PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów - GKS Katowice. Gładkie zwycięstwo rzeszowian nad GKS-em

Siatkówka
PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów - GKS Katowice. Gładkie zwycięstwo rzeszowian nad GKS-em
Fot. PAP
Asseco Resovia nie miała problemów z pokonaniem GKS-u Katowice

Nie było niespodzianki w pierwszym z poniedziałkowych meczów 15. kolejki siatkarskiej PlusLigi. Asseco Resovia Rzeszów gładko wygrała 3:0 (26:24, 25:16, 25:23) z GKS-em Katowice.

Spotkanie drużyn z przeciwnych biegunów tabeli (Asseco Resovia była trzecia, katowiczanie zajmowali 12. pozycję) tylko w pierwszym secie pachniało niespodzianką. GKS prowadził 12:11, a w szeregach gości wyróżniał się Jakub Jarosz, który kilka razy zaskakiwał gospodarzy mocnymi zbiciami. Asseco Resovia zdołała odskoczyć dzięki serii kilku punktów z rzędu, po czym... pozwoliła katowiczanom odpowiedzieć tym samym. Ekipa ze Śląska doprowadziła do stanu 24:24, ale skuteczne ataki Jakuba Kochanowskiego i Macieja Muzaja sprawiły, że pierwszy set padł łupem rzeszowian.

 

ZOBACZ TAKŻE: PlusLiga: Tomasz Fornal: Piąty set to loteria

 

W drugiej odsłonie meczu GKS prowadził tylko raz - i było to przy stanie 2:1 dla katowiczan. Przez resztę seta Asseco Resovia całkowicie kontrolowała przebieg rywalizacji, a największym plusem gospodarzy było to, że mieli wiele opcji w ataku, ponieważ zdobywanie punktów rozłożyło się na kilku zawodników, by wymienić choćby Klemena Cebulja, Toreya DeFalco czy Jana Kozamernika (nie licząc wspomnianych już przy okazji pierwszego seta Kochanowskiego i Muzaja). A jeśli do tego dołożymy poprawę zagrywki (dwa asy serwisowe Fabiana Drzyzgi i jeden DeFalco), to nie należy się dziwić, że ta część spotkania zakończyła się wysokim zwycięstwem drużyny z Podkarpacia 25:16.

 

Trzeci set, podobnie jak pierwsza część spotkania, był bardziej wyrównany. W drużynie z Katowic wyróżniali się Tomas Rousseaux i Gonzalo Quiroga, którzy poza mocnymi, celnymi atakami zaliczyli również po punkcie bezpośrednio z zagrywki. GKS odskakiwał na dwa "oczka", ale rzeszowianie za każdym razem odrabiali straty, w czym spora zasługa kapitalnie grającego w tej odsłonie Muzaja. Końcówkę seta, w której obie drużyny szły punkt za punkt, lepiej wytrzymali zawodnicy Asseco Resovii. Gospodarze wygrali 25:23 i cały mecz 3:0.

 

MVP meczu został Torey DeFalco, który w całym spotkaniu zdobył 16 punktów. Dwucyfrowy dorobek mieli również Maciej Muzaj (13) i Klemen Cebulj (12). W szeregach katowiczan na słowa uznania zasłużyli Jakub Jarosz i Tomas Rousseaux (obaj po 11 "oczek").

 

Asseco Resovia Rzeszów - GKS Katowice 3:0 (26:24, 25:16, 25:23)

 

Asseco Resovia Rzeszów: Maciej Muzaj (13), Jan Kozamernik (8), Jakub Kochanowski (7), Fabian Drzyzga (2), Klemen Cebulj (12), Torey DeFalco (16) - Paweł Zatorski (libero) - Jakub Bucki, Michał Kędzierski, Thibault Rossard.

 

GKS Katowice: Jakub Jarosz (11), Marcin Kania (6), Sebastian Adamczyk (4), Tomas Rousseaux (11), Georgi Seganow (1), Gonzalo Quiroga (8) - Bartosz Mariański (libero) - Wiktor Mielczarek, Damian Domagała (1), Jakub Nowosielski.

 

RI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie