Polak odsłania kulisy transferu. Szokujące szczegóły

Piłka nożna
Polak odsłania kulisy transferu. Szokujące szczegóły
fot. Cyfrasport
Rafał Gikiewicz

Rafał Gikiewicz od 2014 roku gra w Niemczech. Od kilku lat jest bramkarzem regularnie występującym w Bundeslidze. W wywiadzie dla niemieckiego spox.com opowiedział o kulisach wyjazdu za naszą zachodnią granicę. Szczegóły mogą szokować.

Rafał Gikiewicz najlepszy okres w karierze zaczął po przenosinach do Eintrachtu Brunszwik. Wcześniej został skreślony przez władze Śląska Wrocław. Żeby wyjechać na testy do Eintrachtu, musiał posunąć się do kłamstwa.

 

ZOBACZ TAKŻE: Nietypowy kontrakt Cristiano Ronaldo w Arabii Saudyjskiej. Będzie obowiązywać aż 7 lat? 

 

- Gdybym powiedział w Śląsku, że jadę na testy do niemieckiej pierwszoligowej drużyny, zażądaliby sumy odstępnego w wysokości pięciu milionów euro. Dlatego powiedziałem, że mam ból brzucha i muszę zostać w domu przez trzy dni. A potem pojechałem autem do Brunszwiku (śmiech) - stwierdził Gikiewicz.

 

Kiedy testy wypadły pomyślnie i klub chciał go zatrudnić, Gikiewicz musiał znaleźć sposób, aby rozwiązać kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Tutaj też posunął się do bardzo nieprzyzwoitej rzeczy.

 

- Spotkałem się z prezydentem Śląska i wcieliłem się w rolę aktora. "Nasze dziecko ma rok, nasza żona ma depresję, przechodzimy bardzo trudny czas i jeśli tu zostanę prawdopodobnie stracę żonę i dziecko". Uroniłem kilka łez - przyznał.

 

Rafał Gikiewicz od lata 2020 roku jest bramkarzem Augsburga. Wcześniej reprezentował barwy m.in. Eintrachtu Brunszwik, Freiburga i Unionu Berlin. W Bundeslidze rozegrał łącznie 114 meczów.

PSZ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie