MŚ 2022: Marokańscy kibice tłumnie lecą do Kataru

Piłka nożna
MŚ 2022: Marokańscy kibice tłumnie lecą do Kataru
fot. PAP/EPA
Marokańscy kibice

Marokańczycy walczyli w piątek o miejsca na siedem dodatkowych lotów, które państwowy przewoźnik Royal Air Maroc (RAM) zorganizował, aby pomóc fanom piłki nożnej dostać się do Kataru na ćwierćfinał mistrzostw świata z Portugalią.

Maroko to ostatni kraj afrykański, który pozostał w turnieju i pierwszy kraj arabski, który kiedykolwiek dotarł do ćwierćfinału mundialu. W państwie, liczącym blisko 38 mln obywateli, nikt nie pozostaje obojętny wobec historycznego występu piłkarzy.

 

ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Piątek pod znakiem pojedynków europejsko-amerykańskich

 

Kibice "Lwów Atlasu" są wprost rozemocjonowani występem swoich idoli, którzy z turnieju wyeliminowali już wyżej notowane zespoły Belgii i Hiszpanii. Tę drugą drużynę pokonali w dramatycznych okolicznościach, po serii rzutów karnych.

 

Źródło w marokańskiej federacji piłkarskiej podało, że z krajowym przewoźnikiem uzgodniono, że kibice poszukający biletów na dodatkowe loty powinni mieć karty wstępu na sobotni mecz i kartę Hayya – tymczasową wizę wjazdową do Kataru dla odwiedzających MŚ.

 

W praktyce okazuje się, że realizacja transferów do Kataru nie jest prostą sprawą. Kilku fanów w biurze RAM w Rabacie powiedziało, że byli w stanie zdobyć bilety lotnicze tylko za pomocą karty Hayya i mieli nadzieję, że kupią bilety na mecz po przylocie na miejsce.

 

Ousama Ouaddich, który czekał w czwartkowy wieczór w deszczu przed biurem RAM w Rabacie, powiedział, że udało mu się kupić bilet na mecz, ale nie ma jeszcze lotu.

 

- To frustrujące. Potrzebujemy więcej samolotów – stwierdził.

 

W Maroku główne strefy kibica z dużymi ekranami znajdują się na stadionie w Casablance oraz w Marrakeszu, gdzie na wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO placu Jmaa al-Fnaa umieszczono telebim.

 

- W trakcie meczu 1/8 finału z Hiszpanią, Jmaa al-Fnaa została udekorowana w narodowe barwy i pulsowała przy śpiewie 30 tys. fanów - powiedział Abdelmakel El Mansouri, członek rady miasta.

 

- Spodziewamy się podobnej lub większej frekwencji podczas spotkania z Portugalią - powiedział.

 

Fani odwiedzający strefę stadionową Casablanki muszą dotrzeć tam trzy godziny wcześniej, aby zająć miejsce, zaznaczył jeden z organizatorów. Obiekt im. Mohameda V może pomieścić 80 tys. widzów.

 

W całym kraju sklepy i stragany prowadzą wzmożony handel flagami i koszulkami reprezentacji narodowej.

 

- Patrząc na liczbę sprzedanych koszulek, chciałbym, aby mistrzostwa świata trwały wiecznie – powiedział Zouhir Sabir, właściciel sklepu w starym centrum Rabatu. Dodał, że ceny strojów z symbolami narodowymi wzrosły o około 30 procent z powodu dużego popytu.

 

Nawet osoby mało zainteresowane sportem przyłączyły się do ulicznych uroczystości, które towarzyszyły postępom Maroka w turnieju.

 

- Zwykle nie jestem fanem piłki nożnej i wiem, że mamy w kraju wiele problemów ekonomicznych. Ale myślę, że to wyjątkowy moment do świętowania – podkreślił Abdellah Belhaj, emeryt z Rabatu.

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie