WTA Finals. Magdalena Grzybowska: Triumf Świątek byłby wspaniałym zwieńczeniem jej świetnego sezonu

Tenis
WTA Finals. Magdalena Grzybowska: Triumf Świątek byłby wspaniałym zwieńczeniem jej świetnego sezonu
fot. PAP
Iga Świątek

Mimo najmocniejszej stawki zawodniczek, jaką można sobie wyobrazić, to Iga Świątek jest zdecydowaną faworytką WTA Finals w Fort Worth - uważa była polska tenisistka Magdalena Grzybowska. "Triumf byłby wspaniałym zwieńczeniem jej świetnego sezonu" - zaznaczyła.

Polka wtorkowym meczem z Darią Kasatkiną, który rozpocznie się o godz. 23 czasu polskiego, rozpocznie rywalizację w turnieju wieńczącym sezon.

 

"Ten tytuł się Idze po prostu należy. Byłby ukoronowaniem świetnego sezonu w jej wykonaniu, w którym zdominowała kobiecy tenis. Powinna wygrać turniej w Teksasie, choć, oczywiście, to jest sport i w takiej stawce każda z dziewczyn będzie chciała zwyciężyć. Każda ma poczucie, że – jeśli już awansowała do najlepszej ósemki w roku – to jest na tyle mocna, by wygrać z każdą inną" – uważa Grzybowska, olimpijka z Atlanty z 1996 roku i triumfatorka juniorskiego Australian Open.

 

ZOBACZ TAKŻE: Legendarna tenisistka przed WTA Finals: Trzeba stawiać na Igę Świątek

 

Kasatkina, jako najniżej sklasyfikowana wśród uczestniczek amerykańskiego Mastersa, wydaje się najłatwiejszą rywalką w grupie Tracy Austin. W kolejnych pojedynkach Świątek czekają mecze z największa nadzieją amerykańskiego tenisa Cori "Coco" Gauff oraz Francuzką Caroline Garcią, która wygrała z Polką w turnieju w Warszawie.

 

"Ta warszawska porażka przytrafiła się Idze w specyficznym czasie, kiedy miała minimalny dołek, jeśli w ogóle można w jej przypadku o czymś takim mówić. Z kolei Gauff jest nieobliczalna i zawsze może być groźna, ale Iga wygrała z nią wszystkie mecze i tym razem także będzie faworytką" – nie kryje przekonania Grzybowska.

 

Na dodatek młoda Amerykanka w turnieju wieńczącym sezon zagra zarówno w singlu, jak i w deblu w parze z Jessicą Pegulą. Kiedy Świątek przystąpi do swojego meczu z Gauff, Amerykanka będzie miała za sobą już pięć spotkań.

 

"To może mieć dodatkowe znaczenie i być atutem Igi. W turnieju, w którym grają najlepsze zawodniczki sezonu, ale po trudnych 10 miesiącach każda dodatkowa godzina spędzona na korcie pozostawia obciążenie" – uważa Grzybowska.

 

Rywalizacja grupowa w pierwszej fazie turnieju Masters daje ten komfort, że można doznać porażki i awansować do półfinału.

 

"Nie sądzę, by Iga o takich rzeczach myślała. To nie jest w jej naturze. Ona chce wygrywać każdy mecz, każdy set czy każdą piłkę. Nie myśli o porażkach. Jej największymi atutami jest wola walki i wiara w zwycięstwo. Bez takiego charakteru nie byłaby w tym miejscu, w którym jest" – podsumowała.

 

Grzybowska, do czasów Agnieszki Radwańskiej, była najwyżej klasyfikowaną polską tenisistką w historii. W połowie 1998 roku zajmowała 30. miejsce w rankingu WTA. W tym samym roku doznała kontuzji kolana, która w efekcie sprawiła, że zakończyła karierę już w wieku 24 lat.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie