PKO BP Ekstraklasa: Udana pogoń Jagiellonii. Remis w meczu w Częstochowie

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Udana pogoń Jagiellonii. Remis w meczu w Częstochowie
fot. PAP
Raków 2:2 Jagiellonia

Raków zremisował z Jagiellonią, choć po 10 minutach prowadził już 2:0. Niektórzy kibice liczyli nawet, że gospodarze powtórzą wynik, jaki osiągnęli z tym rywalem w grudniu, kiedy pokonali go 5:0. Tyle, że wtedy wszystkie gole zdobyli w drugiej połowie, a teraz więcej bramek dla "Czerwono-Niebieskich" już nie było, chociaż sytuacji strzeleckich nie brakowało.

"Duma Podlasia" miała dużo czasu na odrabianie strat i w końcu doprowadziła do remisu. Przebieg pierwszej połowy absolutnie nie zapowiadał takiego zwrotu w grze.

 

W porównaniu do czwartkowego meczu w eliminacjach Ligi Konferencji ze Spartakiem Trnawa (1:0) trener Marek Papszun dokonał czterech zmian w wyjściowej jedenastce (przed tygodniem w meczu z Górnikiem Zabrze tych zmian było aż siedem). Co więcej, wprowadzeni dublerzy brali ciężar walki na siebie i to oni wypracowali obie bramki.

 

ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Radomiak Radom zdominował Lechię Gdańsk. Pewne zwycięstwo gospodarzy 

 

Częstochowianie objęli prowadzenie już w trzeciej minucie, gdy Szymon Czyż wywalczył piłkę w środkowej strefie boiska, podał do Fabiana Piaseckiego, a ten do Bartosza Nowaka i były pomocnik Górnika, debiutując w nowych barwach w ekstraklasie, z bliska pokonał Zlatana Alomerovica.

 

Goście próbowali odpowiedzieć, ale dwie akcje Hiszpana Marca Gaula przerwali częstochowscy obrońcy. Za to w 10. minucie nie popisała się defensywa Jagiellonii, przez którą przedarł się Piasecki, a piłkę do własnej bramki skierował Bojan Nastic.

 

Białostoczanie sprawiali wrażenie załamanych, a gospodarze - pewnych siebie i nadal atakowali. W 14. min nikt nie wykończył dobrej akcji Mateusza Wdowiaka, a po chwili tuż obok bramki strzelił Zoran Arsenic, natomiast w 28. minucie doskonałą sytuację zmarnował Piasecki.

 

Goście próbowali kontratakować, jak np. w 28. i 31. minucie, ale tylko raz, w 34., poważniej zagrozili bramce Kacpra Trelowskiego. Za to w 43. min. Raków powinien uzyskać trzecie trafienie, lecz Wdowiak w sytuacji sam na sam z Alomerovicem strzelił zbyt nonszalancko i bramkarz Jagiellonii zdołał odbić piłkę na róg.

 

Zaraz po przerwie piłka niespodziewanie znalazła się w bramce Rakowa, ale na szczęście dla gospodarzy był spalony. Niemniej, ten moment powinien być ostrzeżeniem dla miejscowych. Tymczasem oni nadal atakowali, a doskonałe okazje seryjnie marnował Wdowiak. Najlepsze miał 55. i 60. min., ale w obu przypadkach minimalnie chybił.

 

Stare porzekadło piłkarskie mówi, że "niewykorzystane okazje się mszczą" i tak też się stało w niedzielę - w 63. minucie, gdy na zaskakujące, mocne uderzenie z 20 metrów zdecydował się Nene, a Trelowski spóźnił się z interwencją i piłka pod poprzeczką wpadła do siatki. W 67. min mógł już być remis, ale Gaul z kilku metrów spudłował.

 

W 69. min sędzia musiał na dłuższą chwilę przerwać mecz, bo miejscowi szalikowcy zadymili boisko. Wymuszona przerwa w grze nieco wytrąciła z rytmu oba zespoły, a potem dwóch okazji nie wykorzystał Ivi Lopez - najpierw dał się zatrzymać jednemu z rywali, a potem z wolnego trafił w mur.

 

W 84. min Trelowski sparował piłkę na róg po strzale Gaula, a po kornerze skapitulował po raz drugi - w zamieszaniu z bliska celnie główkował Hiszpan Jesus Imaz.

 

W końcówce obie drużyny starały się jeszcze walczyć o zwycięską bramkę, ale więcej goli już nie było i mecz zakończył się podziałem punktów.

 

Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 2:2 (2:0).

Bramki: Nowak 3, Nastic 10 (s) - Nene 63, Imaz 85

 

Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Bogdan Racovitan (88. Deian Sorescu), Zoran Arsenic, Milan Rundic - Fran Tudor, Walerian Gwilia (76. Giannis Papanikolaou), Szymon Czyż, Patryk Kun - Mateusz Wdowiak (76. Ivi Lopez), Bartosz Nowak (61. Władysław Koczerhin), Fabian Piasecki (61. Sebastian Musiolik).

 

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Bogdan Tiru, Mateusz Skrzypczak, Bojan Nastic (90+2. Israel Puerto) - Tomas Prikryl, Taras Romanczuk (73. Martin Pospisil), Jesus Imaz, Bartłomiej Wdowik - Fedor Cernych (73. Wojciech Łaski), Marc Gual (90+6. Mateusz Kowalski), Bartosz Bida (46. Nene).

 

Żółte kartki: Racovitan, Arsenic - Romanczuk, Prikryl, Nene, Gual, Alomerovic, Tiru

fdz, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: PSG - Barcelona. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie