Zmarł Bill Russell. Legendarny koszykarz i trener miał 88 lat
W wieku 88 lat zmarł w niedzielę Bill Russell, jeden z najwybitniejszych koszykarzy wszech czasów. Za jego sprawą Boston Celtics stali się potęgą w lidze NBA, zdobywając osiem kolejnych tytułów w latach 1959-66.
W sumie jako koszykarz zdobył dziewięć mistrzowskich pierścieni w lidze NBA i pięć nagród MVP sezonu. Całą zawodniczą karierę spędził w Celtics (1956-69, 963 występy), a następnie jako grający trener zdobył z ekipą z Bostonu w latach 1966-69 kolejne dwa tytuły. Prowadził także Seattle SuperSonics (1973-77) i Sacramento Kings (1987-88).
ZOBACZ TAKŻE: Znamy szeroki skład reprezentacji na EuroBasket. Jeremy Sochan w kadrze
Z reprezentacją USA wywalczył złoty medal olimpijski na igrzyskach w Melbourne (1956), gdzie został uznany najlepszym graczem turnieju.
We wrześniu 2021 jako jeden z nielicznych został po raz drugi wprowadzony do koszykarskiej Galerii Sław, tym razem jako trener. Jako zawodnik dostąpił tego honoru wcześniej, choć okoliczności były specyficzne. Russell pierścień przekazywany zawodnikom wprowadzanym do Galerii Sław odebrał dopiero w 2019 roku, po 44 latach od nominacji. W 1975 r. nie wziął udziału w ceremonii, bo uznał, że nie zasłużył na to, by być pierwszym czarnoskórym graczem, który dostąpił tego zaszczytu. Miał na myśli przede wszystkim Chucka Coopera, który w 1950 r. był pierwszym Afroamerykaninem w koszykarskiej lidze NBA. Przed niespełna rokiem został piątą osobą w historii NBA, która w Galerii Sław znalazła jako koszykarz i trener. Przed nim zaszczytu tego dostąpili: John Wooden, Lenny Wilkens, Bill Sharman i Tom Heinsohn.
Russell, urodzony 12 lutego 1934 roku w Monroe w stanie Luizjana i mierzący 208 cm, był sportowcem wszechstronnie uzdolnionym. Biegał 400 m w czasie poniżej 49 sekund, skakał w dal ponad siedem metrów, a wzwyż 206 cm, będąc kandydatem do olimpijskiego startu w tej konkurencji.
W latach 60. minionego stulecia nazywano go "Cudem Pacyfiku" i mówiono, że jest słynniejszy od... biustu noszącej to samo nazwisko seks-bomby z Hollywood Jane Russell. O miano najlepszego w NBA walczył wtedy tylko z inny gwiazdorem Wiltem Chaberlainem. Na koszykarskim boisku występował jako środkowy i był mistrzem bloków oraz zbiórek. W tym drugim elemencie zajmuje drugie miejsce klasyfikacji wszech czasów - 21 620.
W szczycie kariery zaprezentował się przed publicznością w Polsce, gdy w maju 1964 roku amerykańska reprezentacja All Stars, złożona z czołowych graczy NBA pod wodzą słynnego trenera Reda Auerbacha, przyjechała na tournee do Europy i rozegrała m.in. pięć spotkań w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku.
Drugi raz gościł w Polsce w 2009 roku w Katowicach jako gość honorowy mistrzostw Europy mężczyzn.