Koncert Barcelony w San Sebastian. Dwie bramki i asysta Lewandowskiego

Piłka nożna
Koncert Barcelony w San Sebastian. Dwie bramki i asysta Lewandowskiego
Fot. PAP
Robert Lewandowski popisał się w meczu 2. kolejki La Liga dwiema bramkami i asystą.

FC Barcelona wygrała z Realem Sociedad 4:1 w meczu drugiej kolejki La Liga. Swoje dwa pierwsze trafienia w hiszpańskiej ekstraklasie oraz asystę odnotował Robert Lewandowski. Świetne zaprezentował się również Ansu Fati, który strzelił gola i zapisał na swoim koncie dwie asysty.

Spotkanie błyskawicznie od bramki rozpoczęli piłkarze Barcelony. Akcja szybko przeniosła się spod bramki gości w stronę golkipera Realu Sociedad, a kataloński zespół znalazł się w dogodnej akcji czterech na czterech. Piłka powędrowała z lewego skrzydła od Alejandro Balde do Roberta Lewandowskiego, który w pierwszym kontakcie skierował ją do siatki. Dla byłego zawodnika Bayernu Monachium było to debiutanckie trafienie w La Liga i to już w pierwszej minucie meczu.


Równie błyskawiczna była odpowiedź Realu Sociedad. Akcja ponownie przeniosła się pod bramkę Marca-Andre ter Stegena, ale tym razem skutecznością wykazał się Alexander Isak. Szwed posłał piłkę efektowną podcinką nad golkiperem i doprowadził do remisu 1:1 już w 6. minucie spotkania. Na tym jednak efektywne próby obu ekip w pierwszej połowie się zakończyły.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gol Roberta Lewandowskiego w meczu Barcelony z Realem Sociedad (WIDEO)


Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy regularnie zagrażali bramce Barcelony. W 52. minucie na 35. metrze faulował Alejandro Balde, a piłkarze Realu mieli okazję z rzutu wolnego. Wrzutka zamieniła się jednak w strzał, a piłka po koźle wpadła w sam róg bramki. Arbiter jednak nie uznał gola, bowiem na spalonym było aż czterech piłkarzy ekipy gospodarzy, którzy nie utrzymali na wodzy nerwów przy wykonywanym na trzy tempa stałym fragmencie gry.


W 66. minucie po wyśmienitym podaniu Ansu Fatiego na czystej pozycji znalazł się Ousmane Dembele. Francuz długo próbował wstrzelić się do bramki rywala, ale tym razem sytuacja była wręcz perfekcyjna. Pewnym strzałem skrzydłowy Barcelony posłał piłkę do siatki i mieliśmy wynik 2:1 dla "Dumy Katalonii".

 

ZOBACZ TAKŻE: Bundesliga: Bayern Monachium zdeklasował VfL Bochum. Smutny debiut Jacka Góralskiego


Koncert Barcelony dopiero się rozpoczynał. Świetne wejście Fatiego przynosiło efekty, a tym razem z obsługi Hiszpana skorzystał Lewandowski. Polak płaskim uderzeniem skierował piłkę do bramki Sociedad i mieliśmy już rezultat 3:1 w 68. minucie.

 

Niezbyt długo na pokaz wdzięczności Polaka czekał sam Fati, bowiem już w 79. minucie przyjął świetne podanie od Lewandowskiego. Hiszpan nie zastanawiał się długo i uderzył na bramkę Alexa Remiro dopisując do dwóch asyst własne trafienie. Mieliśmy wynik 4:1 dla Barcelony na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry.

 

Arbiter nie przedłużał już cierpień gospodarzy i ku wyraźnej uciesze wychodzących z obiektu w San Sebastian kibiców zakończył mecz po trzech doliczonych minutach. W lepszym humorze był za to Robert Lewandowski, który 34. urodziny zwieńczył dwiema bramkami i asystą.

 

Warty odnotowania jest również występ Ansu Fatiego, który zmieniając w 64. minucie zupełnie niewidocznego Ferrana Torresa odmienił oblicze gry "Dumy Katalonii" i nadał tempa akcjom drużyny prowadzonej przez Xaviego Hernandeza.

 

Real Sociedad - FC Barcelona 1:4 (1:1)

Bramki: Alexander Isak 6 - Robert Lewandowski 1, 68, Ousmane Dembele 66, Ansu Fati 79

 

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie