Oferta z Premier League na stole! Roberto Martinez powie "nie" reprezentacji Polski?
Oni mogą zastąpić Czesława Michniewicza
Piłkarska reprezentacja Polski wciąż nie ma selekcjonera. Nie ustają zatem dywagacje na temat następcy Czesława Michniewicza. Jednym z kandydatów miał być Roberto Martinez. Szybko może się jednak okazać, że będzie trzeba wykreślić go z listy.
22 grudnia Polski Związek Piłki Nożnej oświadczył, że wraz z ostatnim dniem 2022 roku Michniewicz przestaje pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Od dłuższego czasu opinia publiczna z dziennikarzami i ekspertami na czele prowadzi ożywioną dyskusję na temat wyboru przyszłego selekcjonera. Zdania w tej kwestii są jednak podzielone. Jedni sądzą, że kadrę powinien poprowadzić rodak. Inni natomiast uważają, że potrzeba zagranicznej świeżości.
ZOBACZ TAKŻE: Czesław Michniewicz mógł poprowadzić inną reprezentację?
W gronie kandydatów na selekcjonera wymieniano m.in. Marka Papszuna, Jana Urbana, Marcelo Bielsę, Andrieja Szewczenkę, Nenada Bjelicę, Paulo Bento, Herve'a Renarda czy Roberto Martineza.
Z tego grona już niedługo można będzie definitywnie skreślić tego ostatniego. To oczywiście przy założeniu, że Martinez zaakceptuje ofertę od drużyny Premier League, którą otrzymał po mistrzostwach świata w Katarze. Hiszpan rozstał się z reprezentacją Belgii po rozczarowującym odpadnięciu w słabym stylu z fazy grupowej mundialu.
Pomimo tego, 49-latek nie narzeka na brak zainteresowania. Jego usługami zainteresowany jest angielski Everton, który obecnie walczy o pozostanie w Premier League.
Klub aktualnie prowadzony przez Franka Lamparda zajmuje 18. pozycję w tabeli. "The Toffees" wciąż mogą zapewnić sobie szybkie wejście z powrotem do strefy komfortu, ale potrzebują do tego świeżości i chłodnej głowy. W tym, jak podaje portal voetbalkrant.com, ma pomóc Martinez.
Szkoleniowiec pracował w klubie z Liverpoolu w latach 2013-2016 i to właśnie z niego odszedł, by przejąć kadrę Belgii. W swoim pierwszym sezonie na Goodison Park poprowadził Everton do Ligi Europy, zajmując z nim 5. miejsce w Premier League. Następnie dwukrotnie zajmował 11. pozycję na koniec sezonu.
Przejdź na Polsatsport.pl