LOTTO SuperLIGA: Gościnny AZS Poznań

Tenis
LOTTO SuperLIGA: Gościnny AZS Poznań
fot. PAP
Jerzy Janowicz

Runda zasadnicza Lotto Superligi dobiegła końca. Przed nami turniej Final Four zaplanowany w formie tenisowego maratonu w grudniu w Zielonej Górze. W ostatniej, siódmej rundzie niezwykle ciekawy pojedynek rozegrano na kortach AZS-u Poznań.

W Lotto Superlidze wciąż nie ma mocnych na drużynę CKT Grodzisk Mazowiecki. Wyjątkowo mecz pomiędzy CKT Grodziskiem Mazowieckim a WKT Merą Warszawą rozegrano awansem 13 sierpnia, gdyż tenisowy kompleks już żyje challengerem Kozerki Open. Lider Lotto Superligi naszpikowany gwiazdami pokonał WKT Merę 4-2. Cenne punkty do dorobku dorzucili Kacper Żuk, Kamil Majchrzak, Jerzy Janowicz, Martyna Kubka i Paula Kania-Choduń. 21 punktów w serii zasadniczej to doprawdy imponujący dorobek CKT Grodzisk Mazowiecki, ale 8-10 grudnia w hali zielonogórskiego CRS wszystko może się wydarzyć. Prezes AZS-u Poznań – Jacek Muzolf wyznał, że sprytny plan zakładał ściągnięcie Magdy Linette i Francesa Tiafoe na zielonogórski turniej Final Four. Byłoby to niezwykłe wydarzenie, gdyby do Grodu Bachusa dotarł zwycięzca ATP 250 w Delray Beach w sezonie 2018 – Frances Tiafoe. Poznański klub położony w uroczym sąsiedztwie torów kolejowych w tym roku nie awansował do najlepszej czwórki Lotto Superligi, lecz daje szanse rozwoju mniej znanym tenisistom i zbiera pochwały za gościnność.

 

Najstarsze tenisowe korty w Polsce

 

Józef Piątek urodził się w wielkopolskiej wsi 31 stycznia 1922 roku. Był dżentelmenem kortu. Błyszczał w barwach Warty Poznań, dwukrotnie wywalczył drużynowe mistrzostwo Polski (1964, 1970). Piątek grywał w miksta z Jadwigą Jędrzejowską oraz z Barbarą Dańdą-Dracz. Józef Piątek był nauczycielem tenisa i ukształtował talent Wiesława Gąsiorka. Piątek nigdy nie skorzystał z błędu sędziego, a często przyznawał, że punkt należy się rywalowi. Nie zagrał w Australian Open, US Open ani w Wimbledonie, ale miał przyjemność gry w Paryżu.
Poznań ma piękną kartę historii, którą docenia Petr Nouza. Czech prowadzony przez byłego znakomitego deblistę, Davida Skocha (w 2008 roku był 30 deblistą świata) jest bardzo solidnym graczem. Wyznał, że Lotto Superliga prezentuje większy rozmach niż czeska tenisowa liga. Nouza docenia znakomitą atmosferę panującą w AZS Poznań.

 

W kameralnym klubie szatnie obu drużyn są tuż obok siebie. Bar upstrzony jest drewnianymi rakietami i pięknymi obrazami o tematyce tenisowej, zawodniczki i zawodnicy spożywają sałatki, zajadają się bananami, obaj prezesi poznańskich klubów (Jacek Muzolf i Krzysztof Jordan) ocierają się o siebie. Cudowny klimat żywcem wzięty z początków tenisowego klubu Kooyong w Melbourne. Kameralne wnętrza, rozliczne puchary zdobyte przez poznańskie tenisistki, dyplomy z Talentiady, sędziowie, którzy pracowali podczas tegorocznego Wimbledonu i uczynna pani barmanka dbająca o domową atmosferę. Nouza, prażanin z krwi i kości, mieszkający w Modranach (przedmieścia Prahy) podkreśla, że jest pod wrażeniem Kozerek. „W Czechach są dwa duże centra: Sparta Praha w dzielnicy Bubenec i Prostejov. Kozerki to znakomity projekt. Miałem zamiar zagrać w deblu, ale poczułem okropny ból w nadgarstku. Musiałem zejść po meczu singla do szatni, aby nawiązać kontakt z rehabilitantem w Pradze. Trasę pomiędzy Poznaniem a Pragą pokonuję autem w 5 godzin. Planowałem start w Szwajcarii, ale lekarz zalecił mi odpoczynek w Pradze. Pójdę na spacer do Divokiej Sarki, zjem ulubioną potrawę – svickovą na śmietanie (klasyka czeskiej kuchni) i odsapnę. Jeszcze nie wiem czy zagram w przyszłym sezonie w Poznaniu. Bardzo chciałbym, lecz to nie zależy tylko ode mnie” – rzekł Petr Nouza, bardzo dobry deblista grający oburęcznym bekhendem. 9 września Petr będzie obchodził 24 urodziny. Ma zacne parametry, mierzy 196 centymetrów i waży 90 kilogramów.

 

Nouza pokonał Marcela Politowicza i wycofał się z debla na skutek urazu nadgarstka. Drugi punkt dla AZS-u Poznań zdobyła Anna Hertel, która kroczy drogą znakomitego amerykańskiego tenisisty: Johna Roberta Isnera – półfinalisty Wimbledonu’2018. John i Hubert Hurkacz wygrali w tym sezonie prestiżowy turniej Masters 1000 w Miami. A Anna Hertel studiuje w stanie Georgia, na uczelni, którą przed laty nawiedzał John Isner. Hertel jest niezwykle pracowitą tenisistką. Zagrała singla oraz debla w derbach przerywanych przez opady deszczu, a o 4 rano musiała być na warszawskim lotnisku, aby zdążyć na samolot do USA! Hertel w znakomitym stylu wygrała z Francuzką Julie Belgraver i dzielnie wspierała Wiktorię Rutkowską w deblu. Olimpia wygrała 4-2 na wyjeździe i Krzysztof Jordan był wniebowzięty, bo wygrać derby to rzecz święta, pomimo, że oba poznańskie kluby nie miały już szans na awans do fazy play-off… Prezes Parku Tenisowego Olimpia Poznań nie ukrywa, że pokerową zagrywką było zaangażowanie Litwinki, 26-letniej Justyny Mikulskyte. Zodiakalna Wodniczka z Siauliau wygrała singla z Wiktorią Rutkowską, przegryzła kęs banana, odsapnęła i wygrała debla grając w parze z Julie Belgraver po emocjonującym supertiebreaku (10-7).

 

Zaiste piękne, że w Lotto Superlidze zostawia się serce na korcie nawet wówczas, gdy pociąg z napisem Final Four dla poznańskich klubów odjechał już niczym vlaczek motoraczek pędzący z Jicina do Prahy…

Tomasz Lorek/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie