Polska - Arabia Saudyjska. Antoni Piechniczek: Nasz zespół zagrał inaczej niż na inaugurację

Piłka nożna
Polska - Arabia Saudyjska. Antoni Piechniczek: Nasz zespół zagrał inaczej niż na inaugurację
fot. PAP
Polska - Arabia Saudyjska. Antoni Piechniczek: Nasz zespół zagrał inaczej niż na inaugurację

"To nie był łatwy mecz. Oddajmy wielkość naszym piłkarzom i nie wracajmy już do spotkania z Meksykiem" - powiedział były trener Biało-Czerwonych Antoni Piechniczek po wygranej polskich piłkarzy z Arabią Saudyjską 2:0 w ich drugim meczu grupowym mistrzostw świata.

Biało-Czerwoni na inaugurację zremisowali bezbramkowo z Meksykiem, a w środę zagrają w Katarze z Argentyną, która wystartowała w turnieju sensacyjną porażką z Arabią Saudyjską 1:2.

 

Zobacz także: MŚ 2022: Robert Lewandowski wzruszony po golu. Pojawiły się łzy

 

„Oczywiście, że miałem obawy przed sobotnim spotkaniem. Każdy powinien je mieć w takim momencie. Przewidywałem dwie wersje. Pierwsza zakładała, że Arabowie zagrają tak, jak z Argentyną, druga – że po takim sukcesie w każdym zespole przychodzi chwila odprężenia. Gdybyśmy wygrali z Meksykiem 4:0, to też troszkę inaczej byśmy się dziś czuli” – dodał szkoleniowiec, który doprowadził Polaków do trzeciego miejsca na mundialu w Hiszpanii w 1982 roku.

 

Komplementował bramkarza Wojciecha Szczęsnego, który obronił nie tylko rzut karny, ale i dobitkę.

 

„Oddajmy wielkość jemu i wszystkim naszym piłkarzom. Za piękną pierwszą bramkę, za przełamanie się Roberta Lewandowskiego (pierwszy gol w MŚ). Przyjdzie jeszcze jeden mecz, drugi, a może i trzeci i Robert będzie mógł tę liczbę podwyższyć” – ocenił.

 

Jego zdaniem w wieczornym meczu Argentyny z Meksykiem najlepszy dla Polski scenariusz przewiduje wygraną Meksykanów i wtedy – teoretycznie – łatwiejszą przeprawę biało-czerwonych w ostatnim grupowym starciu.

 

„Myślę, że w sobotę nasz zespół zagrał inaczej niż na inaugurację. Wyciągnęliśmy wnioski. Na MŚ w każdym spotkaniu człowiek nabiera większej mądrości i doświadczenia, dojrzewa. Po mundialu każdy zawodnik jest innym, lepszym piłkarzem. Kiedy jechaliśmy na mistrzostwa w 1974 czy 1982 roku, o naszych piłkarzach nie mówiono zbyt wiele” – zauważył.

 

Podkreślił, że to zawodnicy kreują selekcjonera i odwrotnie.

 

„To dotyczy też aktualnej kadry. drugi mecz był lepszy od poprzedniego, trzeci powinien być jeszcze lepszy, a czwarty – może być najlepszy. Nie wracajmy do Meksyku, nie gdybajmy, to już historia. Może to był +aż+ remis. Mamy cztery punkty, zachowaliśmy szansę na awans” – powiedział.

 

Nie ukrywał, że dobra gra zespołu arabskiego go nie zaskoczyła.

 

„Dziś futbol jest tak powszechnie dostępny dzięki mediom, że piłkarze, trenerzy, będący inteligentnymi ludźmi, uczą się z każdego meczu na przykład Ligi Mistrzów. To są lekcje futbolu z dostawą do domu. Dziś każdy kibic jest ekspertem, bo widzi jak się gra i ma skalę porównawczą” – podsumował jedyny trener w historii piłkarskiej reprezentacji Polski, który prowadził ją w dwóch mundialach (1982 i 1986).

jb, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie