Premier League: Manchester City i Tottenham wciąż niepokonane

Piłka nożna
Premier League: Manchester City i Tottenham wciąż niepokonane
fot. PAP/EPA
Tottenham wygrał kolejny mecz

Manchester City i Tottenham Hotspur zachowały status jedynych niepokonanych zespołów w tym sezonie angielskiej ekstraklasy piłkarskiej. W 8. kolejce broniący tytułu "The Citizens" wygrali z Wolverhampton Wanderers 3:0, a "Koguty" - z Leicester City 6:2.

Obie ekipy mają po 17 punktów, ale City sklasyfikowane jest wyżej dzięki lepszemu bilansowi bramek. Na trzeciej pozycji jest prowadzący przed tym weekendem Arsenal Londyn z 15 punktami. "Kanonierzy" wrócą na pozycję lidera, jeśli w niedzielę wygrają na wyjeździe z Brentfordem.

 

Tottenham miał początkowo problemy z ostatnim w tabeli Leicester City, z którym już po sześciu minutach przegrywał po golu Belga Youriego Tielemansa z rzutu karnego. Wprawdzie Harry Kane (8. minuta) i Eric Dier (21.) dali prowadzenie gospodarzom, ale do przerwy był remis 2:2, bo gola dla "Lisów" uzyskał także James Maddison (41.).

 

"Koguty" udowodniły swoją wyższość dopiero w drugiej połowie, a w dużej mierze przyczynił się do tego Koreańczyk Son Heung-Min. Król strzelców poprzedniego sezonu (ex aequo z Egipcjaninem Mohamedem Salahem z Liverpoolu) w końcu się "odblokował" i popisał się hat-trickiem (73., 84. i 86.), zdobywając pierwsze ligowe bramki w tym sezonie. Jednego gola dołożył Urugwajczyk Rodrigo Bentancur (47.).

 

W Wolverhampton bramki dla Manchesteru City zdobyli Jack Grealish (już w 55. sekundzie), Norweg Erling Haaland (16. minuta) i Phil Foden (69.). Gospodarze od 33. minuty grali w osłabieniu, bo czerwoną kartkę za niebezpieczny faul zobaczył Irlandczyk Nathan Collins.

 

Haaland ma już 11 bramek w tym sezonie Premier League, a 14, od kiedy przeniósł się do "The Citizens" z Borussii Dortmund, licząc wszystkie rozgrywki. Z kolei Grealish, sprowadzony w zeszłym sezonie z Aston Villi za ok. 100 milionów funtów, trafił do siatki po raz pierwszy w trwających rozgrywkach.

 

- Grał naprawdę dobrze, był silny i dobrze zachował się przy bramce. To gość, który nie traci piłki - powiedział o Grealishu trener Josep Guardiola.

 

ZOBACZ TAKŻE: Diego Costa wrócił do Premier League. Napastnik zagra w barwach Wolverhampton Wanderers

 

Katalończyk pochwalił swoją drużynę za pierwszą połowę, ale stwierdził, że dużo trudniej grało jej się po przerwie.

 

- W drugiej połowie mieliśmy duże kłopoty aż do momentu, gdy Phil Foden zdobył dla nas trzeciego gola. Nie byliśmy w stanie utrzymać się przy piłce, a to duży komplement dla "Wilków" - podsumował Guardiola.

 

Krajowe rozgrywki będą teraz miały przerwę, ponieważ w przyszłym tygodniu odbędą się mecze reprezentacji w Lidze Narodów.

 

- Trzymam kciuki, że wszyscy wrócą do klubu zdrowi. Liga Narodów jest dla piłkarzy bardzo ważna, zwłaszcza jeśli chcą przekonać selekcjonerów, że należy im się nominacja na mistrzostwa świata - podkreślił trener Manchesteru City.

 

Na niedzielę, oprócz meczu Brentford - Arsenal, planowane jest także starcie Evertonu z West Ham United w Liverpoolu. W bramce gości wystąpi prawdopodobnie Łukasz Fabiański.

 

Trzy spotkania tej kolejki zostały przełożone na inny termin. W ten weekend nie zagrają: Brighton & Hove Albion z Crystal Palace, Chelsea Londyn z Liverpoolem oraz Manchester United z Leeds United.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie