Trener Lecha Poznań cały w emocjach. "Jestem podekscytowany tym, co się wydarzyło"

Piłka nożna
Trener Lecha Poznań cały w emocjach. "Jestem podekscytowany tym, co się wydarzyło"
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
John van den Brom

Lech Poznań w kapitalnym stylu pokonał Villarreal (3:0) i zapewnił sobie grę w europejskich pucharach na wiosnę. Po spotkaniu swoimi przemyśleniami podzielili się szkoleniowcy obu ekip - John van den Brom i Quique Setien.

- Jestem podekscytowany tym, co się wydarzyło. Wczoraj w szatni mówiłem to samo, co na konferencji prasowej, że dziś możemy napisać nową kartę w historii klubu. I myślę, że nam się to udało. Pokonaliśmy Villarreal i zagramy po zimie w europejskich pucharach - to jest duża sprawa dla klubu, piłkarzy, kibiców i całej polskiej piłki - nie ukrywał swojej radości van den Brom. 

 

- Był to nasz świetny występ, początek meczu był trochę nerwowy, bo Villarreal pokazał, że ma bardzo dużo jakości i był groźny, gdy posiadał piłkę. Wiedzieliśmy jak grają Hiszpanie, zostawiają więcej przestrzeni za ich formacją defensywną i próbowaliśmy to wykorzystać. Udało nam się strzelić ładnego gola i to był ważny moment w tym meczu, bo udało się uspokoić grę. W drugiej połowie wykorzystaliśmy swoje szanse, ale rywale tak naprawdę już nam nie zagrozili - skomentował spotkanie holenderski opiekun "Kolejorza" 

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Konferencji: Lech Poznań zagra w pucharach na wiosnę! Villarreal rozbity

 

56-letni trener nie szczędził ciepłych słów pod adresem swoich podopiecznych.

 

- Jestem dumny z moich piłkarzy. Cały zespół zasłużył na pochwałę, nie tylko wyjściowa jedenastka. Każdy dołożył też swoją cegiełkę do awansu, także Bartek Salamon, który dziś pojawił się na boisku i pomoże nam w kolejnych spotkaniach. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty w obronie, jeden walczył za drugiego. Nie myślę o tym, na kogo chciałbym trafić w kolejnej rundzie, bo nawet nie znam wszystkich rywali - powiedział van den Brom.

 

A jak mecz w Poznaniu wyglądał z perspektywy szkoleniowca gości Quique Setiena?

 

- Dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie, mieliśmy okazje do zdobycia bramek, ale nasi rywale też dobrze się bronili. Trochę źle czuliśmy się w grze bez piłki i za często pozwalaliśmy rywalom na szybkie ataki, przez co stwarzali groźne sytuacje pod naszą bramką. Widać, że nasza drużyna jest na etapie zmian, przechodzenia z jednego systemu na drugi. Przez tydzień kontaktów z drużyną nie da się wiele osiągnąć, budowanie zespołu to długotrwały proces - zauważył trener prowadzący Villarreal dopiero w swoim trzecim spotkaniu.

 

- Musimy przeanalizować nasze błędy z dzisiejszego meczu i je skorygować. Lech okazał się groźniejszym rywalem niż nasz ostatni rywal - Athletic Bilbao. Próbowaliśmy pressingiem na połowie Lecha odbierać piłki rywalom, ale nie zawsze nam się to udawało. A nieudane próby pressingu dawały okazje poznaniakom do wyprowadzania kontrataków. Lech był bardzo zdyscyplinowanym zespołem, piłkarze grali bardzo szybko, a przy tym są mocni fizycznie. To bardzo dobra drużyna, która ma szansę rozwoju - dodał Setien.

 

Lech swojego rywala w fazie play-off LKE pozna w poniedziałek. Losowanie rozpocznie się o godzinie 14.00.

Frank Dzieniecki/Polsat Sport, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie