Waldemar Fornalik świętuje jubileusz. "Nawet nie wiem, kiedy to przeleciało"

Piłka nożna
Waldemar Fornalik świętuje jubileusz. "Nawet nie wiem, kiedy to przeleciało"
fot. PAP

19 września minie pięć lat pracy Waldemara Fornalika w roli trenera piłkarzy Piasta Gliwice. - Nawet nie wiem, kiedy to przeleciało. To kawał czasu, jak na pracę trenera, rzadko spotykany w naszych realiach – powiedział szkoleniowiec. Dodał, że świętowania nie będzie.

Nie ukrywał, że najfajniejszym momentem było wywalczenie przez jego drużynę mistrzostwa Polski, pierwszego w historii klubu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Mikael Ishak, Filip Dagerstal i Jesper Karlstroem powołani do reprezentacji Szwecji na wrześniowe mecze Ligi Narodów

 

- Najtrudniejszy był okres pandemii, kiedy zawodnicy nie mogli grać, były przerwy w rozgrywkach. Niełatwo było również po mistrzostwie, czy zajęciu trzeciego miejsca, kiedy byliśmy zaangażowani w rywalizację w europejskich pucharach i mieliśmy spore straty w lidze. Jak widać dziś, nie jest to łatwe do pogodzenia – zauważył były selekcjoner reprezentacji Polski.

 

Gliwiczanie mają za sobą „szalony” derbowy mecz z Górnikiem w Zabrzu. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3 po golu gospodarzy w doliczonym czasie.

 

- To było specyficzne spotkanie, mogliśmy go wcześniej "zamknąć" czwartym golem, ale i przegrać. Końcówka była bardzo dramatyczna. Strzeliliśmy na wyjeździe trzy bramki i nie wygraliśmy, stąd nasze niezadowolenie – ocenił.

 

Piast przegrał pierwsze trzy mecze sezonu i po 9 kolejkach znajduje się tuż nad strefą spadkową, mając zaległe spotkanie z Rakowem Częstochowa.

 

- Mamy jeszcze wiele elementów do poprawy, szczególnie w ofensywie, poczekajmy, aż w końcu będziemy w pełnym składzie. Czekamy na Jorge Felixa, Michała Chrapka, Tomasa Huka, Tihomira Kostadinova. To duże straty – powiedział szkoleniowiec.

 

W piątek jego zespół podejmie Śląsk Wrocław, a którego składzie jest Martin Konczkowski. Prawy obrońca przeniósł się do Wrocławia po pięciu sezonach spędzonych w Piaście.

 

- Śląsk to rywal trochę nieprzewidywalny. Kilku zawodników ma bogate CV. Musimy być skrupulatni i pewni siebie w swoich poczynaniach. Znamy Martina, ale musimy patrzeć na cały zespół. Może to zadziałać w drugą stronę – on zna nasze założenia, zasady w pewnych elementach gry – podkreślił.

 

W tym roku do Piasta wróciło po przerwie czterech zawodników – Tom Hataley, Kamil Wilczek, Jorge Felix i Patryk Dziczek.

 

- Chyba trzeba odbierać to w ten sposób, że się tu podobało. Doceniają, czego w klubie doświadczyli, co przeżyli. Z jednej strony są sukcesy sportowe, z drugiej - organizacja klubu, jego funkcjonowanie, możliwości. Myślę, że to zadecydowało o ich powrocie – zakończył.

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie