Mateusz Łęgowski: Czuję bardzo duże wsparcie od Kamila Grosickiego

Piłka nożna
Mateusz Łęgowski: Czuję bardzo duże wsparcie od Kamila Grosickiego
fot. Cyfrasport
Mateusz Łęgowski i Kamil Grosicki.

- Czuję duże wsparcie ze strony Kamila Grosickiego. Sporo mi opowiadał, jak wygląda praca na zgrupowaniu reprezentacji Polski, a ponadto powiedział mi, że mam go pytać o cokolwiek, jeżeli będę miał taką potrzebę - powiedział zawodnik Pogoni Szczecin Mateusz Łęgowski, odnośnie otrzymania powołania na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski.

Igor Marczak: Jaka była pana pierwsza reakcja na wieść o powołaniu?

 

Mateusz Łęgowski: Oczywiście byłem bardzo szczęśliwy i dumny, ponieważ powołanie do reprezentacji Polski jest spełnieniem marzeń każdego piłkarza.

 

Spodziewał się pan zaproszenia na zgrupowanie? Czesław Michniewicz wspominał przecież ostatnio, że przygląda się pańskim występom.

 

Szczerze mówiąc, nie skupiałem się wcześniej aż tak bardzo na tych pogłoskach. Robiłem to, co do mnie należało, dawałem z siebie sto procent na treningach i starałem się, by moje występy były udane. Podchodzę do tego w ten sposób, że jeżeli będę koncentrował się na pracy i robił swoje, to inne rzeczy przyjdą w swoim czasie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Hajto o Arkadiuszu Miliku: On teraz jest numerem jeden

 

Obecnie selekcjoner sięgnął po dwóch zawodników Pogoni Szczecin, i oprócz pana, w jego talii znalazł się również Kamil Grosicki. Czy czuje pan mentalne wsparcie od znacznie bardziej doświadczonego kolegi z zespołu?

 

Jak najbardziej czuję wsparcie ze strony Kamila. Sporo mi opowiada, jak wygląda praca na zgrupowaniu reprezentacji Polski i ponadto powiedział mi, że mam go pytać o cokolwiek, jeżeli będę miał taką potrzebę.

 

W bardzo udany sposób rozpoczął pan sezon PKO BP Ekstraklasy. Wydaje się, że spory w tym udział Damiana Dąbrowskiego, który jako nominalny defensywny pomocnik uporządkował grę w środku pola, dając tym samym panu więcej swobody w kreowaniu sytuacji.

 

Dokładnie tak jest. Damian sporo mi podpowiada, a do tego zapewnia spokój w defensywie. Moim zdaniem jest w tym momencie najlepszą "szóstką" w naszym kraju, więc grać obok niego, to dla mnie wielka rzecz.

 

A pan jaką pozycję lubi najbardziej? Gdzie najlepiej czuje się na boisku Mateusz Łęgowski?

 

Pozycje są często wymienne, więc nie mam problemu z żadną z nich. Ostatnio najwięcej czasu spędzam na "ósemce", więc wydaje się, że to właśnie tam czuję się w tym momencie najlepiej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Partnerki piłkarzy reprezentacji Polski (ZDJĘCIA)

 

W zeszłym roku zadebiutował pan w najwyższej klasie rozgrywkowej, w tym trafił pan do pierwszego składu Pogoni oraz otrzymał powołanie. Co musiało się stać, by Mateusz Łęgowski wskoczył na wyższy poziom?

 

Myślę, że tak naprawdę wpływ na to miało wiele czynników. Przede wszystkim zaufanie, jakie otrzymałem od trenera, ale też ciężka praca.

 

Ma pan z tyłu głowy, że również wywodzący się z Pogoni Kacper Kozłowski, swojego czasu wykorzystał daną mu szansę i po dobrym debiucie otrzymał powołanie na dużą imprezę, jaką były mistrzostwa Europy 2020?

 

Na pewno jest to moje kolejne marzenie, ale staram się o tym nie myśleć, bo zdaję sobie sprawę, że by to osiągnąć, czeka mnie jeszcze sporo pracy.

 

Czesław Michniewicz jest selekcjonerem, który potrafi budować atmosferę. Sporo mówi się o tym, jak wyglądał ten pierwszy telefon, bo sporo mówi się o żarcie, jaki panu sprawił.

 

No tak... Trener zadzwonił do mnie i oznajmił, że powołuje mnie do reprezentacji Polski na kolejne zgrupowanie, po czym zażartował, że Kamil Grosicki powiedział mu, że chcę być w pokoju z Robertem Lewandowskim i on się na to zgadza. Bardzo rozbawił mnie ten dowcip i myślę, że ściągnął ze mnie nieco presji.

 

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

Igor Marczak/AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie