Legendarna tenisistka przed WTA Finals: Trzeba stawiać na Igę Świątek

Tenis
Legendarna tenisistka przed WTA Finals: Trzeba stawiać na Igę Świątek
fot. PAP/Marcin Cholewiński
Iga Świątek niedługo wystąpi w turnieju WTA Finals

Iga Świątek jest zdaniem Martiny Navratilowej faworytką rozpoczynającego się w poniedziałek w Fort Worth turnieju WTA Finals, czyli imprezy z udziałem ośmiu najlepszych tenisistek mijającego sezonu. - Trzeba stawiać na Świątek - podkreśliła legenda tej dyscypliny.

W rankingu WTA Race, na podstawie którego wyłaniane są uczestniczki tego turnieju, podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego zgromadziła 10 335 punktów. To jest więcej niż łącznie dwie kolejne tenisistki w zestawieniu - Tunezyjka Ons Jabeur (4555) i Amerykanka Jessica Pegula (4316).

 

- Po prostu nie można obstawiać przeciwko niej. Wygrała dwa Wielkie Szlemy, jej osiągniecia oszałamiają. Kiedy ja miałam świetny sezon, to na Mastersie byłam zrelaksowana. Niczego nie musisz udowadniać. Iga odpoczęła, nie ciąży na niej presja i może zaprezentować najbardziej swobodny tenis ze wszystkich uczestniczek - uważa 18-krotna zwyciężczyni imprez wielkoszlemowych, cytowana na witrynie internetowej WTA.

 

21-letnia Świątek w 2022 roku wygrała osiem turniejów, a w singlu nikomu więcej nie udało się triumfować w więcej niż trzech. Jej grupowymi rywalkami w Teksasie będą Amerykanka Cori "CoCo" Gauff, Francuzka Caroline Garcia i Rosjanka Daria Kasatkina.

 

W obecnym sezonie Polka mierzyła się z każdą z tych tenisistek. Przegrała jedynie z Garcią - w lipcu w ćwierćfinale turnieju w Warszawie. Z Francuzką grała też w 2019 roku w Cincinnati i wówczas była górą.

 

- Teraz gra z większą wiarą w swoje uderzenia i to wszystko zmienia. Wróciła do czołówki rankingu. Powinna sobie dobrze radzić. Może zajść naprawdę daleko - powiedziała o Garcii Navratilova.

 

ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek odniosła się do afery dopingowej. "Nigdy bym się nie spodziewała"

 

Z Gauff Świątek ma bilans 4-0. Aż trzy zwycięstwa odniosła w tym roku, w dodatku były to jednostronne widowiska, w których łącznie oddała rywalce tylko 11 gemów.

 

- Powinna być zadowolona z miejsca, w którym jest. Wciąż jest kilka aspektów technicznych, które musi poprawić, ale jest coraz lepiej. Obok Świątek jest najszybciej poruszającą się zawodniczką po korcie. To powoduje, że rywalki muszą zagrać więcej piłek. Fajnie jest obserwować postępy, jakie robi - oceniła Gauff urodzona w Pradze Amerykanka.

 

Podobnie wygląda historia pojedynków 21-letniej Polki z Kasatkiną. Rosjance co prawda uległa raz w ubiegłym roku, ale w tym gładko pokonała ją aż cztery razy, tracąc łącznie 14 gemów.

 

- Wydaje się być szczęśliwa w życiu prywatnym. Może to po części dlatego gra lepiej, bo to cię uwalnia. Ma dobre wyczucie gry - powiedziała Navratilova nawiązując do wyznania Kasatkiny, która w lipcu przyznała się do orientacji homoseksualnej.

 

W drugiej grupie znalazły się Jabeur, Pegula, Greczynka Maria Sakkari oraz Białorusinka Aryna Sabalenka.

 

Rywalizacja w pierwszym etapie odbywa się w dwóch grupach. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z obu i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 7 listopada finale.

 

Świątek pierwszy mecz z Kasatkiną rozegra we wtorek o godz. 23 czasu polskiego.

AA, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie