Reset i szwedzki tunel. Polskie skoki mocniejsze dzięki zmianom Thomasa Thurnbichlera

Zimowe
Reset i szwedzki tunel. Polskie skoki mocniejsze dzięki zmianom Thomasa Thurnbichlera
fot. PAP
Trener reprezentacji Polski Thomas Thurnbichler (z lewej) i asystent trenera Marc Noelke (z prawej).

Za nami trzy turnieje Letniej Grand Prix. Zdaniem Jakuba Kota, byłego skoczka i eksperta, te zawody pokazały nam, że zima może być ciekawa. Thomas Thurnbichler użył prostych metod i postawił kadrę skoczków na nogi. - Nie powiem na początku sierpnia, że zimą będziemy mistrzami świata. Widząc jednak, jaka jest atmosfera, a widać radość i motywację zawodników, to możemy być dobrej myśli - powiedział Kot.

Dariusz Ostafiński: Co wiemy po trzech letnich konkursach Grand Prix?


Jakub Kot: Niewiele wiemy, bo z obsadą tych konkursów bywa różnie. W Courchevel mocno byli Austriacy, a reszta wystawiła składy dalekie od optymalnych. Mieliśmy trochę powtórkę z Wisły, gdzie z kolei to my byliśmy reprezentowani najmocniej, a reszta przyjechała w wakacyjnych składach. Nie znaczy to jednak, że po tych zawodach nic kompletnie nie wiemy. One są trochę tym, czym dla ucznia w szkole jest klasówka. Cały czas ciężko pracujemy, sprawdzamy nowe technologie i teraz mogliśmy sprawdzić, jakie daje to efekty. Mamy dwie oceny cząstkowe, ale najważniejsza będzie ta na koniec roku.


Jednym słowem czekamy na pierwsze zimowe konkursy.

 

Trochę tak, choć nie chcę, żeby to wyglądało, że szukam dziury w całym. Z jednej strony trudną o jakąś rzetelną ocenę, gdy składy są loteryjne. Z drugiej jest jednak tak, że taki trening z numerkiem startowym na plecach sporo daje. Zajęcia w lecie są żmudne, monotonne, więc taki występ w zawodach wiele daje. To coś innego, bo są kibice, można rozdać autografy, pocieszyć się skokami i to jest taki fajny przerywnik w tym, co zawodnik robi zwykle o tej porze roku. Głowa dzięki temu łapie świeżość.


A czy już coś możemy powiedzieć na temat pracy nowego trenera Thomasa Thurnbichlera? Czy jego metody dają efekty?

 

Wiadomo, że jest dużo nowych rzeczy. Pewnych nie da się zauważyć gołym okiem, na inne potrzeba trochę więcej czasu. Zawodnicy różnie na te nowe metody treningowe reagują. To nie jest tak, że przychodzi nowy trener i zmienia coś w pięć minut. To jest proces. Niemniej ja patrząc na te letnie konkursy, widziałem zmiany.


Jakie?

 

A choćby takie, że skoki oddawane przez Kamila Stocha, Dawida Kubackiego czy Piotra Żyły były naprawdę dobre, chwalone. Na tę poprawę wpływ mają detale, których my nie widzimy, To są choćby zmiany, gdy idzie o rozgrzewkę. Pojawiły się w niej nowe elementy. Jednak nie tylko tam. Według mnie na to, że lepiej wpływ ma także zmiana w podejściu do kadry B. Zawodnicy, którzy tam są, widzą, że się ich dostrzega. Olek Zniszczoł pojechał na zgrupowanie kadry A. Maciek Kot też miał tam być, ale ostatecznie skakał w Courchevel, bo musiał wyrobić kwotę startową.

 

A te nowe rzeczy, o których pan wspomniał? O co chodzi?

 

Rozmawiałem ze sztabem, kiedy ten zaczął pracę z naszym zespołem, Wiem, że wrócono do bazowych, prostych rozwiązań. Są starsze kombinezony, czy też krótsze narty. Chodzi o to, żeby zawodnicy zobaczyli, że to oni skaczą, a nie sprzęt. To się nazywa basic. Skoczkowie skupiają się na sobie, na pozycji startowej, a jak to wypracuję, to dołoży się im lepszy sprzęt. Nie ma co robić rewolucji, rzucać wszystkim od razu na głęboką wodę. Wpierw trzeba wypracować bazowe rozwiązania, a potem dokładać nowinki. Nasz sztab wie o wojnie technologicznej w skokach i na pewno przygotuje jakieś rozwiązania. Wiem, chociażby, że nasi mocno zastanawiają się nad tym, jakie kombinezony uszyć.


Już coś próbowali?

 

Kiedy pytałem, to mówili, że wszystko na spokojnie. Wiem natomiast, że drużyna ma za sobą wizytę w tunelu aerodynamicznym w Szwecji. Brat Maciek był zachwycony tym wyjazdem, bo w tym tunelu można było sprawdzić wszystko. Od ułożenia dłoni po ułożenie nart w locie. Słowem można było ustawić sylwetkę idealną.

 

To się udało?

 

Tego się nie dowiemy, bo to jest tajemnica.

Dariusz Ostafiński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie