Szwedzi mają swojego Pawła Fajdka. "Wygrał za dużo, więc... nie wygrał niczego"

Inne
Szwedzi mają swojego Pawła Fajdka. "Wygrał za dużo, więc... nie wygrał niczego"
Fot. Cyfrasport
Duplantis nie znalazł się nawet na podium plebiscytu na Sportowca Roku w Szwecji

Plebiscyty na sportowca roku wywołują ogromne poruszenie nie tylko w Polsce. Mnóstwo głosów oburzenia pojawiło się po gali Sportowca Roku w Szwecji, na której żadnej nagrody nie dostał absolutny dominator w skoku o tyczce Armand Duplantis.

Kilka dni temu cała Polska żyła słowami Fajdka, pięciokrotnego mistrza świata w rzucie młotem, który w 88. Plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i Polsatu zajął 9. miejsce. Lekkoatleta drwił, że im więcej wygrywa, tym niższe miejsca zajmuje w głosowaniu fanów, więc... być może lepiej by było, gdyby przestał wygrywać.

 

ZOBACZ TAKŻE: Burza po słowach Pawła Fajdka. Andrzej Person przypomina szok w 1974 roku

 

Podobne komentarze pojawiły się teraz w Szwecji. Duplantis, który w 2022 roku wygrał w skoku o tyczce wszystkie najważniejsze imprezy, zgarniając złote medale mistrzostw świata w Eugene, halowych mistrzostw świata w Belgradzie i mistrzostw Europy w Monachium (bijąc przy okazji rekordy świata na otwartym stadionie i w hali), w głosowaniu Szwedów nie znalazł się nawet w pierwszej trójce!

 

Na podium "Jerringpriset", czyli głównego plebiscytu, stanęli: łyżwiarz szybki Nils van der Poel (złoty medalista olimpijski z Pekinu na 5000 i 10 000 metrów), Henrik von Eckerman (mistrz świata w jeździectwie) i kierowca wyścigowy Marcus Ericsson (zwycięzca wyścigu Indy 500). Van der Poel zgarnął również nagrodę dla Męskiego Sportowca Roku i za Osiągnięcie Sportowe Roku.

 

- Wygrał za dużo, więc... nie wygrał niczego. Myślę, że ludzie w Szwecji kierują się trochę takim myśleniem, że jak ktoś jest za dobry, za dużo zarabia, to niezbyt chętnie na niego głosują. W przeszłości już to widzieliśmy, by wymienić tu choćby Annikę Soerenstam, która była swego czasu najlepszą golfistką świata, a w plebiscycie nie znalazła się nawet w gronie nominowanych - grzmiał w rozmowie z "Aftonbladet" Daniel Wessfeldt, menadżer Duplantisa.

 

Brak tyczkarza choćby na podium "Jerringpriset" skrytykowali również niektórzy dziennikarze.

 

- Nie chcę deprecjonować tego, czego dokonał van der Poel, bo to świetny sportowiec, który zasługuje na najwyższe słowa uznania, ale jeśli w głosowaniu AIPS, czyli stowarzyszenia dziennikarzy sportowych z całego świata, "Mondo" Duplantis znalazł się na drugim miejscu, ustępując tylko piłkarzowi Lionelowi Messiemu, a w głosowaniu w Szwecji nie otrzymał żadnego wyróżnienia, to coś tu jest nie tak - powiedział Alhaji Jeng, ekspert szwedzkiej telewizji SVT.

 

Sam tyczkarz do wyników plebiscytu podszedł z klasą. Duplantis pogratulował Nilsowi van der Poelowi i żartował, że sam na nagrodę będzie musiał poczekać, aż łyżwiarz zakończy karierę.

 

- Nils zasłużył na każde wyróżnienie, które otrzymał. Cóż, widocznie był to zły rok na skakanie o tyczce. Mogę skakać jeszcze wyżej w 2023, ale jeśli Nils nadal będzie startował, to wciąż może to dla mnie być zły rok - powiedział z uśmiechem Duplantis.

 

W pozostałych kategoriach triumfowali między innymi: Sarah Sjoestroem (pływanie, Żeński Sportowiec Roku), Linn Grant (golf, Debiut Roku), Mattias Falck i Kristian Karlsson (tenis stołowy, Drużyna Roku), a Nagrodę Honorową Szwedzkiej Akademii Sportu otrzymała Magdalena Forsberg, jedna z najbardziej utytułowanych biathlonistek w historii.

 

Robert Iwanek/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie