Henryk Gruth przed półfinałami LM: W Szwajcarii jest ostatnio dobra koniunktura na hokej

Zimowe
Henryk Gruth przed półfinałami LM: W Szwajcarii jest ostatnio dobra koniunktura na hokej
fot. PAP
Przed nami półfinały LM w hokeju na lodzie

W najbliższy wtorek zostaną rozegrane pierwsze mecze półfinałowe Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie. Szansę na awans do wielkiego finału ma szwajcarski zespół EV Zug, który zmierzy się z fińską Tapparą Tampere. - Wszyscy w klubie szykują się na ten dwumecz, bo to będą dla nich jedne z najważniejszych meczów w tym sezonie – zapewnia Henryk Gruth, czterokrotny olimpijczyk, który przez ponad dwadzieścia lat mieszkał w Szwajcarii.

W 2009 roku premierową edycję hokejowej Ligi Mistrzów wygrał bliski Twojemu sercu zespół ZSC Lions Zurych. Potem rozgrywki te zawieszono na ponad pięć lat i począwszy od 2014 roku udało się rozegrać osiem edycji tych prestiżowych rozgrywek, choć w nieco zmienionym kształcie. W obecnym sezonie w gronie półfinalistów znalazł się zespół EV Zug, który o awans do finału powalczy z Tapparą Tampere. Czy podopieczni Dana Tangnesa mają szansę wygrać ten dwumecz?

 

Myślę że tak, choć to nie będzie łatwe zadanie. Wiemy doskonale, że Tappara, która w zeszłym sezonie przegrała finał z Rogle 1:2, teraz w ćwierćfinale zrewanżowała się za tamta porażkę eliminując szwedzki zespół. Wszyscy w klubie szykują się na ten dwumecz, bo to będą dla nich jedne z najważniejszych meczów w tym sezonie. Ostatnio zespół bardzo dobrze prezentuje się w lidze szwajcarskiej. Wprawdzie zawieszony został Amerykanin Justin Abdelkader, ale w meczach Ligi Mistrzów będzie mógł zagrać.

 

Wszystko na to wskazuje, że do dwumeczu z Tapparą zespół EV Zug przystąpi w niemal optymalnym składzie.

 

Zgadza się. Zabraknie jedynie kontuzjowanego już od dłuższego czasu szwedzkiego obrońcy Niklasa Hanssona, ale w jego miejsce zakontraktowano jego rodaka Adama Almquista, który w tym sezonie grał w lidze KHL w barwach Traktora Czelabińsk. Po wyleczeniu urazu wrócił już do gry szwedzki napastnik Carl Klingberg, a treningi wznowił rezerwowy bramkarz Luca Hollenstein, dzięki czemu doświadczony Leonardo Genoni będzie miał znowu mocnego konkurenta do rywalizacji o miejsce w składzie. Zresztą dyspozycja Genoniego może być kluczowa dla Zugu w konfrontacji z Tapparą.

 

Jakie atuty będą mieli po swojej stronie Szwajcarzy?

 

Grają bardzo nowoczesny hokej, który opiera się na wymienności funkcji. Obrońcy bardzo często podłączają się do akcji ofensywnych, a z kolei napastnicy potrafią bardzo dobrze wywiązywać się z zadań obronnych. Do tego dysponują dwoma naprawdę mocnymi atakami, w których prym wiodą Czech Jan Kovar i Amerykanin Brian O’Neill. Ostatnio w lidze „rozstrzelał” się Sven Senteler, więc ofensywnie zespół EV Zug prezentuje się lepiej niż solidnie.

 

Pierwsze starcie zostanie rozegrane w Finlandii. To może mieć jakieś znaczenie dla losów tej rywalizacji?

 

Na tym poziomie rywalizacji i przy tak wyrównanych drużynach zawsze jest lepiej grać rewanż u siebie. Tak było choćby w ćwierćfinale, gdy Zug wyeliminował po dogrywce czeski Mountfield Hradec Kralove, grając właśnie rewanż na własnym lodowisku. W Szwajcarii jest teraz bardzo duże zainteresowanie tym dwumeczem. Pojawiła się dobra koniunktura na hokej po tym gdy zespół HC Ambri-Piotta wygrał prestiżowy Puchar Spenglera, a reprezentacja do lat dwudziestu awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata. Wprawdzie Szwajcarzy walkę o półfinał wysoko przegrali z Czechami, to jednak uniknięcie walki o utrzymanie w Elicie, do tego poparte ich dobrą grą na tym turnieju, sprawia że jest to dyscyplina sportu o której dużo mówi się w całej Szwajcarii. Oby ten trend potrzymali hokeiści EV Zug w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

 

Jakie będą mocne strony Tappary w walce o awans do finału?

 

Ich największym atutem jest drużyna jako całość. Nie ma tam wielkich indywidualności, ale jest za to zespół, który jest groźny dla wszystkich. W obecnych rozgrywkach Ligi Mistrzów potwierdzili, że awans do ostatniego finału nie był dziełem przypadku. Niewykluczone, że w tym sezonie to właśnie Tappara okaże się czarnym koniem tych rozgrywek.

 

W drugiej parze półfinałowej dojdzie do szwedzkiej „wojny” pomiędzy Frolundą i Luleą. Kto według Ciebie ma większe szanse na grę w finale?

 

W tej parze stawiam na Frolundę. Na ich korzyść przemawia doświadczenie zdobyte startem w tych rozgrywkach. To będzie szalenie wyrównana rywalizacja, a tytuły zdobywane w poprzednich latach przez Frolundę teraz powinny zaprocentować i potwierdzić, że ten zespół potrafi wznieść się na wyżyny w takich ważnych i decydujących momentach.

 

Plan transmisji pierwszych meczów półfinałowych Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie:

 

Wtorek [10 stycznia]:


Tappara Tampere - EV Zug na żywo o 17:20 w Polsacie Sport News
Frolunda Goeteborg - Lulea Hockey na żywo o 17:55 w Polsacie Sport Fight

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie