Mocne słowa Jurasa o byłym trenerze Błachowicza! "Nie było go przy Janku, gdy go potrzebował"

Sporty walki
Mocne słowa Jurasa o byłym trenerze Błachowicza! "Nie było go przy Janku, gdy go potrzebował"
fot. Polsat Sport

Łukasz Jurkowski w magazynie sportów walki Koloseum skomentował ostatnie wydarzenia na linii Jan Błachowicz - Robert Jocz. - Nie odchodzi się tak od zawodnika, z którym miało się relację czysto sportową i prywatną. Nie było go przy Janku, gdy go potrzebował, nie będzie go również w przyszłości - powiedział "Juras".

W wakacje ukazała się informacja, że Robert Jocz przestał pełnić funkcję głównego trenera w Warszawskim Centrum Atletyki. Po jakimś czasie w ogóle rozstał się z klubem. W mediach zaczęły się spekulacje, a sami zainteresowani nie chcieli wypowiadać się na temat zaistniałej sytuacji.

 

Jocz w wywiadzie z Filipem Lewandowskim, który ukazał się 12 stycznia skomentował ostatni pojedynek swojego byłego już zawodnika, Jana Błachowicza.

 

– To była dobra walka. Pierwsze trzy rundy były dobre. Wręcz bardzo dobre. W dwóch (ostatnich) oddał to, co wypracował w pierwszych trzech. Taktycznie nie było to dobrze rozegrane. Oceniam najłagodniej, jak mogę. Taktycznie nie było to dobrze rozpracowane. Moim zdaniem, gdybym tam był, pas byłby w Polsce - stwierdził trener.

 

Przypomnijmy, że Polak podczas UFC 282 zmierzył się z Magomedem Ankalaevem, a stawką pojedynku był pas kategorii półciężkiej. Walka zakończyła się remisem.

 

Na słowa Jocza dość szybko zareagował Błachowicz, który wydał oświadczenie w tej sprawie. Jego treść przeczytacie TUTAJ.

 

W magazynie sportów walki Koloseum, prowadzący Łukasz Jurkowski odniósł się do tej sprawy.

 

- Oświadczenie Janka jest bardzo spokojne, wyrachowane w każdym słowie, żeby nie przekroczyć granicy dobrego smaku - zaczął "Juras".

 

- Od siebie też dodam, żeby trochę nakreślić, o co chodzi. Jestem kimś, kto jest blisko tego z każdej strony. Ja też mniej gryzę się w język, mi może więcej wypada niż mistrzowi UFC. Nie dziwi mnie złość Janka Błachowicza, gdyż trener Robert Jocz odchodząc z WCA, nie poinformował w żaden sposób, ani telefonicznie, ani na żywo, ani nawet nie wysłał SMS-a o tym, że kończy współpracę. Do tej pory nie było żadnego kontaktu. Nie odchodzi się tak od zawodnika, z którym miało się relację czysto sportową i prywatną, przyjacielską. W dużym cudzysłowie z tą "przyjacielską" - stwierdził.

 

- I nagle po ostatniej walce Janka pełna satysfakcja trenera Jocza, który mówi, że jakby był z Jankiem, to pas byłby w Polsce. Nie, nie było go i nie będzie. Nie było go przy Janku, gdy go potrzebował, nie będzie go również w przyszłości - zakończył Jurkowski.

 

IM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie