Marian Kmita i Kamil Bortniczuk skomentowali wyniki 88. Plebiscytu Przeglądu Sportowego i Polsatu

Inne
Marian Kmita i Kamil Bortniczuk skomentowali wyniki 88. Plebiscytu Przeglądu Sportowego i Polsatu
fot. Polsat
Iga Świątek

Iga Świątek wygrała 88. Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski organizowany przez Przegląd Sportowy oraz Telewizję Polsat. Zdaniem komentatorów nie można mówić o żadnej niespodziance.

Świątek kapitalnie radziła sobie w 2022 roku, wygrywając dwa turnieje wielkoszlemowe oraz zostając pierwszą w historii polskiego tenisa liderką rankingu światowego. Nie może zatem dziwić, że kibice w przeważającej liczbie zagłosowali na urodzoną w Raszynie zawodniczkę.

 

- Jej fenomen nie polega tylko na sporcie, ale również w kontekście wojny na Ukrainie i aktywności w sprawach społecznych. Bardzo fajnie radzi sobie w przestrzeni publicznej i wykracza daleko poza stereotyp dobrego sportowca, co myślę, że jest bardzo ważne. Głosy oddaje się z różnych powodów - ktoś kocha golfa lub piłkę nożną albo ktoś uważa, że ktoś jest fajnym piłkarzem czy golfistą oraz dobrym człowiekiem - powiedział dyrektor ds. Sportu w Telewizji Polsat, Marian Kmita.

 

ZOBACZ TAKŻE: Plebiscyt Przeglądu Sportowego i Polsatu: Iga Świątek zajęła pierwsze miejsce! Wyniki

 

Drugie miejsce w plebiscycie zajął Bartosz Zmarzlik, natomiast podium uzupełnił Robert Lewandowski. Dla niektórych tak wysoka lokata piłkarza Barcelony jest małym zaskoczeniem. Uważano bowiem, że w czołowej "trójce" może znaleźć się inny przedstawiciel futbolu - Wojciech Szczęsny, który zebrał bardzo wysokie recenzje po mundialu w Katarze.

 

- Trzeba pamiętać, że jest to jednak plebiscyt, a więc obiektywnych czynników tutaj nie ma. To jest zabawa. Robert Lewandowski jest mistrzem w swojej kategorii, od dziesięciu lat na szczycie w najbardziej popularnej, a więc najbardziej konkurencyjnej dyscyplinie na świecie i znalazł się w pierwszej trójce pewnie nie ze względu na grę w reprezentacji, ale na grę w Barcelonie. W 1996 roku Marek Citko strzelił gola w przegranym meczu na Wembley, nigdzie nie awansowaliśmy, nie osiągnęliśmy żadnego sukcesu, a byliśmy tak głodni jako społeczeństwo sukcesów w piłce nożnej, że nawet ta jedna bramka na Wembley i dobre występy w Lidze Mistrzów w barwach Widzewa Łódź pozwoliły Markowi Citce zająć tak wysokie miejsce (10. przyp red.). Na piłkę nożną nie ma co się obrażać - zaznaczył minister sportu i turystyki, Kamil Bortniczuk.

 

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

Krystian Natoński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie