Didier Deschamps przed finałem mistrzostw świata 2022. "Nie mam zmartwień ani stresu"

Piłka nożna
Didier Deschamps przed finałem mistrzostw świata 2022. "Nie mam zmartwień ani stresu"
fot. PAP
Didier Deschamps

Trener reprezentacji Francji Didier Deschamps powiedział przed niedzielnym finałem mistrzostw świata z Argentyną na stadionie Lusajl w Katarze, że "nie ma żadnych zmartwień ani stresu". W sobotnim treningu, według mediów, uczestniczyli wszyscy jego piłkarze.

Finaliści tegorocznego mundialu powalczą o swój trzeci tytuł w historii. Łącznie Argentyna po raz szósty wystąpi w decydującym spotkaniu MŚ (triumf w 1978 i 1986 roku), a "Trójkolorowi" po raz czwarty, ale Francuzi wszystkie finały osiągnęli od 1998 roku (triumf w 1998 i 2018).

 

- Nie mam żadnych zmartwień ani stresu. Ważną rzeczą w przygotowaniach do takiego meczu jest zachowanie spokoju, pogody ducha - powiedział Deschamps podczas sobotniej konferencji prasowej.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wielkie kłopoty reprezentacji Francji przed finałem!

 

Selekcjoner "Trójkolorowych" zdaje sobie sprawę, że na trybunach Argentyna będzie mieć ogromne wsparcie swoich fanów, podobnie jak we wcześniejszych meczach.

 

- Spodziewam się w niedzielę świątecznej atmosfery. Argentyńczycy to ludzie z pasją, w pełni wspierają swoją drużynę. Ale nasi przeciwnicy będą na boisku, a nie na trybunach, a z przodu jest wystarczająco dużo jakości, aby się na tym skoncentrować. Obie drużyny mają ten sam cel: jedna z nich będzie miała trzecią gwiazdkę na koszulce po meczu - podkreślił trener Francuzów.

 

W minionym tygodniu Deschamps miał trochę problemów kadrowych z powodu wirusa w drużynie. Z kłopotami zdrowotnymi zmagali się obrońcy Dayot Upamecano, Ibrahima Konate i Raphael Varane, pomocnik Adrien Rabiot oraz skrzydłowy Kingsley Coman, ale wrócili już do zdrowia.

 

Według mediów, w sobotę cała kadra "Trójkolorowych" wzięła udział w treningu - łącznie 24 piłkarzy (powołanych na turniej Karima Benzemę i Lucasa Hernandeza już wcześniej wyeliminowały kontuzje).

 

- Staramy się podjąć maksymalne środki ostrożności, dostosować się i sobie z tym poradzić, nie przesadzając ani z jednej, ani z drugiej strony. Oczywiście lepiej, gdyby takiej sytuacji nie było, ale radzimy sobie najlepiej jak potrafimy" - przyznał trener.

 

W konferencji prasowej wziął również udział bramkarz Hugo Lloris.

 

- Argentyna to bardzo dobrze zorganizowana drużyna, silna w defensywie, agresywna w ataku, która świetnie wykorzystuje błędy przeciwnika. W tej drużynie zawsze byli znakomici zawodnicy, był Diego Maradona, a teraz Leo Messi, który jest częścią legendy naszej dyscypliny. Po tym finale wiele się oczekuje. Mamy nadzieję, że mecz zapisze się w annałach reprezentacji Francji. Postaramy się znaleźć klucz do sukcesu - przyznał doświadczony bramkarz.

 

Argentyńczycy rozpoczęli mundial od sensacyjnej porażki 1:2 z Arabią Saudyjską, ale później spisywali się znakomicie, o czym przekonała się m.in. reprezentacja Polski. "Albicelestes" pokonali drużynę Czesława Michniewicza 2:0.

 

Broniący tytułu Francuzi też zaliczyli jedną wpadkę, z Tunezją 0:1 na koniec fazy grupowej, jednak mieli już wówczas pewny awans i zagrali w rezerwowym składzie. W 1/8 finału pokonali biało-czerwonych 3:1.

 

Niedzielny finał poprowadzi jako sędzia główny Szymon Marciniak. Początek o godz. 16.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie