UFC 282: Jan Błachowicz o walce z Rosjaninem. "Gdyby to był mecz piłkarski, to bym nie zagrał"

Sporty walki
UFC 282: Jan Błachowicz o walce z Rosjaninem. "Gdyby to był mecz piłkarski, to bym nie zagrał"
Fot. Polsat Sport
Jan Błachowicz

- Forma i zdrowie są bardzo dobre. Nastawienie jest bojowe. Jesteśmy gotowi na tę przygodę. Wszystko zostało zrobione, był mały kryzys po drodze, ale wszystko zostało zażegnane. Jest tak, jak miało być. Wstrzeliłem się z formą idealnie - powiedział Jan Błachowicz (29-9, 9 KO, 9 Sub) przed wylotem do USA na galę UFC 282, na której skrzyżuje rękawice z Magomedem Ankalaevem (17-1, 9 KO).

Przypomnijmy, że w środę doszło do istotnych roszad w karcie walk wydarzenia. Odwołana została walka o pas mistrzowski w wadze półciężkiej pomiędzy Jirim Prochazką a Gloverem Teixeirą. Powodem była kontuzja Czecha, która okazała się na tyle poważna, że ten zdecydował się zwakować pas. Ostatecznie UFC zdecydowało, że o nowego mistrza wyłoni starcie Błachowicz - Ankalaev. Jednocześnie polsko-rosyjski pojedynek został nową walką wieczoru gali w Las Vegas. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Jan Błachowicz o walce o pas. Co za słowa!

 

Latem doszło do sporych zmian w klubie "Cieszyńskiego Księcia". Z Warszawskiego Centrum Atletyki odszedł Robert Jocz, a nowym głównym trenerem WCA Fight Team został Anzor Azhiev. Błachowicz podkreślił, że ten temat jest dla niego zamknięty i skupia się na nadchodzącej walce. 

 

- Jestem dobrej myśli. Stało się, jak stało. Dla mnie to jest stara sprawa, ale media ciągle żyją tym. Szykuję się do walki. Plan jest, sparingi wychodzą, wszystko jest tak jak powinno być - zaznaczył. 

 

Były i być może przyszły mistrz UFC w kategorii półciężkiej zdradził również, kto znajdzie się w jego narożniku. 

 

- Będzie Robert Złotkowski, Gerard Labiński i Daria Albers. Nie wiadomo, czy będzie Anzor Azhiev, bo jest problem z jego wizą. Postawiony na nogi został nawet ambasador Stanów Zjednoczonych, żeby dało się coś zrobić w tym temacie. Głęboko wierzę w to, że dołączy do nas, ale jeśli go nie będzie, poradzimy sobie bez niego - powiedział. 

 

Przeciwnikiem Błachowicza na UFC 282 będzie Ankalaev. Rosjanin jest niepokonany od dziewięciu pojedynków. Polak krótko scharakteryzował swojego najbliższego rywala. 

 

- Jest niepokonany, więc trzeba to zmienić. Przede wszystkim to mańkut, ale walki z takimi zawodnikami nie są mi obce. Przerobiliśmy to i jesteśmy na to gotowi. Nie idzie w bójkę, raczej szachuje. Potrafi obalić i skontrolować. Jest przekrojowy, ale mamy go rozpracowanego. Znamy jego słabe i mocne strony. Teraz trzeba wykonać pracę - podkreślił. 

 

Częstym zarzutem wobec Ankalaeva jest  to, że prezentuje mało widowiskowy styl walki. Błachowicz zwrócił uwagę, że zawodnik z Machaczkały jest przede wszystkim bardzo skuteczny. 

 

- Ankalaev jest skuteczny i to jest najważniejsze. Ale wierzę, że jak stanę naprzeciwko niego, to walka będzie ładna dla oka i będzie na moją korzyść - dodał. 

 

Ponadto dodał, że pomimo wojny na Ukrainie nie miał problemu z przyjęciem walki z Rosjaninem, gdyż będzie to starcie MMA. Niemniej jednak zdradził, że gdyby to był mecz piłkarski, to by z Ankalaevem się nie zmierzył. 

 

- To co dzieje się na Ukrainie jest bardzo złe. Gdyby to był mecz w piłkę nożną, to bym z nim nie zagrał. Ale to jest walka i zawalczę - dodał.

 

Igor Marczak/mtu, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie