Ameryka o Lewandowskim: Wielki piłkarz i wielkie ryzyko?

Piłka nożna

Robert Lewandowski był w Stanach Zjednoczonych twarzą Bundesligi. W La Liga będzie trudniej, ale może dokładnie o to "Lewemu" chodziło? Nie ma poważnego artykułu czy komentarza rozdzielającego umiejętności sportowe Polaka od wielkich długów Barcelony, ale czy kibica Barcy w USA, chcącego, by jego klub wygrał El Clasico, La Ligę i Ligę Mistrzów (w tej kolejności!), to obchodzi?

Lewy i Złota Piłka: Wszyscy za Polakiem

 

Krótki wstęp: Lewandowski nie musiał przechodzić z Bayernu Monachium do Barcelony, żeby zyskać uznanie amerykańskich mediów. Nawet zanim Lionel Messi kontrowersyjnie wygrał w 2021 roku, "Lewy" był uznawany w USA za najlepszego piłkarza świata. “Nie miał konkurenta”, “Złota Piłka była jego”, “I tak wszyscy wiedzą, kto jest najlepszy - Lewandowski” - pisały najważniejsze amerykańskie publikacje, kiedy w 2020 roku Złotej Piłki nie przyznano nikomu. Rok później, kiedy Messi odbierał nagrodę dla najlepszego piłkarza świata, zdania były podzielone - cześć mediów pisała o osiągnięciach Lewego słowami, że w piłce klubowej “nie miał konkurencji”, reszta zwracała uwagę, że Messi zdobył najwyższe wyróżnienie meczami w reprezentacji Argentyny. “Bez Messiego nie byłoby wygranej w Copa America, a bez jego sześciu goli dla Argentyny awans na mistrzostwa świata były trudniejszy”.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski dołączył do legendarnego grona

 

Lewandowski miał za sobą - i nadal mieć będzie - maszynę propagandową światowego giganta sportowego, jakim jest pokazująca w USA Bundesligę i mająca prawa do La Liga stacja ESPN. Oglądając tam przez ostatnie lata mecze Bayernu, zdjęcie Roberta prawie zawsze opatrywało zapowiedzi kolejnej kolejki ligowej. Bundesliga to był Lewandowski, w La Liga będzie trudniej.

 

Lewandowski, Barcelona i długi

 

Przy takiej popularności Polaka nie mogło być inaczej - największe, nie tylko sportowe, media w USA błyskawicznie podały informację o oficjalnym przejściu Lewandowskiego do katalońskiego klubu. Te sportowe pasjonowały się wielomiesięcznym przeciąganiem finansowej liny pomiędzy szefami Barcy i Bayernu, wcale niekoniecznie będąc przekonane, że transfer się uda. Z wiadomych względów - zadłużenie klubu sięgające 1,3 miliarda dolarów. I to w większości u amerykańskich instytucji finansowych.

 

Nawet kiedy kontrakt został oficjalnie podpisany, zdziwienie, że Barcelonie sztuka się udała, nie zmalało. “Nie ulega wątpliwości, że Lewandowski jest fenomenalnym piłkarzem, ale problem jest inny. Kiedy Joan Laporta przejął szefostwo Barcelony od Josepa Bartomeu w 2020 roku, jego głównym zadaniem było uregulowanie klubowych finansów. Barcelona miała świetnych, młodych piłkarzy - Gavi, Pedri, Fati, Dest czy Puig - co sugerowało, że da się zmniejszyć budżet, tworząc podstawę drużyny. Gdyby to się nie udało, można było kilku sprzedać. Kiedy za 62 miliony dolarów ściągnięto dziś 22-letniego Ferrana Torresa z Manchesteru City, było to ryzykowne, ale miało logikę - kupuj młodych, rozwijaj ich talent i kiedy będzie trzeba, możesz ich sprzedać. Dlatego kontrakt z Lewandowskim tutaj nie pasuje” - komentuje Jonathan Wilson, dziennikarz “Sports Illustrated”.

 

“Lewandowski raczej na pewno pomoże sportowo klubowi ma boisku, ale po zakończeniu kontraktu nie będzie miał wartości przetargowej, więc trudno wytłumaczyć wydatek przy braku finansowej stabilności Barcelony. Klubu, który już miał gotową linie ofensywną: Fati, Aubemayang, Depay, Dembele czy podpisany z Leeds United Brazylijczyk Raphinha. Chyba w Barcelonie, jeśli wierzyć doniesieniom dziennika “El Pais”, też zdają sobie z tego sprawę. Zwłaszcza jeśli prawdą jest, że naprawdę Lewandowski kosztował 60 milionów, a dziesięć milionów ekstra zagwarantowało zgodę na zmianę klubu i milczenie Bayernu”.

 

Dziennikarze piszący i mówiący o problemach Barcy zdają sobie sprawę, że przeciętnego fana klubu niewiele to obchodzi. Kibic Barcelony chce oglądać wygraną La Ligę, wygrane El Clasico i trofeum Ligi Mistrzów. “Może przyjście do klubu, który potrzebuje piłkarskiego zmartwychwstania, to był powód, dla którego Lewandowski chciał grać w Barcelonie? Po łatwych ośmiu latach wygrywania z Bayernem Bundesligi, może tego właśnie potrzebował?” - pisze Wilson. I może tym ostatnim zdaniem trafił w sedno.

 

Efekt Lewego? Bilety za $1000, zmiany w TV

 

Zanim jeszcze wiadomo było, że Lewandowski zagra w Barcelonie w tournee po USA, bilety na towarzyskie El Clasico w Las Vegas były wyprzedane. Oficjalnie, bo na stronach nieoficjalnych można kupić bilety praktycznie na każdym z sektorów. Ale trzeba mieć przy sobie przynajmniej 500 dolarów - na najdalej oddalone od murawy miejsca na pięknym “Allegiant Stadium” w Las Vegas. Te bliżej zaczynają się od około 700 dolarów, czyli złotówkowo niebotycznej sumy ponad 3,2 tysięcy złotych.

 

Real Madryt kontra Barcelona samo się sprzedaje, ale zastanawiam się, czy Robert nie zrobił jednak różnicy. Przynajmniej telewizyjnej. Jeszcze kilka dni temu mecz miał być transmitowany na żywo tylko na kanałach hiszpańskojęzycznych (TUDO), ale już dziś pojawił się także w programie ogólnoamerykańskiego Fox Sports 2. Wierzę w efekt Lewego!

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie