Rajd Dakar: Etapowe zwycięstwo Eryka Goczała. Problemy jego ojca

Moto
Rajd Dakar: Etapowe zwycięstwo Eryka Goczała. Problemy jego ojca
fot. PAP
18-letni Eryk Goczał wygrał już drugi etap Rajdu Dakar w kategorii lekkich pojazdów SSV.

Zaledwie 18-letni Eryk Goczał wygrał już drugi etap Rajdu Dakar w kategorii lekkich pojazdów SSV (UTV). W środę był najszybszy na pętli wokół Hail. Duże problemy z powodu wypadku miał jego ojciec Marek, który stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Jadący z hiszpańskim pilotem Oriolem Meną Eryk Goczał okazał się szybszy o 3.29 od Hiszpana Gerarda Farresa Guelli i o 6.50 od swojego wujka Michała Goczała. Wcześniej był najlepszy w niedzielę, stając się najmłodszym w historii Dakaru etapowym zwycięzcą.

 

Dotychczasowy lider Marek Goczał na początku etapu przy próbie pokonaniu jednej z wydm zderzył się z innym pojazdem. Nikomu nic się nie stało, ale naprawy wymagało przednie zawieszenie jego samochodu, co kosztowało kilkadziesiąt minut. Ostatecznie kierowca "Energylandii" ukończył etap ze stratą 45.50 do syna.

 

W klasyfikacji generalnej prowadzi Brazylijczyk Rodrigo Luppi de Oliveira o 14.04 przed Erykiem Goczałem i o 24.57 przed Litwinem Rokasem Baciuską. Marek Goczał jest czwarty ze stratą 28.39, a Michał Goczał szósty - 36.59 straty.

 

W rywalizacji samochodów w środę górę wzięło doświadczenie. Wygrał dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata Francuz Sebastien Loeb (Hunter), który zaledwie o 13 sekund pokonał 14-krotnego zwycięzcę Dakaru swojego rodaka Stephane'a Peterhansela i o 1.50 dwukrotnego rajdowego mistrza świata i trzykrotnego triumfatora Dakaru Hiszpana Carlosa Sainza (obaj Audi z napędem elektrycznym).

 

Prowadzenie w rajdzie utrzymał czwarty w środę Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota), który o 18.18 wyprzedza Saudyjczyka Yazeeda Al Rajhi (Toyota) i o 18.52 Peterhansela.

 

Jakub Przygoński na trasie wokół Hail uzyskał 13. czas (34.33 straty do Loeba), jednak po problemach na poniedziałkowym etapie zajmuje odległe miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą ponad sześciu i pół godziny do lidera.

 

Wśród kierowców quadów ósmy był Kamil Wiśniewski. Kierowca Orlen Teamu stracił 32.22 do odnoszącego seryjnie zwycięstwa Alexandre'a Giroud. Francuz pewnie prowadzi po czterech etapach, a Polak jest ósmy z łącznym czasem gorszym o 1:57.20.

 

W gronie motocyklistów najszybszy był Hiszpan Joan Barreda Bort (Honda), o 16 s przed Chilijczykiem Pablo Quintanillą (Honda) i o 1.05 przed Amerykaninem Skylerem Howesem (Husqvarna). Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Australijczyk Daniel Sanders (GasGas). Drugi Howes traci do niego 3.33, a trzeci Argentyńczyk Kevin Benavides (KTM) 4.05.

 

W rywalizacji ciężarówek kolejne zwycięstwo odniosła jadąca Iveco czeska załoga Matrina Macika. Pozycję liderów utrzymali ich rodacy w Pradze kierowanej przez Alesa Lopraisa.

 

Środowy etap liczył 574,01 km, w tym 425 km to odcinek specjalny. W czwartek uczestnicy pokonają kolejną pętlę wokół Hail. Trasa liczy 645,04 km, z czego 373 km to odcinek specjalny.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie