Paweł Fajdek: Nie lubię takich sytuacji

Inne
Paweł Fajdek: Nie lubię takich sytuacji
fot. PAP
Paweł Fajdek

- To było takie przeciąganie tego dnia. Wstaliśmy rano, potem cały dzień czekania. Ja nie lubię takich sytuacji, wolę mieć jakieś zajęcie. Przyjechaliśmy na trzy dni wystartować, zrobić robotę, zdobyć medal. Tym razem nie udało się, jest czwarte miejsce. To dobrze, bo przynajmniej będzie dodatkowa motywacja na przyszły rok, a ja lubię takie sytuacje, gdzie jest o co walczyć - powiedział Paweł Fajdek, który na tegorocznych ME w Monachium wywalczył czwarte miejsce w rzucie młotem.

Pierwsze dwa rzuty Fajdka nie były mierzone. W kolejnych próbach uzyskał 78,43, 78,49, 79,03 i 79,15. Pięciokrotny mistrz świata ukończył rywalizację tuż za podium. Warto zaznaczyć, że po złoto sięgnął inny reprezentant naszego kraju - Wojciech Nowicki.

 

- Zrobiłem, co mogłem. Zmęczenie jest już bardzo duże. Pojawiają się bóle, choroby. Myślę, że jestem tak samo cierpiący, jak połowa kadry, która była w Stanach - powiedział Fajdek.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wojciech Nowicki mistrzem Europy! Paweł Fajdek bez medalu

 

Doświadczony lekkoatleta zdradził szczegóły, co poszło nie tak w monachijskich zmaganiach.

 

- Pierwszy rzut zepsuł mi konkurs, bo puścił mi uchwyt, który wyślizgnął się z rękawiczki. On był bardzo daleki, przynajmniej na srebrny medal. Tak się dzieje. Drugi rzut chciałem zrobić lekki, żeby zaliczyć, ale poleciał mi za promień. Trzeci rzut znowu na zaliczenie - 78 metrów. W czwartym rzucie było widać, że chciałem mocniej i było mocniej, ale... krócej. W piąty rzucie byłem zbyt rozluźniony. To było takie przeciąganie tego dnia. Wstaliśmy rano, potem cały dzień czekania. Ja nie lubię takich sytuacji, wolę mieć jakieś zajęcie. Przyjechaliśmy na trzy dni wystartować, zrobić robotę, zdobyć medal. Tym razem nie udało się, jest czwarte miejsce. To dobrze, bo przynajmniej będzie dodatkowa motywacja na przyszły rok, a ja lubię takie sytuacje, gdzie jest o co walczyć - zaznaczył polski sportowiec.

 

Przed Fajdkiem zasłużony odpoczynek, którego tak bardzo brakuje w sezonie.

 

- Teraz dwa miesiące przerwy. Mam nadzieję, że uda się odpocząć. O niczym innym teraz nie marzę, jak o spędzenie czasu z rodziną, bo tego w sezonie jest bardzo mało - skwitował Fajdek.

 

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie