PlusLiga: PGE Skra Bełchatów – marzenia o powrocie na podium

Siatkówka
PlusLiga: PGE Skra Bełchatów – marzenia o powrocie na podium
fot. Cyfrasport
Czy PGE Skra Bełchatów wróci na podium PlusLigi?

Mimo niepowodzeń w ostatnich latach, w PGE Skrze Bełchatów nie porzucono marzeń o powrocie na ligowe podium. – Nie stawia się nas w gronie faworytów, ale trzon zespołu został zachowany i jesteśmy podrażnieni ostatnimi wynikami – przyznał prezes klubu Konrad Piechocki.

Siatkarze PGE Skry przez lata nadawali ton ligowym rozgrywkom, zgarniając kolejne tytuły i medale. W 2018 roku licznik złotych krążków zatrzymał się na liczbie dziewięć i niezaspokojonych od tamtej pory apetytach na jubileuszowy sukces. W minionych czterech sezonach bełchatowianie od spełnienia tego marzenia byli bardzo daleko, bo nie udało im się nie tylko stanąć do walki o złoto, ale również stanąć na podium. Dwa ostatnie lata ligowe zmagania kończyli na czwartym miejscu.

 

Zobacz także: Gdzie oglądać mecze PlusLigi? Terminarz i plan transmisji 1. kolejki

 

– To dla nas na pewno duży zawód, szczególnie w kontekście ostatniego sezonu. Graliśmy w nim bardzo stabilnie, zdobyliśmy w rundzie zasadniczej 60 punktów, kończąc ją na trzecim miejscu. Wierzyliśmy, że uda nam się to utrzymać i zdobędziemy medal. Sama drużyna przyznała, że szansa uciekła. Podobnie było rok wcześniej, kiedy w starciu o brąz mieliśmy piłki meczowe, ale też nie udało nam się postawić kropki nad "i" – powiedział szef PGE Skry.

 

Jak przyznał Piechocki, w związku z tymi niepowodzeniami w klubie czuć sportowe podrażnienie, które w nadchodzących rozgrywkach może przekuć się w sportową złość i końcowy sukces.

 

Zaznaczył przy tym, że PGE Skra nie jest stawiana w gronie faworytów i w jego opinii co najmniej sześć zespołów może realnie myśleć o znalezieniu się na podium.

 

– W tej grupie jest na pewno PGE Skra, ale na sukces składa się wiele czynników. Ze względu na wyrównaną stawkę można tę ligę zakończyć na szóstym miejscu, jak i zdobyć tytuł – przekonywał.

 

W przerwie między rozgrywkami zachowano trzon zespołu, w którym jest trzech wicemistrzów świata: środkowi - Mateusz Bieniek, który został wybrany do Drużyny Marzeń turnieju i Karol Kłos oraz rozgrywający Grzegorz Łomacz. O sile ataku nadal będzie stanowił uznawany za jednego z najlepszych w tym elemencie na świecie Serb Aleksandar Atanasijević.

 

 

Najwięcej zmian zaszło na pozycji przyjmującego. Z klubu po pięciu latach odszedł bowiem Irańczyk Milad Ebadipour, nie ma także Estończyka Roberta Tahta i Mikołaja Sawickiego. Zastąpili ich były reprezentant Włoch Filippo Lanza (ostatnio Shanghai Golden Age), reprezentant Czech Lukas Vasina (CEZ Karlovarsko) i Jakub Rybicki (Lindemans Aalst). Wśród środkowych nowymi twarzami są natomiast: Dawid Gunia (Cuprum Lubin) i Bartłomiej Janus (Lechia Tomaszów Mazowiecki).

 

W ocenie Piechockiego siłą drużyny w nadchodzącym sezonie będzie stabilność składu.

 

– Trzon zespołu został zachowany, z rozgrywającym, środkowymi i atakującym. To powinno procentować na naszą korzyść. Zastąpienie bardzo dobrego zawodnika, jakim jest Ebadipour nie było łatwe. Udało nam się jednak zakontraktować Lanzę, który jest bardzo doświadczony i mocno zmotywowany po powrocie do Europy. Bardzo na niego liczymy. Po cichu spodziewam się też, że odkryciem sezonu będzie Vasina – zaznaczył.

 

Bełchatowian poprowadzi debiutujący w polskiej ekstraklasie Joel Banks. Brytyjski szkoleniowiec na tym stanowisko zastąpił Serba Slobodana Kovaca, który nie dokończył poprzednich rozgrywek i w ostatnich meczach PGE Skra grała pod wodzą Radosława Kolanka. 47-letni nowy trener PGE Skry ostatnio pracował w Noliko Maaseik, jednym z najbardziej utytułowanych klubów siatkarskich w Belgii. Od trzech lat jest też selekcjonerem reprezentacji Finlandii.

 

– Wielu powątpiewa i prześmiewczo podchodzi do tego wyboru ze względu na to, że w Wielkiej Brytanii siatkówka nie jest popularna. Ale to trener, który ukształtował swoją karierę zawodniczą i trenerską w Belgii. Uważam, że to szkoleniowiec pełen ambicji i pozytywnej energii, którą przenosi na zespół. Głęboko wierzę, że przyniesie to dobre efekty – tłumaczył szef klubu z Bełchatowa.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez PGE Skra Bełchatów (@pgeskra)

 

PGE Skra sezon zainauguruje niedzielnym meczem w Zawierciu z Aluronem CMC Warta. Oba zespoły w poprzednim sezonie rywalizowały w spotkaniach o trzecie miejsce w lidze.

 

Skład PGE Skry Bełchatów na sezon 2022/23:

 

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie