PlusLiga: Mecz bez historii w Szopienicach. GKS lepszy od Cuprum

Oba zespoły podeszły do meczu w odmienionych składach. Na środek GKS powrócił Piotr Hain, a w wyjściowym zestawieniu Cuprum zabrakło Grzegorza Pająka i Wojciecha Ferensa.

Początek spotkania był dość wyrównany. Lubinianie starali się odskakiwać, ale gospodarze cały czas utrzymywali się w bliskim kontakcie, a w drugiej połowie seta to oni wyszli na prowadzenie (16:14). Trener Paweł Rusek musiał zareagować, prosząc o przerwę. Po powrocie na boisko niewiele się jednak zmieniło. To katowiczanie prowadzili grę i taka sytuacja utrzymała się do końca. W ostatniej akcji zablokowany został Jakub Ziobrowski i GKS wygrał 25:19.

ZOBACZ TAKŻE: PlusLiga: Urodzinowy prezent dla trenera! Fenomenalny Trefl pewnie wygrał z Indykpolem AZS

Druga odsłona przebiegła bez historii. Przyjezdni wyszli na nią z Remigiuszem Kapicą, lecz ich gra nie uległa znaczącej poprawie. Nadal to GieKSa prowadziła grę od początku do końca partii. Nie pomogło też wprowadzenie na boisko doświadczonego Ferensa. GKS wygrał wysoko 25:17.

Początek seta trzeciego zwiastował najciekawszą odsłonę. Lubinianom nie wystarczyło jednak sił do równorzędnej walki na pełnym dystansie. Gospodarze zaczęli odjeżdżać, zbudowali sobie bezpieczną przewagę i utrzymali ją do samego końca.

GKS Katowice - Cuprum Lubin 3:0 (25:19, 25:17, 25:16)

GKS Katowice: Piotr Hain, Jakub Jarosz, Marcin Kania, Tomas Rousseaux, Georgi Seganow, Jakub Szymański - Bartosz Mariański (libero) - Dawid Ogórek

Cuprum Lubin: Alexander Berger, Ilia Kowalow, Kajetan Kubicki, Moustapha M'Baye, Paweł Pietraszko, Jakub Ziobrowski - Kamil Szymura (libero) - Dominik Czerny, Wojciech Ferens, Remigiusz Kapica, Grzegorz Pająk, Maciej Sas

MVP: Tomas Rousseaux