A płocczanie starali się wykorzystać sytuacje, które stwarzali, grali widowiskowo i robili wszystko, by nie dać sobie wydrzeć zwycięstwa.

 

Szansę na zdobycie kontaktowego gola miał jeszcze w 83. min Jarosław Kubicki. Jego mocny strzał wyłapał Gradecki. Wynik spotkania ustalił w 90. min Dawid Kocyła, który wykorzystał znakomite podanie Dominika Furmana.

 

Lechia nie przegrała meczu na inaugurację sezonu od 2007 roku. Tym razem musiała uznać wyższość Wisły, która wskoczyła na 1. miejsce w tabeli. 

 

 

Wisła Płock - Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)

Bramki: Sekulski 43, Davo 77, Kocyła 90+1

 

Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki - Jakub Rzeźniczak (64. Damian Warchoł), Damian Michalski, Steve Kapuadi, Piotr Tomasik, Martin Sulek - Aleksander Pawlak, Mateusz Szwoch (72. Filip Lesniak), Dominik Furman, Rafał Wolski (64. Kristian Vallo), Davo (85. Dawid Kocyła) - Łukasz Sekulski (72. Marko Kolar)

 

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Filip Koperski, Michał Nalepa, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak (46. Conrado) - Christian Clemens, Maciej Gajos, Marco Terrazzino (78. Jan Biegański), Jakub Kałuziński (57. Jarosław Kubicki), Ilkay Durmus (57. Bassekou Diabate) - Flavio Paixao (69. Kacper Sezonienko)

 

Żółte kartki: Pawlak - Nalepa, Conrado, Kubicki

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie