US Open: Serena Williams - Danka Kovinic. Relacja i wynik na żywo

Tenis

Serena Williams na początku sierpnia zapowiedziała zakończenie kariery i wszystko wskazuje, że nastąpi to po US Open. Amerykańska tenisistka będzie główną gwiazdą ostatniego w tym roku turnieju wielkoszlemowego. Williams rozpocznie zmagania w Nowym Jorku już pierwszego dnia imprezy meczem z pochodzącą z Czarnogóry 80. w rankingu WTA Danką Kovinic. Relacja i wynik na żywo meczu Serena Williams - Danka Kovinic na Polsatsport.pl.

Tenisistka, która we wrześniu skończy 41 lat, zdominowała dwie ostatnie dekady, wygrywając 23 turnieje wielkoszlemowe w grze pojedynczej, w tym sześciokrotnie US Open, a także 14 w grze podwójnej - dwa w Nowym Jorku. Zdobyła też cztery złote medale igrzysk olimpijskich.

 

- Moim zdaniem ona zrewolucjonizowała grę w tenisa. Czuję też, że zainspirowała kobiety różnych narodowości do gry, bo widzimy o wiele więcej kobiet o różnym kolorze skóry w turniejach. Zmieniła także styl gry kobiet - dzięki niej obecnie można grać dziko i z pasją, być głośnym, emocjonalnym i wciąż być kobietą - powiedziała o Williams Chris Evert, która wygrała 18 imprez wielkoszlemowych.

 

Zarówno Serena, jak i jej 42-letnia siostra Venus, która siedmiokrotnie triumfowała w turniejach wielkoszlemowych w singlu, zmieniły świat tenisa. Nie tylko za sprawą sposobu, w jaki ich szybkie serwisy i dynamiczne uderzenia skłoniły, a nawet zmusiły inne tenisistki, aby spróbować dopasować się do tego stylu lub znaleźć sposób, by się mu przeciwstawić.

 

- Było w nich coś szczególnego. Kiedy graliśmy albo wykonywaliśmy ćwiczenia zobaczyłem w nich coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Bardzo się starały, żeby dobiec do piłki, prawie się przewracały przy tym. Można się mocno starać, a to wcale nie znaczy, że od razu zostanie się mistrzem świata. W ich przypadku to był jednak inny poziom - przyznał Rick Macci, trener tenisa, który pracował z siostrami Williams na początku lat 90.

 

Młodsza z sióstr powiedziała, że nie wie, jak określić swoje dziedzictwo, ale jest obecne wszędzie. W zawodniczkach, które nazywają ją swoją inspiracją, jak triumfatorka czterech turniejów wielkoszlemowych Naomi Osaka czy finalistka tegorocznego French Open Coco Gauff. W zmianach zasad, które ewidentnie lub najprawdopodobniej wyniknęły z sytuacji, w które zaangażowana była Williams.

 

- Jej dziedzictwo jest ogromne, nie da się go nawet określić słowami. Zmieniła ten sport, pokazała go ludziom, którzy nigdy wcześniej nie słyszeli o tenisie. Ja jestem owocem tego, co ona zrobiła. Nie byłoby mnie tu, gdyby nie Serena, Venus i ich cała rodzina. Jestem jej za to wdzięczna. Próbowałam to ubrać w słowa. Naprawdę myślę, że jest największą siłą w sporcie - podkreśliła Osaka.

 

Można połączyć tegoroczną decyzję Amerykańskiego Związku Tenisowego zezwalającą na prowadzenie meczu przez trenerów zarówno w rywalizacji kobiet, jak i mężczyzn po raz pierwszy podczas turnieju wielkoszlemowego z chaotycznym finałem US Open w 2018 roku. Williams straciła wtedy gema po tym, jak dostała ostrzeżenie od sędziego za otrzymywanie instrukcji od ówczesnego szkoleniowca Patricka Mouratoglou podczas przegranego meczu z Osaką.

 

Upowszechnienie się elektronicznego sprawdzania linii do tego stopnia, że nie ma już sędziów liniowych podczas meczów US Open, także można połączyć z Williams. Podczas przegranego ćwierćfinału z Jennifer Capriati w edycji 2004 podjęto na niekorzyść Amerykanki wiele błędnych decyzji.

 

ZOBACZ TAKŻE: US Open: Rekordowa pula nagród

 

Tylko podczas US Open doszło do wielu innych starć z sędziami, jak w 2009 roku w wyniku zamieszania z błędami stóp w jej półfinale z Kim Clijsters, przełomowych decyzji modowych (kombinezon w 2002 roku; buty do kolan dwa lata później) i wielu triumfów, począwszy od 1999 roku, kiedy 17-letnia Williams pokonała Martinę Hingis zdobywając pierwsze trofeum wielkoszlemowe.

 

Flushing Meadows stanowi zatem odpowiednie tło do pożegnania, chociaż tenisistka nie zapowiedziała jednoznacznego, że to właśnie po tym występie rozpocznie "oddalanie się od tenisa", aby skupić się na urodzeniu drugiego dziecka i realizacji swoich zainteresowań biznesowych.

 

Każde wyjście na kort Amerykanki będzie traktowane jako ostatnie. Fani licznie przychodzili także na jej treningi poprzedzające turniej.

 

- Kto wie, czy kiedyś będzie kolejna Serena. Wątpię w to. Czuję się zaszczycona, że mogę z nią zagrać - powiedziała Kovinic, która nigdy nie awansowała dalej niż do trzeciej rundy podczas turnieju wielkoszlemowego.

 

Poniedziałkowy mecz będzie piątym rozegranym przez Williams w grze pojedynczej w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Amerykanka nie grała w turniejach od pierwszej rundy zeszłorocznego Wimbledonu, kiedy doznała kontuzji, aż do spotkania pierwszej rundy w tym roku w Londynie, kiedy przegrała z Francuzką Harmony Tan. Od powrotu na korty ma bilans 1-3. Poza starciem z Tan, poniosła porażki z mistrzynią olimpijską z Tokio Belindą Bencic i zwyciężczynią zeszłorocznego US Open Emmą Raducanu.

 

Do niedawna Williams była uznawana za faworytkę każdego meczu podczas wszystkich zawodów, szczególnie wielkoszlemowych.

 

- Moim zdaniem nie należy jej lekceważyć. Problem pojawia się na korcie, bo każda zawodniczka staje się coraz lepsza. Jest wiele dobrych tenisistek, które po pierwsze nie są nią onieśmielone, po drugie wiedzą, że nie jest w najwyższej formie i po trzecie - chcą z nią wygrać - podkreśliła Evert.

 

Dwa dni przed porażką z Bencic w Toronto i dzień przed zdradzeniem swoich planów odnośnie sportowej emerytury Williams przyznała:

 

- Nie mogę tego robić w nieskończoność - stwierdziła.

 

- Korty tenisowe to była jej największa scena, ale myślę, że jej najlepszy akt jeszcze przed nami - powiedział Macci.

 

Relacja i wynik na żywo meczu Serena Williams - Danka Kovinic na Polsatsport.pl. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 1:00.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie