Maria Stenzel: Po spotkaniu z Chorwacją poczułam, że wierzymy w siebie

Siatkówka
Maria Stenzel: Po spotkaniu z Chorwacją poczułam, że wierzymy w siebie
fot. Cyfrasport
Maria Stenzel

Libero reprezentacji Polski, Maria Stenzel, w rozmowie z Jerzym Mielewskim i Pauliną Chylewską podzieliła się swoimi przemyśleniami po zakończonych niedawno mistrzostwach świata. Polska siatkarka opowiedziała m.in. o tym co czuła w pierwszych dniach po mundialu, a także o tym co najbardziej "zbudowało" kadrę Stefano Lavariniego w trakcie turnieju.

Czy reprezentantka Polski zdołała już odpocząć po wyczerpującej polsko-holenderskiej imprezie?

 

ZOBACZ TAKŻE: Serbskie siatkarki obroniły mistrzostwo świata! Kapitalna gra w finale

 

- Troszeczkę tak, natomiast dwa pierwsze dni były ciężkie. Nie przez to zmęczenie, ale przez to, że jednak coś się skończyło. Każda z nas rozjechała się do domu i trzeba było zacząć normalne życie, czekając na powrót do klubu. Przez to, że atmosfera między nami była taka dobra i był pomiędzy nami ogień na boisku, było mi przez te dwa dni bardzo smutno. Dużo ciężej było mi przezwyciężyć to uczucie, niż zmęczenie po turnieju - powiedziała Stenzel. 

 

Czy był taki moment, który kolokwialnie mówiąc "zbudował" polski zespół? 

 

- Szczerze mówiąc, myślę, że to był mecz z Chorwacją. Nie miałyśmy nic do stracenia wchodząc na te mistrzostwa świata. W trzecim secie przegrywałyśmy już bardzo wysoko, ale odrobiłyśmy straty i to pociągnęło nas do wygrania całego meczu. Po tym spotkaniu poczułam, że wierzymy w siebie i że uda nam się coś osiągnąć na tych mistrzostwach - zdradziła 23-letnia zawodniczka. 

 

A od czego zaczęła się współpraca Stefano Lavariniego z polską kadrą? Na co na początku zwracał uwagę włoski szkoleniowiec?

 

- Oprócz wzajemnego zapoznania, trener przywołał temat światowego rankingu, który jest bardzo ważny. Powiedział, że musimy zwracać uwagę na każdy mecz, który gramy, bo później w tym rankingu może nam czegoś brakować. Na tym skupiliśmy się na samym początku. Później była Liga Narodów, gdzie z punktami do rankingu było średnio. Następnie przyjechałyśmy do Szczyrku. To było 5 tygodni ciężkiej, ciężkiej pracy. Jadąc na mistrzostwa nie miałyśmy nic do stracenia, chciałyśmy się bardzo dobrze pokazać. Chciałyśmy też pokazać to nad czym pracowałyśmy w Szczyrku. To był dla nas bardzo ciężki okres i nie chciałyśmy tego zaprzepaścić - dodała polska libero. 

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie