Marek Magiera: Odzyskana wiara i szacunek

Siatkówka
Marek Magiera: Odzyskana wiara i szacunek
fot. Cyfrasport
Siatkarki reprezentacji Polski zajęły siódme miejsce na mistrzostwach świata 2022.

Po ostatniej piłce meczu Polska - Serbia na mistrzostwach świata siatkarek chciało mi się płakać. I to wcale nie dlatego, że przegraliśmy, ale dlatego, że byliśmy tak blisko zwycięstwa i się nie udało. Kiedy wróciliśmy do hotelu byłem nawet zły, ale otrzeźwienie przyszło bardzo szybko.

Po pierwsze, trzeba sobie uświadomić z kim graliśmy. Po drugie, wypadałoby policzyć, ile w ostatnich latach takich meczów w tej fazie rozgrywek zagrały Serbki, a ile Polki? Po trzecie, może najważniejsze, sam awans do ćwierćfinału był dla naszych siatkarek wielkim osiągnięciem i przy okazji dużym sukcesem, a jeśli chodzi o mistrzostwa świata największym od… 60 lat. Niewiarygodne, prawda?

 

ZOBACZ TAKŻE: Ekspert Polsatu Sport w koszulce... Zuzanny Góreckiej! (WIDEO)

 

60 lat. Szmat czasu. Sam mam przyjemność komentować mecze w Polsacie Sport już prawie dwadzieścia lat. Komentowałem tysiące meczów, w tym ostatnie mistrzostwa świata siatkarek na których byliśmy w Japonii dwanaście lat temu. Te na których zajęliśmy dziewiąte miejsce i wracaliśmy do Polski z poczuciem ogromnego niedosytu. To po tych mistrzostwach trener Jerzy Matlak powiedział znamienne zdanie, że miejsce dziewiąte najlepsze nie jest, ale jest ciekawy, kto w niedalekiej przyszłości je powtórzy, albo poprawi. Czekaliśmy 12 lat.

 

Myślałem, że widziałem już wszystko i nic nie będzie w stanie mnie ruszyć. Tutaj ruszyło, co pokazało, że dziewczyny dały nam wielką wiarę w zwycięstwa. Stąd te emocje i stąd też to wzruszenie. Co do wiary w zespół, to była ona widoczna także wśród kibiców. Ostatecznie skończyliśmy mistrzostwa na miejscu siódmym, choć może lepiej byłoby napisać, że siatkarki po prostu wygrały siódme miejsce. Siódme miejsce i coś jeszcze ważniejszego. Wygrały szacunek i odzyskały go jako kobieca reprezentacja, która w ostatnim czasie była często obiektem drwin czy zwykłej kibicowskiej szyderki.

 

Serbia dzień po dramatycznym meczu z Polską pokonała USA i zameldowała się w wielkim finale mundialu. Tu i ówdzie dało się słyszeć opinie, że teraz to dopiero szkoda tej przegranej z Serbią, bo to nasze siatkarki zameldowałyby się w finale. Proszę tak nie myśleć. Nigdy nie zweryfikujemy tej tezy, bo po prostu nie wiadomo, czy nasze panie ograłyby Amerykanki, tak jak miało to miejsce w drugiej części eliminacji.

 

Z kim Serbki zagrają w finale przekonamy się po zakończeniu meczu Brazylia - Włochy. Z kim by nie zagrały, życzę im tytułu mistrzowskiego, bo to będzie dodatkowy bonus za udany turniej dla naszych siatkarek. Turniej z którego zabieramy ze sobą masę emocji i wzruszeń. Na analityczne podsumowanie występu reprezentacji Polski przyjdzie czas po zakończeniu imprezy, a na niej do rozegrania zostały już tylko trzy mecze. Na razie cieszmy się tym, co dostaliśmy od naszej drużyny.

Marek Magiera/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie