Ciemne chmury nad reprezentacją. "To dramatyczny moment w kadencji Michniewicza"

Piłka nożna
Ciemne chmury nad reprezentacją. "To dramatyczny moment w kadencji Michniewicza"
fot. PAP
Czesław Michniewicz nie ma dobrego humoru przed meczem z reprezentacją Walii.

Reprezentacja Polski w fatalnym stylu zaprezentowała się na PGE Narodowym, przegrywając 0:2 z Holendrami. Porażka sprawia, że biało-czerwoni w niedzielę muszą przynajmniej zremisować z Walią, abyutrzymać się w Dywizji A Ligi Narodów. - To dramatyczny moment w kadencji Czesława Michniewicza - powiedział Roman Kołtoń w programie Cafe Futbol.

Już dawno polscy piłkarze nie byli świadkami gwizdów po ostatnim gwizdku sędziego na PGE Narodowym. Te jednak wybrzmiały nie dlatego, że biało-czerowni przegrali z faworyzowanymi Holendrami, ale ze względu na styl, jaki zaprezentowali w stolicy Polski.


- To jest dramatyczny moment w kadencji Czesława Michniewicza. Nie ma, co ukrywać - grzmiał Roman Kołtoń.


Dziennikarz "Prawdy Futbolu" ponadto wszedł w polemikę z prowadzącym Przemysławem Iwańczykiem.


- Trochę nie zgadzam się z Tobą, że życie piłkarskie trwa w tym kalendarzu "od Walii do Walii. To czysta kalkulacja nie mająca nic wspólnego z życiem. Życie polega na tym, żeby w każdym meczu spróbować zwyciężyć. Kiedy jednak nie możesz wygrać, to choć zremisuj - przyznał.

 

ZOBACZ TAKŻE: Michniewicz nie umie wykorzystać potencjału Lewandowskiego? "Widać frustrację"


Na odpowiedź nie musiał długo czekać.


- Kiedy spojrzałem na terminarz, to pomyślałem sobie, jak pewnie wielu kibiców, że ta batalia rozstrzygnie się w Dywizji A między Polską a Walią - stwierdził Iwańczyk.


Eksperci przytoczyli także starcia za kadencji Michniewicza.


- Jak doceniam go za wygrany mecz ze Szwecją, tak uważam, że bardzo źle - żeby nie powiedzieć fatalnie - rozegrał mecze z Belgią i Holandią na PGE Narodowym - dodał Kołtoń.


Gołym okiem było widać, jak porażka z Holendrami wpłynęła na nastroje reprezentantów Polski.


- Jak atmosfera będzie taka, jak po ostatnim meczu w szatni, to my przegramy w Walii. Będziemy w katastrofalnym nastroju i ten kalendarz "walijsko-walijski" w ogóle nic nie da - zakończył dziennikarz "Prawdy Futbolu".


Biało-Czerwoni w niedzielny wieczór rozegrają ostatnie spotkanie w tegorocznej Lidze Narodów. Jeśli Polacy wygrają lub zremisują z Walijczykami, utrzymają się w Dywizji A. Z kolei porażka będzie oznaczać spadek do Dywizji B i kłopoty przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Katarze.

 

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

PN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie