Lech Poznań otworzył klubowe muzeum

Mbappe podsumował finał mundialu. Wystarczyło jedno słowo

Temat muzeum Lecha pojawiał się już wiele lat temu, ale dopiero krótko przed stuleciem klubu, przypadającym na ten rok, projekt nabrał realnych kształtów. W poniedziałek władze mistrza Polski dokonały otwarcia, a na uroczystości pojawili się przedstawiciele władz samorządowych, byli prezesi klubu i wielu znakomitych przed laty piłkarzy "Kolejorza", m.in. Roman Jakóbczak, Andrzej Juskowiak, Bartosz Bosacki, Piotr Mowlik i Damian Łukasik.

Podczas symbolicznego przecinania wstęgi prezes klubu Karol Klimczak przyznał, że w roku jubileuszu "klub postawił na teraźniejszość, przyszłość i przeszłość".

ZOBACZ TAKŻE: Marek Papszun: Legia i reprezentacja? Jak zdobędę z Rakowem mistrzostwo, dopiero można myśleć co dalej

"W tym pierwszym przypadku mowa o wynikach sportowych, bo zbudowaliśmy bardzo mocny zespół, który wywalczył ósme w historii mistrzostwo Polski, a później dzielnie walczył w europejskich pucharach i po ograniu 3:0 hiszpańskiego Villarreal awansował do wiosennych gier w Lidze Konferencji. Przyszłość to z kolei otwarcie Centrum Badawczo-Rozwojowego we Wronkach, czyli nowego domu klubowej akademii. To nam da przewagę konkurencyjną i choć już jesteśmy w Polsce liderem w szkoleniu młodzieży, to będziemy mogli tu wejść na jeszcze wyższy poziom. I wreszcie odwołanie do przeszłości, czyli nasze muzeum, które dziś uroczyście otwieramy. Lech ma piękną i bardzo bogatą historię, na którą składa się praca wielu pokoleń osób i którą należy się chwalić" - powiedział.

W muzeum kibice znajdą tysiące eksponatów, m.in. zdjęcia, trykoty, trofea, bilety czy elementy piłkarskiego ekwipunku. Piotr Mowlik podarował swoją bluzę bramkarską, w której bronił w finale Pucharu Polski w 1982 roku. To było pierwsze trofeum wywalczone przez "Kolejorza". Z kolei inny golkiper Lecha Ryszard Jankowski przekazał buty, w których zagrał w meczu przeciwko Barcelonie w 1988 roku. Najlepszy strzelec w historii klubu Teodor Anioła ma swój specjalny kącik, w którym znalazł się m.in. Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski, jakim został uhonorowany oraz pierwsza legitymacja klubowa z 1945 roku. Wśród eksponatów jest także fragment kontraktu Roberta Lewandowskiego z Lechem, zawarty latem 2008 roku. W sali muzealnej jest kilka telewizorów, gdzie można obejrzeć fragmenty archiwalnych spotkań poznańskiej drużyny.

Szef działu marketingu wizerunkowego Lecha Wojciech Terpiłowski liczy, że ekspozycja będzie się powiększać.

"Muzeum powstało, ale taka inwestycja nigdy nie jest skończona i wciąż jeszcze w naszej ekspozycji mogą i będą następować zmiany. Po pierwsze, liczymy bowiem na kolejne trofea, które będą powiększać naszą już i tak pokaźną gablotę pucharową. A po drugie, wciąż zachęcamy do kontaktu osoby, które chciałyby pomóc i przekazać bezcenne pamiątki. Po to, żeby mogły cieszyć oczy szerszej grupy kibiców" - podkreślił.

Koszt budowy muzeum wyniósł 2,5 mln złotych. Obiekt będzie dostępny dla kibiców na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku.

"Potrzebujemy bowiem trochę czasu na zsynchronizowanie bramek wejściowych z systemem biletowym. W nim będzie bowiem można nabywać bilety" - wyjaśnił rzecznik prasowy Lecha Maciej Henszel.